murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
145
BLOG

Co może paralizator, czyli: wywalać, nie żałować.

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

W całej aferze, która wstrząsnęła wrocławską komendą policji, warto przypomnieć jedną rzecz: paralizatory Taser, zakupione dla służb mają wbudowaną integralną kamerę, która uruchamia się automatycznie przy użyciu "urządzenia".To wynalazek na rynek amerykański; aby wrażliwa dusza, która wzdraga się poczęstować napastnika grubym śrutem z Taurusa Judge, nie musiała potem poniewierać się za nim po sądach, oskarżona o powstanie uszczerbku na jego zdrowiu. 

Bo takie jest, kochane dzieci, prawo natury: broń całkowicie bezpieczna dla zdrowia "celu", byłaby całkowicie nieskuteczna.


I tutaj docieramy do sedna sprawy.

Gdyby funkcjonariusza, który raził prądem skutego aresztanta, zatrudniono za rządów PiS, taki świeżak faktycznie mógłby nie wiedzieć, że używając sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem kręci na siebie bat i tworzy przeciwko sobie dowody. Jeśli natomiast policjanta zatrudniono wcześniej, a wyszkolono np. za długich, ośmioletnich rządów Platformy, to wyjścia mamy dwa.

Albo człowieka wyszkolono źle i nie powiedziano mu, co dostaje do ręki (a powiedziano mu, KIEDY i jak wolno tego używać?), albo świadomie łamał przepisy, wiedząc, że i tak jest kryty, a nagranie z kamery paralizatora - wewnętrzny dokument Policji - nawet w sądzie świata nie zobaczy.

Tak, czy owak, przełożonym tego policjanta należała się dymisja. Albo dlatego, że dopuścili do pracy niewyszkolonego człowieka, albo dlatego, że tolerowali w podległej jednostce łamanie przepisów. Albo też dlatego, że przegapili w swojej jednostce ludzi, którzy dokumenty niejawne wynoszą i sprzedają do gazet długo po zamknięciu postępowania w sprawie.


Bo nie łudźcie się, mili, że w rozpętanej dwa lata po śmierci śp. Stachowiaka aferze chodzi o praworządność w organach ścigania. Aferę rozpętały te same media, które prze długie lata wcześniej bezkrytycznie powtarzały wersje o "wypadkach", "pomyłkach" i "samobójstwach bez udziału osób trzecich".

Chodzi tylko o wbicie klina między rząd a służby, których potknięcia i nadużycia dotychczasowe władze pokrywały milczeniem. podczas kiedy rząd PiS z samej swojej natury musiał tę "omertę" złamać.


PS. nie biorę żadnej odpowiedzialności za tytuł i tagi, którymi opatrzy ten tekst Administracja Salon 24

Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo