"Orałem ja, bracia, trzeci rok we Flocie Północnej, na strategicznym krążowniku podwodnym "Komsomolec Mordowii". Co się wtedy stało, opowiedzieć nie mogę, bo to jeszcze utajnione; powiem tylko tyle, że było jak w piosence. I zagajnik płonął, i świeciła spadająca rakieta, i zostało nas tylko trzech..."
Zatopienie krążownika "Moskwa" z frontu "kinetycznego" przeniosło się błyskawicznie na front propagandowy. Dyskusje, kto odpowiada za zniszczenie flagowca rosyjskiej Czarnomorskiej Foty niedługo dorównają temperaturze sporu o to, kto odkrył Amerykę. Z Ameryką mamy o tyle dobrze, że na Labradorze wykopano ślady po osadach Wikingów. Można się zatem oprzeć o jakieś pewniki. Znajdźmy zatem pewniki, o które można się oprzeć w sprawie "Moskwy".
W rejs bojowy, w pobliże wrogiego wybrzeża, wyszło oczko w głowie floty. Okręt świeżo zmodernizowany, załadowany po czubki brwi pociskami rakietowymi najnowszych systemów, oszpejowany najnowocześniejszą elektroniką, ba, sprawdzony poczas kompleksowych ćwiczeń pod kątem sprawności tych rakiet, tej elektroniki i wreszcie pod kątem sprawności załogi w posługiwaniu się tymi majonezami. Mimo to, w ciągu rejsu doszło na okręcie do masywnego, niemożliwego do panowania pożaru, holowany do portu krążownik zatonął.
Podczas ćwiczeń jednym z kluczowych zadań było sprawdzenie systemu obrony powietrznej krążownika. Nowoczesnych rakiet klas S 300, startujących z pionowych, kadłubowych wyrzutni. Praktycznie wprost z magazynu.
Ukraińcy twierdzą, że to oni zatopili wrogi okręt. Rosjanie, że do utraty jednostki doszło na skutek awarii. Ale gdyby rozjemcą w ich sporze uczynić jakiegoś izraelskiego uczonego w Prawie, mógłby on bez chwili namysłu przyznać rację obu stronom i nawet się przy tej okazji nie ośmieszyć. Jak mógłby tego dokonać? Ano, przy pomocy zwyczajnej hagady.
Wyobraźmy sobie najnowocześniejszy krążownik, oczko w głowie floty, podczas bojowego rejsu w pobliże wrogiego wybrzeża. Dowódca na pomoście, napięte, czujne wachty na stanowiskach sonarów i radarów, śledzą każdy cień śladu ruchu na ekranach.
I jest! Dziwna, nierozpoznana wiązka opromienia okręt, potem druga, ta druga już z niego nie schodzi, jedno echo radarowe, nisko-niziutko nad falami zbliża się z prędkością błyskawicy, za nim drugie... Czy były jakieś krzyki, meldunki, komendy odpalenia, buczek alarmu? Czy swoje zrobił bojowy komputer, posyłając elektryczny impuls do kadłubowych wyrzutni? Nie mam pojęcia.
I nie mam pojęcia, co się wtedy stało. Zacięła się pokrywa wyrzutni? Czy zwyczajnie, siadł na niej dupą jakiś przewożony na okręcie czukocki marine? A może odpalił sam booster, a silnik marszowy nie podjął pracy i nietknięty pocisk wrócił z napędem grawitacyjnym w dół, tak jak S 300 się zdarzało? Czy booster odpalił z niepełną mocą a silnik marszowy rozpoczął pracę w hangarze? Czy zawiódł któryś z kolei pocisk, podczas gdy dwa wystrzelone wcześniej trafiły? Czy obrotowe działka rozniosły w strzępy ukraińskie rakiety, kiedy już w magazynach okrętu hulał ogień, czy - co najmniej prawdopodobne - "wszystko zawiodło, dziady i bogowie", trafił jeden "Neptun", za nim drugi - w kadłub na wysokości pionowych wyrzutni.
Jedno jest pewne, ogień pojawił się w magazynie z rakietami. A co to jest rakieta? Rakieta to jest maleńki, elektroniczny móżdżek, malutka bombka i silnik na paliwo stałe - kilkumetrowa kolumna z wysokoenergetycznego prochu. To nie wybuchnie, nawet bezpośrednio trafione. Ale tego nie da się ugasić. A kiedy wypali się samo, pod wpływem ciepła blachy kadłuba odkształcą się tak, że nic nie zatrzyma wdzierającej się wody.
Ile w tym prawdy? A kto wie? Hagada jak hagada. Jedno jest pewne. Nawet jeśli "Moskwa" zatonęła na skutek awarii, do awarii tej by nie doszło bez "współpracy" Ukraińców. A gdyby rzecz polegała na samej tylko "współpracy" Ukraińców, nie byłoby za co aresztować odpowiedzialnego za jednostkę admirała.
# w początku moim jest mój kres
Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka