Gazeta Wyborcza raczy czytelników historią Kubańczyka, który dwudziestokrotnie zawracany na białoruską granicę, dwadzieścia jesiennych nocy przedzierał się spowrotem do Polski.
Wreszcie, nie dostając nawet kataru, po miesiącu tułaczki Kubańczykowi w końcu udało się na piechotę (!) dojść do Warszawy, skąd wyjechał do Niemiec i dalej do Hiszpanii [cytat dosłowny: https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,27708355,uchodzcy-kubacnczyk-prosilem-ich-juz-nawet-zeby-mnie-w-polsce.html ]
Po co wyjechał do Hiszpanii? jego celem było dotarcie do brata w Barcelonie i poproszenie o azyl. [źródło cytatu jw.]
Nie trzeba lepszego dowodu na słuszność metody Vima Hofa. Zimno konserwuje.
A zdesperowany uchodźca, samą tylko siłą umysłu, bez pieniędzy, noclegu i żywności, potrafi dotrzeć z Ameryki do Europy Wschodniej, a potem na Półwysep Iberyjski.
Artykuł wielokrotnie zarzuca polskim funkcjonariuszom łamanie prawa i znęcanie się nad tzw. uchodźcami. Mieszkańcom obszaru przygranicznego zarzuca współudział w przemycie ludzi.
Na jakiej zasadzie autor uznaje za uchodźców osoby z które opuszczają bezpieczny kraj legalnego pobytu z premedytacją łamiąc przepisy o ruchu granicznym - tekst nie tłumaczy.
Z jakiego powodu ma się takim osobom udzielić azylu i ochrony - tekst nie tłumaczy.
Z jakiej racji pomoc humanitarna jest potrzebna osobom, które już po przybyciu do Polski stać na zapłacenie wielu tysięcy twardej waluty przemytnikom - tekst nie tłumaczy.
Kobiecie w ciąży nadal potrzeba cztery tygodnie, by pieszo dojść na unijną granicę z Aleppo.
#całkowite skurwienie, trzeba być bydlakiem
Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka