"Wirtualna Polska" "odkrywa" istnienie p. Teresy Bochwic.

Na stronie głównej WP.pl [ https://www.wp.pl/?404&src01=99f53 ] wisi sobie link do artykułu pod tytułem: "Kupowała" na Chomikuj, chwaliła palenie śmieci. Kim jest szeryfka mediów, która walczy z TVN? [ https://www.money.pl/gospodarka/kupowala-na-chomikuj-chwalila-palenie-smieci-teraz-walczy-z-tvn-6666468330482592a.html ]

Cóż możemy znaleźć w tekście tego "artykułu"? M. in. takie kwiatki:

Wiceszefowa KRRiT ma za sobą bogatą historię działań w antykomunistycznej opozycji i katolickich mediach. Za swoją działalność została odznaczona dwoma medalami. Jednak za aktywność w internecie walczy o tytuł człowieka-mema.

"Kupowała" na Chomikuj, chwaliła palenie śmieci. Kim jest szeryfka mediów, która walczy z TVN?

Teresa Bochwic walczy z TVN. Przypominam jej internetowe popisy. (East News, WOJCIECH STROZYK)

Jedną z twarzy batalii, jaką PiS wytoczył telewizji TVN, jest Teresa Bochwic, obecnie wiceszefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Na mediach, teoretycznie, powinna się znać. Jak możemy przeczytać na stronie KRRiT, zajmowała się m.in. kolportowaniem opozycyjnej prasy, była redaktorką naczelną miesięcznika dla nauczycieli "Rozmowy", oraz reportażystką Tygodnika Katolików "Zorza".

Historia nie jest jednak łaskawa, bo nie przejdą do niej dziennikarskie dokonania pani Teresy Bochwic, a wpisy na Twitterze. Choć na rynku mediów jest obecna, wygląda na to, że całkowicie umknęła jej rewolucja, jaką internet w mediach wprowadził.

Wpisy, które, choć mają już kilka lat, wciąż budzą zdumienie i każą zadawać sobie pytanie: "czy to się dzieje naprawdę?"

(...)

źródło: https://www.money.pl/gospodarka/kupowala-na-chomikuj-chwalila-palenie-smieci-teraz-walczy-z-tvn-6666468330482592a.html

Autor przytacza trzy (dosłownie, trzy) internetowe wypowiedzi pani Bochwic, z 2015, 2018 i 2019 roku.

Co ciekawe, całkowicie przemilcza istnienie blogów, które p. Bochwic prowadziła wiele lat, m. in. tutaj na Salonie, czy na portalu "Nasze Blogi". Może się wstydzi, że jego czytelnik, skierowany nagłą ciekawością mógłby na któryś z tych blogów zajrzeć - i zobaczyć jak wygląda prawdziwe dziennikarstwo. Ale po co u spodu swych wypocin zamieszcza "ironiczną" uwagę, że "Internet pamięta wszystko"?

Pod spodem "artykułu" komentarze M. in. takie: