Witam wszystkich na moim blogu, na którym chciałbym zajmować się promocją i popularyzacją idei pacyfistycznej.
Dlaczego? To proste: ponieważ uważam – po prostu – że jest to słuszne.
Po pierwsze dlatego, że nie uśmiecha mi się trzecia wojna światowa i zagłada nuklearna.
Po drugie dlatego, że nie podoba mi się, gdy młodzi ludzie umierają za interesy starszych panów, których nigdy nawet nie widzieli na oczy.
Po trzecie: bo nie lubię, jak najpierw, w imię gierek biznesowo-politycznych, doprowadza się do wybuchu konfliktów, w których równa się z ziemią miasta, morduje cywili, cofa kraje w rozwoju o sto i więcej lat, a potem kłamie w mediach, że „to było nieuniknione”, „to ten drugi” albo, że „to w imię wolności i demokracji”, i tak dalej.
A przecież to się wszystko dzieje: na naszych oczach, obok nas, praktycznie codziennie!
Pisząc tutaj, chciałbym to nieco naświetlić i przekonać innych, że to się dzieje i że coś by wypadało z tym zrobić. Wiele nie mogę, ale co mogę, to zrobię.
W sensie bardziej partykularnym natomiast, szczególnie zależy mi na tym wobec tego, co dzieje się tutaj, w Polsce gdzie – z jednej strony – ruch pacyfistyczny nadal pozostaje praktycznie w ogóle nieznany, z drugiej zaś (na przykład), opętany archaicznym pojęciem patriotyzmu rząd stale zwiększa nakłady na rozwój sił zbrojnych oraz de facto przywraca pobór do wojska – patologiczny relikt dawnych stosunków politycznych, dla którego nie powinno być miejsca w normalnym społeczeństwie. Pisanie tutaj stanowi zatem również – może i nieco beznadziejny, ale prawdziwy głos sprzeciwu w tej sprawie, ale i również gest dobrze pojętej, egzystencjalnej samoobrony wobec państwa i społeczeństwa, które dość ewidentnie upadły na głowę.
Jak zamierzam działać? Na wszelkie sposoby, pozostające w granicach moich możliwości: poprzez dłuższe i krótsze teksty, komentarze bieżące i tłumaczenia pacyfistycznych klasyków. Jestem gryzipiórkiem, więc nie znam innych dróg załatwiania takich spraw. Pozostaje mieć nadzieję, że jednak, mimo wszystko, i moje gryzipiórkowstwo na coś się jeszcze we współczesnym społeczeństwie może przydać.
No i cóż? I to właściwie tyle. Przynajmniej o mnie.
A o Tobie?
A więc o Tobie, czytelniku, napiszę tylko tak:
Nie wiem, czy jesteś pacyfistą (pewnie nie). Nie wiem, czy chciałbyś nim być (pewnie też nie). Niemniej jednak, jeżeli ty również:
– podejrzewasz, że jeśli chodzi o politykę, to ktoś cię oszukuje
– czujesz, że wszystkie „wartości”, za które inni każą ci się poświęcać, to ledwie piękna fasada czegoś znacznie brzydszego
– widzisz, że każdy konflikt ma więcej, niż jedną przyczynę – i więcej niż jedno dno
– i wreszcie, po prostu: chcesz żyć i dać żyć innym
albo w każdym razie myślisz/przeczuwasz coś podobnego i chciałbyś w tym trochę podłubać, to…
Wpadaj.
Bo sądzę, a w każdym razie mam nadzieję, że znajdziesz tutaj dużo interesujących rzeczy.
No to co? Mam nadzieję, że do zobaczenia.
Peace & Love (jak zawsze po tej stronie muru),
Maciej Sobiech
Pacyfizm, anarchopacyfizm i krytyka społeczna. Dumny członek Peace Pledge Union i War Resister's International. Żyję w świecie 4D: degrowth, dystrybucja, demilitaryzacja, demokracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka