Putin po raz kolejny grozi światu bronią nuklearną, wykorzystując znane narzędzie szantażu. Tym razem jego celem jest uniemożliwienie Ukrainie użycia broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji. Kreml stara się zapobiec atakom na strategiczne obiekty na swoim terytorium, zdając sobie sprawę, że poważnie osłabiłoby to jego zdolności wojskowe. Pomimo takich gróźb, świat coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że jest to kolejny blef ze strony rosyjskiego przywódcy.
Sytuacja staje się tak absurdalna, że niemiecka publikacja Der Spiegel donosi, że Putin uciekł się nawet do konsultacji z mongolskimi szamanami, aby uzyskać „duchowe pozwolenie” na użycie broni jądrowej. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Putin zwraca się do szamanów, ponieważ odwiedził Tuwę przed inwazją na Ukrainę na pełną skalę, uważając te wizyty za ważne dla jego władzy. Choć doniesienie to brzmi jak nagłówek żółtej prasy, pochodzi ono z poważnego źródła, co pokazuje poziom desperacji, do jakiego doszedł rosyjski przywódca.
Podczas gdy Putin grozi światu, zachodni eksperci i politycy nie uważają jego gróźb za poważne. Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że Zachód nie powinien obawiać się szantażu nuklearnego. Powiedział, że rosyjskie lotniska, na których bazuje lotnictwo strategiczne, są uzasadnionymi celami dla Ukrainy i nadszedł czas, aby znieść wszelkie ograniczenia dotyczące użycia zachodniej broni na takich obiektach. „Putin nie rozpocznie wojny z NATO, jego groźby nuklearne pozostają puste” – powiedział Sikorski.
Tymczasem Ukraina codziennie cierpi z powodu rosyjskich ataków. Jak powiedział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, rosyjskie lotnictwo używa bomb kierowanych przeciwko ukraińskiej infrastrukturze, niszcząc około 80% sieci energetycznej kraju. Każdy nowy atak Kremla dowodzi, że Ukraina musi uzyskać pozwolenie na atakowanie rosyjskich obiektów wojskowych. Bez tego Ukraina nie będzie w stanie skutecznie bronić swoich miast i obywateli.
Apele o takie zezwolenie stają się coraz głośniejsze. Pięciu byłych ministrów obrony Wielkiej Brytanii zwróciło się już do rządu o zezwolenie Ukrainie na użycie pocisków Storm Shadow na terytorium Rosji. Wsparcie to, wraz z działaniami USA, Francji, Niemiec i Włoch, mogłoby znacząco wzmocnić zdolności obronne Ukrainy.
Wnioski są jasne: zwlekanie kosztuje Ukraińców życie. Każdy dzień zniszczeń i śmierci przybliża tragedię dla całej Europy. Przegrana Ukrainy w tej wojnie będzie nie tylko jej porażką – będzie ciosem dla NATO i całego demokratycznego świata. Obrona Ukraińców jest obroną całej Europy, a Sojusznicy muszą działać natychmiast, aby zapobiec dalszym katastrofom.
https://polskienowiny.pl/swiat/nuklearna-strategia-powraca-do-gry/
Inne tematy w dziale Polityka