moraine moraine
4972
BLOG

Beata Sawicka oraz 297 pedofilów

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 80

Wyrok sądu w sprawie łapówkary Sawickiej nie podoba się niektórym mainstreamowym dziennikarzom oraz niektórym politykom. Dla niezorientowanych przypominam, że była posłanka została skazana na 3 lata więzienia. Udało się ją schwytać na gorącym uczynku dzięki spektakularnej akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ludzie którzy sprzeciwiają się metodom operacyjnym CBA wysuwają dość absurdalne oskarżenie przeciwko funkcjonariuszom. Twierdzą bowiem, że funkcjonariusz CBA Tomasz K. uwiódł działaczkę Platformy. Rozkochał ją w sobie do stopnia w którym pani Beata poczuła niczym niekontrolowaną chęć akceptowania dużej ilości gotówki najchętniej w plastikowej torbie podczas romantycznej randki na ławce w parku. Dziwnym trafem agent CBA uwiódł również kolegę Sawickiej który okazał się burmistrzem chcącym oddawać z miłości działki budowlane. Wcześniej ten sam przystojniak pracując w policji rozkochiwał w sobie złodziei samochodów. Wniosek można wyciągnąć tylko jeden: przestępcy zakochują się szybko i kochają mocno, ale ich miłość jest zwykle brutalnie przerywana przez organy ścigania. 

Gdy słyszę jęk niektórych mediów oraz wczorajsze zapewnienie premiera Donalda Franciszka Tuska o tym, że za jego rządów nikt nie będzie rozkochiwać posłanek to tylko utwierdza mnie to w przekonaniu, że Polska standardami dorasta do republik bananowych. Grozy dodaje jeszcze oświadczenie Grzegorza Schetyny:

"Sprawa Beaty Sawickiej to była polityczna prowokacja przeciw opozycji. Jest koronnym przykładem na polityczną prowokację, na polityczne wykorzystanie służb przeciwko opozycji, to z czym mieliśmy do czynienia w latach 2005-2007. Nie będzie przeprosin ani dla CBA, ani dla polityków PiS. Wyrok nie kończy sprawy, Sawicka na pewno będzie składać apelację od decyzji sądu."

Wbrew pozorom ściganie pedofilów i walka z korupcją mają ze sobą wiele wspólnego. W krajach normalnych zwykle stosuje się podobne metody czyli prowokacje. Bardzo trudno bowiem złapać pedofila zanim nie skrzywdzi swojej ofiary. Tak samo trudno ścigać korupcje zanim do niej dojdzie chyba, że w obu przypadkach zastosujemy właśnie prowokacje. Stosując prowokacje musimy rozbudzić zaufanie i zwykle tutaj pojawiają się pytanie: jak daleko możemy się posunąć? 

W Stanach Zjednoczonych w latach 2004 - 2007 telewizja NBC współpracując z policją oraz z organizacją zajmującą się ujawnianiem przestępstw seksualnych "Perverted Justice" zorganizowała serię prowokacji tworząc telewizyjny program"To catch a predator" . W różnych częściach Ameryki wynajęto domy jednorodzinne gdzie zainstalowano ukryte kamery. Następnie ochotnicy z organizacji "Perverted Justice" używając internetowych chatów podawali się za dzieci w wieku od 12 do 15 lat.

Efekt? 297 złapanych i skazanych pedofilów. W jaki sposób dokonywano tych prowokacji i co ma do tego sprawa Sawickiej? Otóż prowokatorzy na chatach internetowych wzbudzali zaufanie mężczyzn którzy myśląc, że mają do czynienia z dzieckiem całkiem otwarcie dopytywali się o możliwość spotkania i uprawianie seksu. Prowokatorzy rozmawiali z potencjalnymi pedofilami nawet przez kilka miesięcy wbudzając coraz większe zaufanie. Następnie podawali czas w którym rzekomo rodziców nie będzie w domu oraz miejsce spotkania (wspomniany już dom jednorodzinny). Mężczyźni myśląc, że rzeczywiście mają do czynienia z dzieckiem którego rodzice przebywają poza domem wsiadali w samochód i podjeżdzali do domu swojej ofiary. Niektórzy podróżowali nawet 2 godziny od swojego miejsca zamieszkania. Następnie podstawiona 18- latka lub 18-latek którzy zostali przez ekipę telewizyjną ucharakteryzowani na dzieci w wieku od 12 do 15 lat witali ich u progu domu zapraszając do kuchni i szybko uciekając do środka. Pedofil wchodził do środka szukając dziecka, siadał w kuchni jak u siebie w domu i czekał na dzieciaka. Następnie z pokoju obok wychodził miły pan z telewizji, autor programu i zadawał mężczyźnie proste pytanie: Co ty tutaj robisz? 

Odpowiedzi były dość zaskakujące, a niektórzy nawet przyznawali się, że po prostu przyszli uprawiać seks i nie kryli oburzenia, że przerwano im "randkę". Następnie dziennikarz przedstawiał się oświadczając, że pracuje dla telewizji NBC i robią program o pedofilach pozwalał meżczyźnie wyjść z domu. Dzięki współpracy z policją która czekała w krzakach przed domem, pedofil zaraz po wyjściu z domu zostawał zakuty w kajdanki. Dowody zgromadzone podczas prowokacji zwykle wystarczały, aby skazać pedofila na conajmniej 4 lata więzienia. Podsumowując: 

1. Prowokatorzy którzy podszywali się pod dzieci na chatach internetowych nigdy nie inicjowali rozmowy. Czekali tylko aż pedofile sami ich zaczepią.

2. Podczas rozmowy jasno przedstawiali swój wiek: od 12 do 15 lat

3. Pedofile wysyłali im swoje nagie zdjęcia oraz dokładnie opisywali w jaki sposób chcą uprawiać ze swoimi ofiarami seks używając do tego określeń nie budzących żadnych wątpliwości.

4. Do domu ofiary przyjeżdzali prawie zawsze z prezerwatywami, a bardzo często z alkoholem którym chcieli częstować swoje ofiary. Podczas całej serii programu zdażyło się nawet, że jeden z nich przywiózł do domu ofiary linę do wiązania ciała. 

Większość z 297 złapanych na gorącym uczynku podczas trwania programu od 2004 roku do 2007 zostało skazanych na więzienie. W ten sposób nie tylko złapano zwyrodnialców, ale także udało się uratować wiele dzieci które mogły paść ofiarą tych niewiarygodnie bezczelnych zboczeńców. Przypominam: po prostu wchodzili sobie do domu ofiary jak do swojego. 

W tym przypadku również można próbować bronić pedofilów twierdząc, że agenci ich rozkochiwali podając się za 12-letnie dziewczynki lub chłopców. Rozmowy na internetowym chacie trwały bowiem nawet kilka miesięcy, aby wzbudzić zaufanie które, nie da się ukryć, w wielu przypadkach najprawdopodobniej przeradzało się zapewnie w mocne więzi. 

Jednak ostatecznie to ci mężczyźni podjęli decyzję o spotkaniu z dzieckiem pakując do kieszeni prezerwatywy i przyjeżdzając z sześciopakiem piwa. Przekraczając próg domu byli już zdecydowani i gotowi do popełnienia przestępstwa, tak samo jak Beata Sawicka przychodząc do parku na spotkanie ze agentem Tomkiem. Nie ma znaczenia, że w pierwszym przypadku nie było żadnej zakochanej 12-latki czekającej w kuchni, tak samo jak nie ma znaczenia, że agent Tomek nie okazał się zakochanym biznesmenem. Zarówno walka z pedofilią jak i z korupcją musi opierać się na prowokacji ponieważ musimy reagować zanim przestępstwo zostanie popełnione. Walcząc z pedofilami chronimy nasze dzieci, a walcząc z korupcją nasze pieniądze, a także prawo do prowadzenia uczciwych, zdrowych interesów. W obu przypadkach złapani na gorącym uczynku nie mogą usprawiedliwiać się popędem seksualnym lub miłością. Jeśli nie potrafią nad sobą panować trzeba im pomóc. Do ustalenia przez sąd pozostaje tylko czy formą pomocy ma być więzienie czy seksuolog. 

Jeden z odcinków "To catch a predator"

Info o programie: http://en.wikipedia.org/wiki/To_Catch_a_Predator

 

http://www.facebook.com/moraine24

 

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka