Minął tydzień i zgodnie z programem przyszedł czas na kolejny odcinek serialu „Polskie taśmy”. Każdy pewnie też zauważył, że dla wielu komentatorów sama treść emitowanych odcinków jest nieistotna, natomiast bardzo chcieliby poznać ich producenta, a właściwie to speców od dźwięku.
Na razie pojawił się wstępnie materiał promocyjny, między innymi taki, który – jak się wydaje, przedstawia ministra Sikorskiego we właściwym świetle. Oczywiście, wiemy doskonale, że to, co wyemitowano, to wyrwane z kontekstu słowa, a cała rozmowa ministra Sikorskiego z ministrem Rostowskim toczyła się w interesie i dla dobra Polski. Myślę, że należy się też spodziewać oświadczenia Donalda Tuska, że swoich podwładnych z rządu do restauracji nie posyłał i nie płacił za konsumpcję.
Dlatego zdziwiło mnie, że w mediach głośno o tym, że ktoś destabilizuje nam państwo. Pojawiło się wiele podejrzeń i przypuszczeń. A to, że PiS, bo mógłby na pogrążeniu władzy najwięcej zyskać, a to że zawiedziony major BOR-u, czy „ruskie specsłużby”. Na czerwonym pasku TVP Info pojawiła się też informacja z której wynika, że państwo destabilizuje nam jakaś „kukiełka”, ale w to akurat trudno mi uwierzyć.
W sprawie aktualnej sytuacji z obozu Pana Prezydenta popłynął głos następujący (cytat z czerwonego paska TVP Info): -
„Tomasz Nałęcz – Anonimowy reżyser konsekwentnie destabilizuje państwo. Prezydent robi wszystko, by ustabilizować sytuację”.
Nie wiem, co Wy po takiej informacji myślicie, ale mnie to zupełnie uspokoiło, bo widać, że jest jeszcze w kraju ktoś, kto kontroluje sytuację i stara się nad nią zapanować. Zresztą, o ile mi wiadomo, to z obozu prezydenckiego chyba nikt nie został nagrany, co moim zdaniem najlepiej świadczy o profesjonalizmie „ludzi Prezydenta”.
W studiu TVP Info miałem okazję posłuchać informacji i komentarzy. Śmietanka dziennikarzy i publicystów, oraz spore grono ekspertów analizowało m. in. słowa ministra Sikorskiego. Te o „lasce” oraz wspólnej z USA polityce bezpieczeństwa, która dla Polski jest szkodliwa i te o naszej „murzyńskości”.
Czy wypowiedź o „murzyńskości” mogła obrazić prezydenta Obamę? Myślę, że nie – nie jest przecież „murzynem”, tylko afroamerykaninem.
Z tych rozmów można się było dowiedzieć wiele rzeczy mądrych i ciekawych. Na przykład z wypowiedzi Daniela Passenta zapamiętałem takie wypowiedzi: - „mnie się zdaje, że my jesteśmy takimi kukiełkami...”, „trudno jest oceniać rozmowę po fragmentach...”, „mamy taką kompromitację mediów, polityków i tych, którzy podsłuchują”, „jest coś takiego, jak interes państwa”. Ale padały też i takie, że „scena polityczna w naszym kraju potrzebuje oczyszczenia” oraz, że „niezwykle ważna jest umiejętność zarządzania kryzysem.”
Jak zauważyłem - w całym programie starano się unikać słów „rząd”, „Platforma” i „Premier”.
A moim zdaniem właśnie bez tych słów nie da się odpowiedzieć właściwie na pytanie o to - kto destabilizuje polskie państwo?
Czy przyczyna leży w tym, że ktoś nagrał? – Moim zdaniem to nie przyczyna, a raczej skutek braku profesjonalizmu rządzącej ekipy.
A może w tym, że ktoś to opublikował? – Uważam, że prawem i powinnością mediów jest „upublicznianie” takich głupich, cynicznych i nieodpowiedzialnych zachowań, zwłaszcza jeśli tak zachowuje się władza. Zaś zadaniem i obowiązkiem ludzi władzy powinny być, m. in. etyczne, właściwe i odpowiedzialne zachowania – w każdej sytuacji.
Kto więc destabilizuje nasze państwo?
Myślę, że wielu podzieli mój pogląd, iż najbardziej Polskę destabilizuje aktualna władza, w tym przede wszystkim ludzie rządzącej naszym państwem Platformy. Ludzie bez moralnych zasad, zdeprawowani, cyniczni, nieprofesjonalni i nieodpowiedzialni. Bo to przez ich głupotę i arogancję mamy aktualny kryzys.
Uważam, że ci ludzie stanowczo nie zasługują na to, aby sprawować władzę w kraju takim, jakim jest jeszcze Polska.
Inne tematy w dziale Polityka