Recenzent JM Recenzent JM
901
BLOG

Ależ ten PiS narozrabiał!

Recenzent JM Recenzent JM Polityka Obserwuj notkę 6

Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską, Erdogan tworzy islamskie państwo na obrzeżach Europy, zaś tłumy zaproszonych swego czasu przez Angelę Merkel gości z Syrii i okolic – nadal zmierzają w stronę Berlina na darmową wyżerkę, a nasz rząd nie chce poddać się politycznej poprawności i otworzyć się na lewackie multi kulti. Rosyjskie embargo na polskie produkty rolne nie wypaliło, cena ropy zeszła do ceny polskich jabłek, zaś polski rząd zrezygnował z przygotowanego przez Platformę i ogłoszonego przez Komorowskiego, jako wielki sukces, zakupu francusko-niemieckich Caracali - co choć dla niektórych „jest nie do pomyślenia”, to się jednak wydarzyło. Miał być francusko-platformerski finansowy orgazm, a skończyło się przedwczesnym wytryskiem słownym prezydenta Bronisława.

W takiej sytuacji trudno się dziwić, że prezydent Hollande, który liczył że dzięki sprzedaży Carakali wzrośnie przed wyborami we Francji jego popularność jest nie w sosie. Zawiedziony jest także Putin, bo Polska miała wyrzucić w błoto trzynaście miliardów przeznaczonych na obronność, a nie wyrzuciła. Dlatego kolejny raz przerzuca do obwodu Kaliningradzkiego Iskandery. Istnieje oczywiście uzasadniona obawa, czy od ich ciągłego przerzucania ten (bądź co bądź) ruski sprzęt się nie uszkodzi, ale co robić, jeśli pisowcy nie słuchają dobrych rad od rosyjskich „przyjaciół” Polski, ani nie przejmują się opiniami ekspertów z opłacanych przez Rosjan międzynarodowych „tintanków”. Poza tym zrodziło się podejrzenie, że „namiestnik”, czy „dyktator” Kaczyński może pokusić się o wykradzenie dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej. Francuskie Caracale z komandosami GROM-u na pokładzie pewnie by do Smoleńska, czy Moskwy nie doleciały, ale amerykańskie Black Hawki? Na wszelki wypadek trzeba było zarządzić w Rosji kolejne ćwiczenia wojskowe, tym razem większe, w których weźmie udział co najmniej tylu ludzi, ilu obywateli ma Polska... i trzeba też było jakoś odreagować - więc wizyta Putina w Paryżu została odwołana, a w Aleppo od rosyjskich bomb i rakiet giną cywile.

Oczywiście, wszystko to przez działania PiS.

ONZ zostało otumanione, unijne instytucje sparaliżowane, NATO zmanipulowane, Trybunał Konstytucyjny upolityczniony, Komisja Wenecka zignorowana, telewizja publiczna opanowana przez Kurskiego, a demokracja i wolność słowa zostały zduszone po dwudziestopięcioletnim okresie niebywałego rozkwitu.

Wprawdzie niedobitki KOD-u jeszcze się bronią przygotowując słabo skoordynowane ataki na władzę, nieliczne ich hordy jeszcze się Kaczyńskiemu odszczekują zakłócając nocny wypoczynek, ale ich naczelne dowództwo już przebąkuje o zejściu do podziemia. Ćwiczą więc działania w konspiracji, chowając się pod parasolkami aborcyjnych żałobniczek, skrywając twarze za maskami nienawiści, przebierając się za nauczycieli, czy udając ludzi kultury. W oczach pustka, zaś ich morale wygląda podobnie, jak ekonomiczne i intelektualne aktywa organu Michnika, czyli raczej mizernie.

Jak by nie było, jeśli zabraknie Sorosowego grosza, to Gazeta upadnie, przebierańcom z KOD-u zabraknie na gadżety i stroje, a Kijowskiemu skończą się darmowe wyjazdy zagraniczne.

Tak to w skrócie wygląda, choć na europejskich salonach szerzą się jeszcze pogłoski, że KOD trzyma się mocno i że niewiele brakowało, a udałoby mu się wyprowadzić na ulice sześć milionów ubranych na czarno kobiet. W całej Europie wyszło na spacer z parasolami ponoć około dwieście tysięcy feministek i pro aborcjonistek obojga płci. Jest jesień, na pewno jeszcze nieraz będzie padać, trzeba więc przyznać, że pomysł z parasolkami nie był tak zupełnie oderwany od rzeczywistości.

Co by nie mówiono w Brukseli, Paryżu, czy Berlinie, ja uważam, że aktualnie przyczyną niskiej frekwencji na marszach przeciwko PiS-owi jest głównie brak Romana Giertycha, który swym skakaniem na manifestacjach KOD-u przyciągał tłumy, a teraz jakby dał się przeciągnąć na stronę wrażej partii władzy i przestał skakać. Niemożliwe? – A jednak. Każdy przecież wie, że „kto nie skacze, ten jest z PiS-em”.

Popatrzcie, ile osób zdążyło się przez ten rok do Kaczyńskiego i jego partii zrazić?

Platformersi, nowocześni z kropką i bez kropki, chłopy i baby z PSL-u, skrajni prawicowcy oraz ci - zaliczający się do szeroko pojętej lewicy w kraju i za granicą.

Sędziowie, prokuratorzy, złodzieje, prowokatorzy, artyści deprawatorzy, celebryci, sybaryci, publicyści i cykliści, komentatorzy sportu oraz ludzie „gorszego sortu”.

Na dodatek wszyscy naraz i każdy z osobna. Zieloni, czerwoni, czarni i ci, którzy mienią się wszystkimi kolorami tęczy – czyli w sumie... jakieś parę procent społeczeństwa.

Myślę, że jeśli PiS dalej będzie tak realizował swój program to, choć to się wydaje nieprawdopodobne, jednak poparcie dla Nowoczesnej i Platformy zacznie jeszcze bardziej rosnąć – Nowoczesnej, oczywiście w Ibrisie, zaś Platformie wśród skazanych.

Przez to, że PiS po wyborach nie oddał władzy opozycji, wszyscy jego przeciwnicy jakby poszaleli. Wykrzywiły się usta, opadły maski skrywające głupotę, zdziczały dobre obyczaje, eksplodowało szaleństwo i nic już nie tłumi nienawiści.

Niesiołowski wraz z miśkiem Kamińskim wzięli rozbrat z Platformą, kapitan tonącej platformy Schetyna zapowiada likwidację IPN i CBA oraz skręt w prawo, jednocześnie ostro skręcając w lewo. Tusk atakuje polskie władze, chcąc jednocześnie by PiS poparł jego starania do dalszego trwania na prezydenckim fotelu w UE. Prezes Trybunału Konstytucyjnego ma w nosie konstytucję, chcąc dożywotnio rządzić w Trybunale. Petru, prorok z łaski Balcerowicza, bredzi, jak nawiedzony, a jego „myszki agresorki” wraz z koleżankami i kolegami z Platformy sieją zamęt w Sejmie. Ja wiem, że już śp. Andrzej Lepper prorokował swego czasu, że w Sejmie nie będzie Wersalu, ale żeby tak od razu „cyrk” i „małpy”?

Wszystko przez to, że PiS doszedł do władzy.

Choć z drugiej strony, kiedy PiS był w opozycji, to przeciwników PiS-u też było wielu, chyba nawet jeszcze więcej niż teraz, tylko, że wtedy nie było w nich aż tyle szaleństwa, głupoty i nienawiści. Uspakajało ich przekonanie, że będą rządzić wiecznie, bo nie mają z kim przegrać.

Przegrali ze społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka