Ukazał się nowy sondaż preferencji wyborczych, z którego wynika, że na Prawo i Sprawiedliwość chce już głosować 50% wyborców i myślę, że nie ma się czemu dziwić.
Jeśli słyszy się, co ma do zaoferowania Polakom totalna „propozycja”, to aż wstyd się przyznać, że chciałoby się zagłosować na przykład na PO, czy nowoczesną z kropką.
Ale spoko, tych którzy się tego nie wstydzą, wg sondażu Kantar Public dla Faktu jest jeszcze 26% (PO 17% i nowoczesna 9%). Jak mawiał klasyk – śpieszmy się ich kochać, bo tak szybko odchodzą.
Na Ruch Kukiza chciałoby głosować 11%, zaś na SLD 5%.
Dziennik.pl podaje dla SLD poparcie 8% i nie wiem, czy może to wynikać z tego faktu, że przedmiotowy portal stosuje standardy niemieckie?
O PSL, które w tym badaniu wypadło za burtę, myślę, że nie ma się co martwić, bo jak wiemy (jeśli chodzi o wyborcze wyniki) ta partia jest w stanie robić cuda. Choć patrząc na to z drugiej strony trwają prace nad nowym prawem wyborczym, więc o cuda może być znacznie trudniej. Od razu podpowiadam opozycji, że tak jak od dekady, winę będzie można zwalić na PiS. Unia Europejska uwierzy, a jeśli już nie cała, to na pewno Franz Timmermans i jeszcze taki jeden Guy z Brukseli (nazwisko gdzieś mi umknęło).
Badanie przeprowadzono 11 grudnia br. na próbie liczącej 1000 osób.
Inne tematy w dziale Polityka