Recenzent JM Recenzent JM
2714
BLOG

Odpieprzcie się od Piotrowicza!

Recenzent JM Recenzent JM PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 136

Ostatnio obrońcy patologii z kręgów antypisowskiej opozycji wycelowali swoje naładowane ślepakami działa w posła PiS i jednocześnie przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza.

Co ciekawe, do tego ostrzału przyłączyli się również publicyści z kręgów uważanych dotychczas (przez opinię publiczną) raczej za prorządowe.

Redaktor Mazurek na portalu wpolityce.pl opublikował artykuł z cyklu PÓŁ PORCJI MAZURKA, zatytułowany - „Piotrowicz musi odejść. Oby pociągnął za sobą PRL-owskich oportunistów z obu stron barykady”.

W tekście tym pisze m. in tak:

Nie da się głosić haseł odnowy moralnej i przywracania historycznej sprawiedliwości ze Stanisławem Piotrowiczem jako twarzą walki o wymiar sprawiedliwości. Powtarzam te słowa za tak różnymi publicystami jak wicenaczelni „w Sieci” Piotr Zaremba i Piotr Skwieciński, jak Paweł Nowacki z „Warto rozmawiać” czy Cezary Gmyz.”

Publicysta zasłonił się „autorytetami” i nie tylko "powtórzył" za nimi, ale również dodał co nieco od siebie – kto ciekaw, może sobie przeczytać cały artykuł na portalu wpolityce.pl.

Na tej samej stronie znalazłem też artykuł Jacka Karnowskiego (będący chyba odpowiedzią na „wypiek” Mazurka) - zatytułowany: - „Poseł Piotrowicz musi zostać. TVN i inne struktury powołane do pilnowania Polaków nie mogą meblować partii zmiany”.

Rozumiem, że te „inne struktury” to między innymi również twórczość Mazurka oraz jego kolegów z mediów, na których się powołuje.

Ale bądź tu człowieku mądry... Piotrowicz po poczęstunku Mazurka już pewnie wstawał od stołu, żeby „odejść”, a tu naczelny tygodnika „w Sieci” z powrotem wciska go w fotel.

Karnowski Piotrowicza broni - w sytuacji, gdy inni koledzy z tej samej redakcji już go osądzili i wydali wyrok. Taka różnica zdań w „Wybiórczej”, czy „Liskwiku” zupełnie nie do pomyślenia. Sami przyznacie, że prawicowy pluralizm w mediach potrafi zwalić z nóg... i chyba m. in. dlatego liberalnej lewicy tak łatwo przychodzi przebić się do opinii publicznej ze swoim (często szalonym, ale zazwyczaj jednobrzmiącym) przekazem.

W okresie reżimu generała Jaruzelskiego działało z dużym zaangażowaniem wielu esbeków, donosicieli, milicjantów, zomowców, sędziów i prokuratorów... oraz wielu oddanych systemowi ludzi kultury, medialnych manipulantów, propagandystów i wyrobników.

Zastanawialiście się, dlaczego tylko jeden - prokurator Piotrowicz znalazł się na smoczych językach działaczy aktualnej, totalnej opozycji. Czy może należał do najgorszych spośród oprawców tego zbrodniczego systemu?

Myślę, że rzeczywiście jest on bardzo niebezpieczny... ale dla akolitów i moralnych następców systemu władzy PRL-u, gdyż popełnił najgorszą ze zbrodni – mianowicie... nie będąc oddelegowanym, przystał do obozu ich przeciwników i znalazł się na pierwszej linii frontu prowadzonej przeciw nim walki.

Jak zatem postrzegać postać piętnowanego (nie tylko przez opozycyjnych hipokrytów) człowieka zwanego „prokuratorem stanu wojennego”.

Można oczywiście posła Piotrowicza postrzegać przez pryzmat artykułów ukazujących się w mediach... na przykład tego, który napisał Karnowski, albo tego, który upichcił i podał jako swoje „pół porcji” red. Mazurek.

Kiedy się nad tym zastanawiam, to przychodzi mi do głowy pytanie, czy Żydzi swego czasu wyszliby z egipskiej niewoli, gdyby kazali odejść Mojżeszowi... blisko związanemu wcześniej z rodziną i dworem faraona? Albo, ile by stracił Kościół, gdyby pierwsi chrześcijanie odrzucili św. Pawła, który przecież był wcześniej ich prześladowcą?

Ale myślę, że w rozeznaniu tej sytuacji, można też oprzeć się na słowach Chrystusa, który powiedział - „Poznacie ich po ich owocach”. Czy nie lepiej wstrzymać się z osądem i przyjrzeć się „owocom” działania pana posła?

Na koniec taka moja, drobna uwaga do pana Mazurka – czasem dobrze jest się zastanowić, zanim jakiś nie do końca sprawdzony składnik doda się do ciasta, bo wtedy może wyjść cała porcja niestrawnego ciasta. I jeszcze cicha, skromna prośba, nie tylko do niego: -

Jeśli nie znacie całej prawdy o tym, jak było?... ani też nie macie pojęcia o tym, jak będzie? - to na razie ODPIEPRZCIE SIĘ OD PIOTROWICZA!

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (136)

Inne tematy w dziale Polityka