Recenzent JM Recenzent JM
925
BLOG

Brawa dla Tuska i Piechocińskiego

Recenzent JM Recenzent JM Polityka Obserwuj notkę 17

Minister Sienkiewicz pozostał na stanowisku. To moim zdaniem doskonała wiadomość. Samego głosowania nie oglądałem, więc nie wiem, czy starym zwyczajem - nie odwołany minister otrzymał od kolegów z koalicji kwiaty.
W każdym razie, myślę, że zasłużył na spory bukiet, bo wygląda na to, iż kolejny już minister rządu Platformy odniósł „spektakularny” sukces. A przy okazji koalicja mogła opozycji kolejny raz utrzeć nosa. I kolejny raz zwyciężyła „demokracja”.

Odwoływanie lojalnego ministra, który odniósł sukces - nie ma chyba żadnego sensu, dlatego mam nadzieję, że minister, który społeczeństwu tak dobrze się kojarzy, pozostanie na stanowisku aż do następnych wyborów.
Kolejny też raz sprawdziło się nowatorskie podejście Platformy do prawa i sposobu dochodzenia do prawdy. Polega ono na tym, że działacz Platformy, na którym ciąży jakieś podejrzenie – sam „ukręca łeb” sprawie, albo ewentualnie przy pomocy kolegów z partii. Jeśli tego nie potrafi załatwić, to znaczy, że jest winien (sam sobie). Wizyta służb i rewizja u burego posła PSL, który akurat jest szefem klubu poselskiego tej partii - wyraźnie pokazuje, że Minister Sienkiewicz na pewno sam sobie nie jest winien. Poseł Bury uśmiecha się do kamer i powtarza, że z całą sprawą nie ma nic wspólnego, jednak PSL poparło szefa MSW.

Minister Sikorski też powinien pozostać na stanowisku i zintensyfikować swoje działania – oczywiście na Twitterze. To mimo wszystko chyba krajowi mniej szkodzi. Jest też niedokończona sprawa sprzed siedmiu lat. Opozycja ciągle podnosi głowę. 26% poparcia dla PiS-u w sondażu CBOS oznacza, że opozycyjne „watahy” wciąż jeszcze nie są „dorżnięte”, a kolejne wybory coraz bliżej.

Marek Belka na stanowisku szefa NBP - na pewno się też jeszcze okaże Platformie pomocny.
Dodatkowych pieniędzy może już tak łatwo nie dodrukuje, ale przecież sroce spod ogona nie wypadł. Na pewno coś wymyśli.

Cieszę się też, że PSL kolejny raz pokazał, że establishment zawsze może na ludowców liczyć.
Lud od jakiegoś czasu już raczej na ludowców liczyć nie może, ale przecież PSL-owi, jako partii „poważnej i odpowiedzialnej” nie wypada zajmować się „duperelami”, kiedy chodzi o miliony, a może i miliardy.

Szkoda mi tylko ministra Rostowskiego. Taki elegancki gość, dobrze urodzony i na dodatek prawdziwy Anglik, a odszedł z rządu na własne życzenie. Ale tak po prawdzie, to myślę, że wcale nie musiał w restauracji mówić o premierze per „palant”. Nawet, gdyby to był jakiś rodzaj desperacji, to jednak angielski gentleman o swoim szefie nie powinien się tak wyrażać.
Szczególnie, że ta wypowiedź musiała mocno kontrastować z prowadzoną przecież wtedy w „interesie Polski” rozmową.

Może niektórych to zdziwi, ale mnie ucieszył nawet ostatni sondaż CBOS-u i nie dlatego, że po przeczytaniu podanych wyników pociekły mi ze śmiechu łzy. Uważam, że wbrew temu, co myślą i mówią ludzie o rządzie i rządzącej klasie politycznej – ten rządowy ośrodek propagandy i manipulacji powinien jeszcze do czasu zmiany władzy pracować i jeszcze bardziej się postarać. Dla dobra Polski, dla dobra społeczeństwa. Niech ten rozdźwięk pomiędzy propagandą, a rzeczywistością coraz bardziej drażni ludzi. Prędzej, czy później obudzi, otrzeźwi i oburzy nawet odurzonych.

Dlatego, na swój sposób, mnie to wszystko cieszy. To, że władza coraz bardziej się obnaża i pokazuje swoje szpetne, ale prawdziwe oblicze. I to, że coraz bardziej bezczelnie gra społeczeństwu na nosie.
Dlatego biję Platformie i jej koalicjantowi brawo. Czym więcej takich działań tym prędzej nastąpi koniec tej partackiej, aroganckiej i cynicznej władzy.
Jak długo jeszcze społeczeństwo takie upokorzenia będzie w stanie znosić?
Zobaczymy – może krócej, niż można by było przypuszczać.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka