"550 rocznicę polskiego parlamentaryzmu" opozycja uczciła rekonstrukcją Konfederacji Targowickiej (a może "tylko" radomskiej).
Bardzo słusznie. Historia polskiego parlamentaryzmu to nie tylko wielkość Rzeczpospolitej wyrażona przez "Neminem captivabimus", "elekcję viritim", ruch egzekucji praw, zryw Konstytucji 3 maja, czy przez pomnikowy, gwarantujący wolność sumienia i wyznania akt Konfederacji Warszawskiej z roku 1573, zapewniający swobody większe, niż dzisiejsze prawo Unii Europejskiej.
Historia polskiego parlamentaryzmu to także nieudolność i słabość Rzeczpospolitej, wyrażona przez nieszczęsne "Liberum Veto", pozwalające na samowolne zrywanie obrad, rokosze Zebrzydowskiego, czy Lubomirskiego, posiedzenia Sejmu i elekcje odbyte pod obcymi bagnetami, niesławny Sejm Niemy, Sejm Rozbiorowy. To wreszcie historia ślepej prywaty i zaprzaństwa, historia Herburta, Radziejowskiego, Branickiego i "opętanego Radziwiłła" Panie Kochanku.
I dlatego, może dobrze się stało, że na obchodach konkurencyjnych dla Zgromadzenia Narodowego, które zamiłowana w tumultach grupa posłów opozycji zwołała dla uciechy zagranicznych mass-mediów, przemawiał człowiek, który niegdyś prawo do rządzenia Polską wziął wprost ze skrwawionego błota na podsmoleńskim lotnisku.
Symbole to podstawa dziedzictwa narodu.
# "nieszczęśliwie zdarzona w kraju Insurekcja pogrążyła go w chaos,oraz stan zniszczenia"
PS. Nie biorę żadnej odpowiedzialności za tytuł albo tagi, jakie temu tekstowi nada (w ewentualnym napadzie dobrego humoru) administracja portalu Salon 24. Ani za to, do jakiego działu trafi.
Nie biorę także żadnej odpowiedzialności za wstawki Admina w tekst notki, ani za inne ingerencje w jej treść i układ, ze strony Administracji, bądź innych pracowników Salon 24
Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
