Ostatnio dla rozrywki oglądam "Środowe przeglądy prasy" na portalu Fronda prowadzone przez pana Terlikowskiego. Jest się z czego pośmiać, bo gdy nasz bohater nie zgadza się z opiniami wyrażanymi w tekstach "szmatławców" to po prostu bierze magazyn i z katolickim miłosierdziem rzuca nim o ścianę. Jednak w ostatnim odcinku to już przeszedł chyba samego siebie deklarując światu, że on to od rządu nic nie chce!
Poszło o tekst prof. Markowskiego w "Polityce" którego opinię o elektoracie pisowskim można według Terlikowskiego określić jako głupią. Markowski rzeczywiście coś tam nabazgrał o elektoracie pisowskim jako tym który wyciąga rękę do rządu o pieniądze w postaci świadczeń, zasiłków, dotacji, rent i emerytur itd. wszystko to oczywiście w przeciwieństwie do nowoczesnego pracującego elektoratu platformerskiego. To rozwścieczyło naszego bohatera do tego stopnia, aby rzucić szmatławcem o ścianę jednak zanim do tego doszło postanowił wygłosić taką oto mowę:
"Na pewno nie jestem przedstawicielem Polski platformerskiej i niczego od rządu nie chcę. Chcę żeby ten rząd i jego ludzie przestali mi zabierać. Uczciwie pracuje na chleb, nie utrzymuje się z żadnych dotatków, z żadnych d... yyy (tutaj nastąpiła chwila wahania) ...nie czekam na listonosza."
Czyżby chciał pan powiedzieć "z żadnych dotacji"? Cofnijmy się więc w czasie:
"Wydawnictwo Fronda PL - wydawca Pisma Poświęconego Fronda, serdecznie dziękuje wszystkim, którzy nas wsparli w sprawie podziału dotacji dla czasopism przyznawanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Specjalne podziękowania dla Tomka Terlikowskiego, który pierwszy zareagował na portalu Fronda.pl"
źródło: http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/wydawnictwo_fronda_pl_dziekuje
To znana już wojenka pomiędzy bezbożnymi socjalistami (Markowski) wspierającymi PO oraz pobożnymi socjalistami (Terlikowski) wspierającymi PiS. Kłócą się panowie kto tu chce od rządu brać. Przypominam, że nawet gdybyście chcieli to rząd nic wam nie może od siebie dać, bo nic nie ma. Jedyne co może zrobić to zabrać tym świstakom których nazywa dla zmylenia przeciwnika obywatelami, a później przekazać wam. Ci z "Polityki" to się Boga nie boją, ale ci z "Frondy" to jednak powinni, bo przecież mówił Pan nasz NIE KRADNIJ. Nie ma w przykazaniach dopisku "chyba, że na dotacje" albo "chyba, że wynajmiesz sobie urząd skarbowy który wykona mokrą robotę za Ciebie".
Żeby było jasne: ja nie uważam Pana Terlikowskiego za złodzieja. Broń Boże! Złodzieja to tu odgrywa Ministerstwo Braku Kultury Narodowej które rozdziela nie wiadomo dlaczego moją kasę jak własną i to w dodatku na politycznie podejrzane pisemka typu Krytyka Polityczna, Fronda itd. Tylko jak już krzyczymy głośno, że nic od rządu nie chcemy to radziłbym najpierw sprawdzić co już się wzięło, bo ludzi przy tankowaniu tej taniej benzyny może kiedyś w końcu szlag trafić!
Inne tematy w dziale Polityka