Będziecie poszukiwać Pra Prawdy, będąc niejako sami swoim kompozytorem. Będziecie czytać listy, które są już dawno nie ważne, przemyśliwając znów te same popełnione przez Was kolejne błędy.
Te nie ważne Wasze listy będą Waszym testamentem. A wasze powodzenie zależne będzie od milczenia Waszych znajomych którym i tak nie będziecie dowierzać.
Będziecie oglądać się w około siebie patrząc na swych bliskich z nutą niedowierzania. Wasze słowa będą brzmieć Ło matko na co ja się zgodziłam.……a wasze hasło to szlak zatracony.
Oczekując tego jednego i jedynego który za Was otworzy Wasze dla Was drzwi.
Czytacie i słuchacie dla Was wizji i przepowiedni i ani słowa z tego nie rozumiecie co zacz znaczą i komu one drogę w świetle prowadzą.
Patrzycie jak dziś jest źle, szukając ochrony przed toksynami. I nie rozumiecie dlaczego jest tak źle, mając żal w sercu że znikąd nie można wezwać żadnej pomocy. Ze jesteście sami bezsilni i w znacznej niemocy.
Ani wam radzić ani doradzać tak jesteście rozchwiani w Waszej ocenie, nie pojmując czemu musicie sączyć ową jątrzącą i nie ustępującą Was gorycz.
Pra prawda Was nie wyzwala, pokazuje Wam jeno kierunek. I odnajdziecie go, i podniesiecie Wasze czoło, ale nie obejdzie się to bez walki.
Gdzie więc będziecie szukać Waszej ochrony i obrony? Wasi dobroczyńcy Was zostawią niczym kurz na desce podłogi, wasi guru zobaczywszy problem pozostawią Was nieznanemu losowi, wasi dowódcy zwieją w inne kraje chcąc powrócić jak się ze złem uporacie, aby być nadal i dalej waszymi ciemiężycielami.
Będzie krążyć pomiędzy wami takie powiedzenie,
„””Słabi to mięsiwo a silni się nim żywią””
I będziecie dążyć do tego aby lud poznał prawdę. A nawet jak ją pozna nie będzie dowierzał tej prawdzie.
Pamiętajcie ze poznać siebie można tylko poprzez oczy innych. Tego co uruchomione i uczynione już zatrzymać nie sposób. Można zmienić tylko tego bieg lub ilość bólu.
Będziecie więc sami dziękować innym i sobie….
Tyle ze pierw musicie zejść niżej i do podziemi…….aby uwierzyć ze miłość jest naturalnym zjawiskiem. Jednak nie uwierzycie puki nie zejdziecie….
Na razie macie tyle nadziei co u pchły – – ale też pcheł nie tak łatwo się pozbyć… a z każdym złym lub dobrym czynem tworzymy swą i innych przyszłość. To otwierając to zamykając różne odrzwia, a każde odrzwia to inna przyszłość, i tak prawda wyjdzie na jaw.
Któregoś dnia ktoś uwierzy w tę przyszłość i tym którzy się starali powie jedno słowo
Dziękuje……
Bo czymże jest wód ocean wielki jeśli nie niezliczoną ilością kropel wody………
Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
