Recenzent JM Recenzent JM
898
BLOG

W odpowiedzi rzecznikowi rządu.

Recenzent JM Recenzent JM Polityka Obserwuj notkę 5

Media podały, że w Brukseli nie było w stosunku do Polski przymusu. Sami zgodziliśmy się przyjąć tylu uchodźców ile chciała Bruksela i w ten sposób wykazaliśmy się solidarnością. Oczywiście nie z Grupą Wyszechradzką, której pani Premier dała słowo, tylko z Angelą Merkel i Donaldem Tuskiem, którzy z kolei musieli szepnąć słowo pani premier.

Grupa Wyszechradzka – uwierzycie, że oni uwierzyli pani premier Ewie Kopacz? Ustalili to z nią, a do Brukseli pojechała pani minister. Ale gapy.

Może pocieszy ich fakt, że pani premier zrobiła to dla Polski, czyli dla nas.

Pewnie sami zauważyliście, że rząd zawsze i wyłącznie dba o nasze dobro. Buduje nam nowoczesną Polskę, słucha, rozumie i pomaga. Gdy wprowadza oszczędności, jak chociażby w służbie zdrowia, to oszczędza nie na chorych, ale na lekarstwach. Gdy obstawia drogi radarami i wprowadza bzdurne przepisy drogowe, to nie po to, by ściągnąć od kierowców dodatkową kasę, ale by poprawić bezpieczeństwo na drogach. Jeśli podwyższa wiek emerytalny, to po to, byśmy mieli wyższe emerytury. Jeśli zaś podwyższa nam podatki, to nie dlatego, by nam uprzykrzyć życie, ale z poczucia odpowiedzialności za państwową kasę. Nad pomysłami opozycji - rząd w żadnym przypadku nie może się nawet pochylić, bo to by z definicji zrujnowało państwo, a państwo, to przede wszystkim... No przecież, że my, a chyba nie chcielibyśmy popaść w ruinę.

Do opowiadania nam tych wszystkich bajeczek rząd ma usłużne media, zależnych od rządu ekspertów i wszelkiej maści specjalistów oraz utrzymuje na etacie, oczywiście za nasze pieniądze, dobrze opłacanego bajarza. To, ktoś z reguły wyszczekany i wzbudzający wśród dziennikarskiej braci - jeśli już nie respekt, to przynajmniej litość. On nawet tych bajek, które opowiada - sam nie wymyśla, tylko przekazuje opinii publicznej to, co mu polecą przekazać jego mocodawcy. W zasadzie więc to jest bardziej taka nie myśląca, ludzka „tuba”, co mogłoby tłumaczyć fakt, że coraz częściej w tej funkcji odnajdują się panie. Niektóre panie mają jednak tę zaletę, że kiedy nie da się słuchać w telewizji tego co mówią, można wyłączyć głos i już bez grymasu na twarzy przynajmniej sobie popatrzeć. Aktualny rzecznik rządu Platformy - niestety nawet tej zalety nie posiada.

Słyszał może ktoś, jaki będzie koszt powrotu do stawki podatku VAT sprzed podniesienia jej do wysokości 23%?... No właśnie. Każdy chyba przyzna, że postawienie sprawy w taki sposób byłoby co najmniej politycznie niedojrzałe.

Użyłem słowa „niedojrzałe”, bo z dobroci serca nie chciałem używać słów takich, jak „pozbawione sensu”, „nierozumne”, czy wprost „głupie”.

W odpowiedzi na inicjatywę prezydenta Andrzeja Dudy rzecznik rządu Cezary Tomczyk skrytykował działania pana prezydenta strasząc nas wszystkich niezwykle wysokimi kosztami tej operacji. Stwierdził na antenie Polsat News m. in. tak (cytat za wpolityce.pl): -

„Koszt powrotu do wieku emerytalnego sprzed reformy to ok. 400 mld złotych”. „Koszt powrotu” w zestawieniu z wiekiem emerytalnym – to jest dopiero słowny wynalazek. Jak można brak spodziewanego „łupu” nazwać „kosztem”? Chociaż w zbójeckiej ekonomii stosowanej może to i ma jakiś sens.

Ale popatrzmy też na samą sumę - 400 miliardów zł. Taka odważna licytacja, a oko rzecznikowi nawet przy tym nie drgnęło. Widać nerwy też musi mieć jak postronki, albo mu wszystko jedno, byle wpływała na konto kasa. Jednak, aby z taką lekkością i swobodą żonglować tak dużymi liczbami, to chyba trzeba było studiować matematykę wyższą, albo od dziecka ćwiczyć wyobraźnię. Od razu też wyobraziłem sobie, ileż to za taką kasę mógłby przeprowadzić referendów pan prezydent Komorowski, gdyby oczywiście jeszcze był prezydentem.

A wracając do wypowiedzi pana rzecznika. Wyraźnie widać, że jako polityk, pan rzecznik jest jeszcze „zielony”, czyli niedojrzały politycznie. Bo dojrzały polityk nigdy nie przyznałby się publicznie, że jego rząd przeprowadził po „zbójecku” reformę emerytalną, po to, żeby zwyczajnie „oskubać” społeczeństwo. Nie wiem na jakiej zasadzie kwota „kosztów” została określona na 400 miliardów złotych, ale może chodziło tylko o to, aby jej wielkość zwalała z nóg, a pan rzecznik nie potrafił wymyślić już większej. Jednak, jaka by ona nie była, to zawsze będzie dowodem, że rząd Platformy i PSL-u „oskubał” nas wszystkich właśnie na taką kwotę.

Inicjatywę emerytalną prezydenta Dudy i wypowiedziane w tym kontekście słowa pana prezydenta, ja rozumiem tak: -

„Ludzie pracy upominają się o swoje, niech więc rząd Platformy i PSL-u zwróci im to, co wbrew ich woli niesłusznie im zabrał. A jeśli nie, to po dojściu PiS-u do władzy – zrobię to wspólnie z nowym rządem”. Myślę, że to jest dość uczciwe postawienie sprawy.

Do swojej wypowiedzi w sprawie wspomnianych „kosztów”, pan rzecznik dodał, że powrót do poprzedniego wieku emerytalnego spowoduje spadek realnej wysokości emerytury dla mężczyzn o 20 %, a dla kobiet o 70 %. Już samo użycie w tej wypowiedzi słowa „spadek” jest kuriozalne, bo ta „wyższa” emerytura to na razie gruszki na wierzbie. Jednak ta wypowiedź wyraźnie sugeruje, że pan rzecznik, albo nie słucha słów pana prezydenta, albo słucha i nie potrafi zrozumieć, jak zresztą znakomita większość działaczy Platformy. Przecież pan prezydent wyraźnie oświadczył, że: - „Ta ustawa przywraca wiek emerytalny 60 dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Ta ustawa daje prawo do pobierania emerytury, ale można pracować dalej - by mieć wyższą emeryturę i realizować się zawodowo”

Pan rzecznik oczywiście, jak zawsze w takich przypadkach wypowiada również inne, pewnie przygotowane przez Kamińskiego, czy jakiegoś mniej znanego „miśka” nonsensy, jak np. choćby ten, że składanie takich projektów mija się z celem.

Kiedy słyszę takie niedorzeczności to ramiona same mi się wzruszają ze współczucia.

Jeśli Pan, Panie rzeczniku rzeczywiście uważa, że to, co teraz w sprawie ustawy emerytalnej uczynił prezydent Duda, mija się z celem, to ja się Pana pytam – co Pan w ogóle robi w polityce?

A jeśli Pan co innego myśli, a co innego mówi – to słuchanie tego, co Pan ma nam do powiedzenia wydaje się nie mieć żadnego sensu. A samo oglądanie Pana na antenie... Proszę wybaczyć, ale Pan nie stanowi konkurencji nawet do Ferdka Kiepskiego.

 

PS. Udzielam sie również na oboknurtu.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka