Oto okazuje się, że będąca węglową potęgą Polska z jaśnie panującym Rządem Ludowym, w 2011 roku sprowadziła 16 mln ton węgla o wartości blisko 7 mld zł. Połowa surowca pochodziła z Rosji. Wartałoby zapytać Stacha Palucha, ile to fur i ile razy nasi węglarze jeździli w te i we wte. Dzięki Bogu, że nikt fury nie ukradł. Choć może to i gorzej. Bo gdyby ukradli, to nie mielibyśmy fury, ale musieliby nam oddać samolot. To stara tradycja, jeszcze od początku lotnictwa. Czyli dłużej niz od 10 kwietnia 2010.
Inne tematy w dziale Polityka