Europa narodów czy narzędzie wpływu Kremla – dlaczego słowa Viktora Orbána odbiegają od jego działań
Niedawno premier Węgier Viktor Orbán opublikował listę „12 punktów”, która wywołała wiele kontrowersji, zatytułowaną „Czego naród węgierski chce od Brukseli”. Dokument ten, nawiązujący do historycznych postulatów przywódców Węgierskiej Rewolucji 1848–1849, odbił się szerokim echem w europejskiej społeczności. Nie jest to zaskakujące. Jednak analiza niektórych tez węgierskiego premiera ujawnia, że jego postulaty to nowe narzędzie lobbingu na rzecz interesów Rosji.
Idea „Europy narodów”: jedność czy podział?
Lista Orbána zaczyna się od postulatu „stworzenia Europy narodów”. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak obrona tożsamości narodowej i kulturowej. Jednak w interpretacji Orbána krytyczna analiza pojęcia „Europy narodów” pokazuje, że może to oznaczać nie konstruktywną współpracę, ale rozpad europejskiej jedności.
Unia Europejska została utworzona, aby przezwyciężyć podziały narodowe, które doprowadziły do krwawych konfliktów w XX wieku. Historia dowodzi, że siła Europy tkwi w solidarności i wspólnym rozwiązywaniu problemów, a nie w izolacji poszczególnych państw. Osłabienie jedności europejskiej tworzy przestrzeń dla wpływów zewnętrznych, zwłaszcza ze strony Rosji, której zależy na osłabieniu UE jako globalnego gracza.
Wybiórcza równość i praworządność
Drugi punkt żądań Orbána dotyczy „równości wobec prawa dla wszystkich państw członkowskich”. Jednak między tym postulatem a rzeczywistymi działaniami węgierskiego rządu istnieje poważna sprzeczność. Węgry, otrzymując znaczne środki finansowe z UE, wielokrotnie naruszały zasady praworządności, co prowadziło do napięć w relacjach z Brukselą.
Komisja Europejska i Parlament Europejski wielokrotnie wyrażały zaniepokojenie ograniczaniem wolności mediów, polityczną kontrolą nad sądownictwem oraz represjami wobec społeczeństwa obywatelskiego na Węgrzech. W tym kontekście wezwanie do „równości” wydaje się próbą uniknięcia odpowiedzialności za naruszanie podstawowych wartości europejskich.
Mit o „utraconych kręgach wpływu”
Orbán domaga się „zwrócenia uprawnień nielegalnie odebranych narodowi”. To stwierdzenie zawiera manipulacyjną tezę, że Bruksela coś „zabrała” państwom członkowskim. W rzeczywistości kraje UE dobrowolnie przekazały część swoich kompetencji instytucjom europejskim, aby wspólnota działała bardziej efektywnie.
Taka retoryka jest zgodna z narracjami kremlowskiej propagandy o „utracie suwerenności” przez europejskie kraje. Osłabienie instytucji europejskich stwarza potencjalne możliwości dla Rosji, aby wpływać na państwa różnymi kanałami, w tym poprzez naciski ekonomiczne i manipulacje polityczne.
Prawo weta: obrona interesów czy szantaż?
Szczególną uwagę zasługuje żądanie Orbána dotyczące „silnego prawa weta dla rządów narodowych”. Praktyka pokazuje, że Węgry wielokrotnie wykorzystywały swoje prawo weta do blokowania kluczowych decyzji UE, zwłaszcza w sprawie wsparcia dla Ukrainy i sankcji wobec Rosji.
6 marca Orbán odmówił podpisania konkluzji nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej dotyczących wsparcia dla Ukrainy. Ponadto, podczas obrad Rady Europejskiej 20–21 marca, węgierscy przedstawiciele nalegali na usunięcie odniesień do dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy i „pokoju z pozycji siły”.
Takie wykorzystywanie prawa weta szkodzi jednolitej polityce europejskiej w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa, co jest zgodne z interesami Kremla.
„Unia, ale bez Ukrainy”: ukryta motywacja
Najbardziej kontrowersyjnym punktem na liście Orbána jest ostatni: „Unia Europejska, ale bez Ukrainy”. Jego stanowisko znajduje odzwierciedlenie w publicznych wypowiedziach, zwłaszcza podczas przemówienia w Budapeszcie 15 marca, gdzie oskarżył UE o „chęć kolonizacji Ukrainy” i utrzymywał, że Bruksela dąży do przedłużenia wojny.
„Imperium nie chce pomóc Ukrainie, chce ją skolonizować. Narzędziem kolonizacji jest wojna. Władcy Europy zdecydowali, że Ukraina musi kontynuować wojnę” – powiedział Orbán, pomijając odpowiedzialność samej Rosji, która rozpoczęła agresję.
Ta retoryka stoi w sprzeczności ze stanowiskiem większości europejskich krajów, które wspierają Ukrainę i jej integrację z UE. Ukraina wykazała przywiązanie do demokratycznych reform i wartości europejskich, szczególnie w czasie wojny. Sprzeciwiając się eurointegracji Ukrainy, Orbán de facto wspiera rosyjskie interesy geopolityczne, które mają na celu utrzymanie Ukrainy w strefie wpływów Kremla.
Analiza „12 punktów” Orbána i jego publicznych wypowiedzi ujawnia poważne sprzeczności między deklarowanymi wartościami a rzeczywistymi działaniami. Retoryka o obronie suwerenności narodowej, równości i zwrocie kompetencji maskuje próby osłabienia europejskiej jedności i blokowania wspólnej polityki UE.
Szczególne zaniepokojenie budzi stanowisko wobec Ukrainy, które nie odzwierciedla interesów narodowych Węgier, a raczej wpisuje się w strategiczne cele Kremla dotyczące destabilizacji UE i izolacji Ukrainy. W sytuacji, gdy Europa stoi przed bezprecedensowymi wyzwaniami bezpieczeństwa, jedność i solidarność pozostają kluczowe dla utrzymania pokoju.
https://www.facebook.com/100063510313216/posts/pfbid0325fixyH5FqMNz2gPkCVQUsa5doBGffwY36WkHvVg21yXrkWKvVgn3qxBQuCUyc1Sl/
Inne tematy w dziale Polityka