Już wkrótce, w dniach 15-16 czerwca, w Bürgenstock w Szwajcarii odbędzie się Globalny Szczyt Pokojowy, w którym wezmą udział przedstawiciele ponad 70 krajów, w tym przywódcy europejscy. Prezydent Szwajcarii Viola Amherd uważa, że konferencja pokojowa w sprawie Ukrainy to dopiero początek dalszych negocjacji. Jednocześnie Rosja próbowała i próbuje wywierać presję na kraje, które jeszcze nie zdecydowały, czy wezmą udział w szczycie, w szczególności na przedstawicieli krajów afrykańskich, których Putin zaprosił na szczyt Rosja-Afryka 2023 w zeszłym roku.
Szczyt w Szwajcarii powinien zademonstrować determinację społeczności międzynarodowej, aby zażądać od Rosji zaprzestania agresji na Ukrainę. Podstawą do ustanowienia trwałego pokoju i aktualizacji zasad prawa międzynarodowego powinna być ukraińska „Formuła dla Pokoju”, której twórcą jest prezydent Wołodymyr Zełenski.
Postęp w kierunku pokoju będzie stopniowy. Dlatego szczyt w Szwajcarii rozważy pierwsze trzy punkty „Formuły Pokoju”, w szczególności bezpieczeństwo energetyczne i nuklearne, swobodną żeglugę i wymianę więźniów „wszyscy za wszystkich”, a także powrót dzieci deportowanych przez Rosję. Jest to zgodne z czeską publikacją Aktualni zpravy.
Zachodnie media odnotowały stosunkowo wysokie oczekiwania wobec szczytu. Prezydent Ukrainy W. Zełenski powiedział niedawno: „Na szczycie zobaczymy, kto na świecie naprawdę wierzy w prawo międzynarodowe i jest gotów skutecznie go bronić. Każdy przywódca, który nie chce, aby ta wojna i dalsza rosyjska agresja były kontynuowane, może zademonstrować na szczycie swoje szczere zainteresowanie pokojem”.
Tak więc szczyt można uznać za zwycięstwo ukraińskiej dyplomacji, która już trzeci rok desperacko próbuje przeforsować „ukraińską agendę” na różnych platformach międzynarodowych. Dziś obecność przywódców nie tylko ze świata zachodniego, ale także z Globalnego Południa, które zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę w stosunkach międzynarodowych, ma ogromne znaczenie.
Idea szczytu pokojowego, podobnie jak ukraińska inicjatywa „Formuła dla Pokoju”, wywołała skrajną irytację w Moskwie. Kreml rzucił ogromne siły propagandy i szpiegów, którzy działają zarówno na Zachodzie, jak i na Globalnym Południu, aby zdyskredytować szczyt w Szwajcarii.
W tym kontekście konieczne jest podążanie za krokami Moskwy i analizowanie taktyki, którą rosyjscy przywódcy aktywnie stosują, aby zniwelować znaczenie międzynarodowych forów na takim poziomie, jak szczyt pokojowy. Jego dyskredytacja odbyła się w kilku etapach, z których ostatni obejmował nawet rosyjskiego prezydenta Putina, który omówił z przedstawicielami Turcji naruszenie umowy zbożowej w tradycyjnym duchu rosyjskiego niezaangażowania. To po raz kolejny podkreśla bolesność organizowania takiego międzynarodowego wydarzenia jak szczyt dla rosyjskich przywódców.
Po wizycie Putina w Pekinie chiński przywódca Xi Jinping całkowicie stracił zainteresowanie szczytem, a sam rosyjski prezydent zaczął komentować aktualne kwestie szczytu, próbując narzucić swój punkt widzenia tym samym krajom „globalnego Południa”, wśród których jest wielu rosyjskich satelitów i dłużników finansowych Kremla.
Podczas przygotowań do szczytu zarówno sama idea konferencji pokojowej w sprawie Ukrainy, jak i jej format były przedmiotem upokarzających ataków ze strony Rosji. Niektóre europejskie media szwajcarskie, wspierane przez Moskwę, nazwały szczyt „kosztownym spotkaniem”, po którym nie należy oczekiwać żadnych rezultatów. Prorosyjskie elementy w Europie i jawni sympatycy Putina otrzymali wyjątkową okazję do potwierdzenia rosyjskich wpływów na Zachodzie.
Jest wysoce prawdopodobne, że temat szczytu został również wykorzystany przez Rosję do ingerencji w wybory do Parlamentu Europejskiego. Dla wielu prawicowców wojna na Ukrainie jest równie ważnym czynnikiem, jak kwestia migrantów. Zręczna manipulacja oboma tematami w mediach, środowisku politycznym i społecznościach aktywistów społecznych zmobilizowała siły prawicowe w całej Europie, pozwalając im odnieść sukces w wyborach i znacznie poprawić swoją pozycję w polityce europejskiej.
Rosja zawsze stara się odwrócić uwagę świata od Ukrainy, tworząc środowisko, w którym przywódcy są zmuszeni zajmować się wewnętrznymi kwestiami politycznymi, zamiast wspierać Kijów. Zachodnie media są pełne spekulacji na temat tego, czy prezydent Francji poda się do dymisji, jeśli Marine Le Pen wygra Zgromadzenie Narodowe w przedterminowych wyborach parlamentarnych. Pod tym względem szczyt staje się takim samym wyzwaniem dla społeczności zachodniej, jak same wybory europejskie.
Rosja w krajach europejskich ingeruje w funkcjonowanie infrastruktury krytycznej (władze Szwajcarii ogłosiły wzrost liczby cyberataków w przeddzień szczytu), próbuje kontrolować przestrzeń informacyjną i wpływać na różne segmenty społeczeństwa, w szczególności na młodzież i migrantów.
Analitycy ostrzegają, że rosyjskie „operacje niskiego szczebla” coraz bardziej oplatają Europę. Moskwa postrzega konfrontację z Zachodem jako długotrwały proces, który wymaga maksymalnej mobilizacji wszystkich sił, środków i możliwości.
Na przykład wizyta prezydenta Czech Petra Pavla na szczycie może kolidować z inną rosyjską operacją, taką jak niedawna próba podpalenia autobusów miejskich w Pradze. Według doniesień medialnych, zatrzymany podejrzany to Latynos z Ameryki Południowej. Fakt ten jest dość niezwykły w świetle szczytu, zwłaszcza w obliczu unikania przez Moskwę udziału w nim Południa. Zderzenie globalnej Północy z globalnym Południem i zdyskredytowanie rdzennych mieszkańców globalnego Południa w oczach Europejczyków jest obowiązkowym celem Moskwy.
Rosja może przeprowadzać takie operacje w całej Europie. Polski premier Donald Tusk powiedział na spotkaniu z przedstawicielami województwa podolskiego w Białymstoku, że zatrzymano dziesięć osób podejrzanych o działalność wywrotową i sabotażową. Polska stoi również w obliczu presji migracyjnej na granicy z Białorusią, gdzie niedawno zginął polski oficer wojskowy.
Jednocześnie Kreml kategorycznie zaprzecza zaangażowaniu w podobne prowokacje w obiektach w różnych krajach europejskich.
Oczywiste jest, że przedstawiciele Europy powinni pomyśleć o zorganizowaniu na szczycie zarówno systemowej konfrontacji z Rosją, jak i systemowego wsparcia dla Ukrainy. Kijów musi otrzymać broń, aby zakończyć wojnę, a także usłyszeć od społeczności międzynarodowej jasną wizję innych sposobów odbudowy i rozwoju kraju. Dlatego kraje powinny zjednoczyć się i wziąć udział w nadchodzącym szczycie w Szwajcarii, aby doprowadzić do sprawiedliwego i trwałego zakończenia wojny.
https://polskienowiny.pl/swiat/rosji-nie-uda-sie-zaklocic-swiatowego-szczytu-pokoju-w-szwajcarii/
Inne tematy w dziale Polityka