To bynajmniej nie jest jakiś żart, czy wygłup. Przynajmniej z mojej strony.
W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez MillwardBrown dla TVN 24, PO ma tylko jeden punkt procentowy poparcia mniej, niż PiS. Wg. tego sondażu na PiS chciałoby głosować 30% respondentów, zaś na Platformę 29%. Sondaż przeprowadzono telefonicznie 6 marca - na próbie l004 dorosłych Polaków.
W stosunku do poprzedniego sondażu przeprowadzonego pod koniec stycznia przez tę samą „sondażownię” dla telewizji TVN – Platforma odrobiła do PiS-u aż 8 pkt. procentowych.
Tak mnie to zaskoczyło, że zacząłem się zastanawiać, jak coś takiego jest w ogóle możliwe?
Bo, że jest – świadczą o tym bezsprzecznie zaprezentowane na stronie tvn24.pl wyniki sondażu.
Fakt, że w ciągu tego miesiąca zdarzyło się wiele dobrych i złych rzeczy, które musiały mieć niebagatelny wpływ na preferencje potencjalnych wyborców, więc wszystko jest możliwe.
Kamil Stoch zdobył na Olimpiadzie w Soczi dwa złote medale. Miał zapewnioną dobrą bazę treningową, opiekę specjalistów i starty w poprzedzających olimpiadę zawodach międzynarodowych. Rządzi Platforma, więc to punkt dla Platformy.
Zbigniew Bródka nie miał ze strony państwa jakiejś specjalnej pomocy, nie miał nawet gdzie w Polsce trenować, a to minus dla PiS-u, bo nie zadbał w stosownym czasie o odpowiedni tor wyścigowy dla naszych panczenistów.
Justyna Kowalczyk w biegu na 10 km również zdobyła złoto, ponadto była w stałym kontakcie SMS-owym z premierem Tuskiem. Oczywisty więc jest kolejny punkt dla premiera i PO, bo Kaczyński z nią nie SMS-ował.
W tym też czasie, na lotnisku we Franfurcie - miało miejsce przykre wydarzenie, z europosłem Protasiewiczem w roli głównej. Wiemy, że pijany europoseł Platformy zachował się tam skandalicznie, czym przyniósł wstyd wszystkim Polakom, oprócz posłanki Krajewskiej z PO, kilku innych kolegów z partii i Miśka Kamińskiego. Premier Tusk nie zachowuje się tak, jak Protasiewicz, stąd następny plus na jego konto. Media donosiły też, że premier tak się „wściekł na Protasiewicza”, że aż „wyrywał sobie włosy z głowy”. Za taki ból i poświęcenie w godnej sprawie - musi być kolejny punkt dla premiera i jego formacji.
Analizujmy dalej. Sytuacja na Ukrainie i niezapomniany sukces ministra Sikorskiego w negocjacjach, skutkujący podpisaniem porozumienia. Wiemy, że aktualnie jest to jedyny dokument, który uznaje prezydent Rosji, a więc całkowicie zasłużony, kolejny punkt dla Platformy. I jeszcze na dodatek okazało się, że bracia Kaczyńscy mieli rację, przestrzegając Europę i świat przed Putinem. Premier Tusk prezydenta Putina brał zawsze za sprzymierzeńca i przyjaciela. Jak pisały media – „przybijał z Putinem w Smoleńsku „żółwiki”".
Teraz, po działaniach Putina w konflikcie ukraińsko-rosyjskim premier przejrzał na oczy i całkowicie zmienił zdanie o Putinie. Prezes Kaczyński zaś, nawet w obliczu takiego zagrożenia, jakie powstało za sprawą Putina, tuż przy naszej wschodniej granicy – nie potrafił o nim zmienić zdania. Czyli następny punkt procentowy dla Tuska – myślę, całkowicie zasłużony. Wiemy też, że Sikorski ma szansę na pokojową nagrodę Nobla, zaś premier Tusk ma tak samo wysokie szanse na prestiżowe stanowisko we władzach Unii Europejskiej. To daje Platformie następny, już szósty punkt.
Faktycznie – pasuje mi, jak ulał. PiS traci 2 punkty, a Platforma zyskuje 6, czyli mamy całkowitą zgodność wyników sondażu z rzeczywistością, jaką nieodmiennie prezentuje nam telewizja TVN.
No i gdzie są teraz ci złośliwcy, którzy uważają, że TVN manipuluje i kłamie?
Inne tematy w dziale Polityka