Minister spraw zagranicznych Włoch Angelino Alfano w oświadczeniu wydanym jako odpowiedź na zamach terrorystyczny w Sztokholmie, jaki miał miejsce przed dwoma dniami stwierdził, że był to atak na styl życia i „najwyższe wartości”. Podobne słowa wypowiedział premier Szwecji Stefan Loevfen mówiąc o tym, że nienawiść nie wygra wartościami wyznawanymi przez szwedzki naród. Z ust wielu innych europejskich polityków bardzo często pada słowo „wartości” poprzedzone w wielu przypadkach przymiotnikiem „europejskie”. Wedle Słownika Języka Polskiego wartości to: „zasady i przekonania będące podstawą przyjętych w danej społeczności norm etycznych”. Warto się zatem zastanowić jakie są podstawowe zasady i normy, o których obronie w obliczu islamskiego terroryzmu tak ochoczo mówią liderzy Unii Europejskiej i wielu krajów Zachodu.
Normy etyczne, w obronie których tak ochoczo występują władze kolejnych państw dotkniętych problemem islamskiego terroryzmu są w dużej mierze wzięte z ideologii lewicy, która od przełomu lat 60-tych i 70-tych zaczęła mieć wpływ na władze w poszczególnych krajach. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego światopoglądu jest polityka multikulti, która jest swego rodzaju „zadośćuczynieniem” dla krajów będących dawnymi koloniami państw europejskich. Polega ona głównie na docenianiu i hołubieniu mniejszości narodowych, religijnych i etnicznych przy marginalizowaniu poczucia jedności narodowej i religii chrześcijańskiej. Coraz więcej praw, przywilejów i programów państwowych dla przybyszów pozwoliło na szybkie zbudowanie religijnych enklaw, które nie budują wcale społeczeństwa wielokulturowego, ale raczej są miejscami skąd wywodzą się patologie, przestępczość i fanatyzm religijny. Dotyczy to przede wszystkim wyznawców islamu. Przykładem są tu choćby słynne strefy „no go”, o których mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w słynnym przemówieniu w Sejmie jesienią 2015 roku, kiedy argumentował sprzeciw swojej partii wobec przyjmowania islamskich imigrantów.
Z wypowiedzi wspomnianych wyżej polityków wynika więc, że polityka multikulti jest jedną z wartości, które są fundamentalne dla państw Zachodu. Skoro tak jest to nie może być żadnych zmian w traktowaniu islamu i muzułmanów oraz funkcjonowania miejskich gett, wielokrotnie kontrolowanych przez religijne milicje i bojówki. Miejsca takie jak islamskie dzielnice Paryża, Sztokholmu, Marsylii, Londynu czy wielu innych miast są doskonałą bazą do budowy czy to terrorystycznych siatek czy działalności radykalnych imamów, którzy mimo swej radykalnej retoryki nie są wydalani z Europy właśnie z powodu polityki multikulti i poprawności politycznej. W ten sposób dochodzimy do sytuacji, że jedna z europejskich wartości, o które tak upominają się politycy paradoksalnie sprzyja rozwojowi terroryzmu i jeśli nie zostanie zrewidowana, to poprzez takie podejście będzie dochodzić do kolejnych zamachów i ataków. Problem ten jest znany od lat, a wspominał o nim choćby pułkownik Piotr Wroński, były oficer Agencji Wywiadu, który na placówce w Wielkiej Brytanii słyszał od funkcjonariuszy brytyjskich służb, że polityczna poprawność blokuje i ogranicza działania prowadzone przeciw terroryzmowi.
Można więc stwierdzić, że występując za każdym razem w obronie „europejskich wartości” politykom Zachodu wcale nie zależy na zwalczaniu terroryzmu jako takiego. Poprawność polityczna i polityka multikulti tworzy tematy tabu takie jak zakaz łączenia islamu i imigrantów z terroryzmem. Politycznie poprawne media wtórują działaniom takim jak przyjmowanie tysięcy muzułmanów przez Angelę Merkel czy wspomnianego premiera Szwecji pokazując to jako szczyt humanizmu i epokowe osiągnięcie i nie mówiąc o negatywnych konsekwencjach tak gwałtownych zmian w strukturze społecznej takich jak rosnąca lawinowo liczba gwałtów i przestępstw na tle seksualnym, wykorzystywanie socjalnych zasiłków oraz dezorganizowanie codziennego życia czy agresja przybyszów z Południa. Wszelkie obietnice o wojnie z terrorem bez wyraźnego wskazania jego przyczyn i zrezygnowania z działań ograniczonych polityką multikulti i poprawnością polityczną są jedynie zabiegami retorycznymi i nie przyniosą żadnej poprawy bezpieczeństwa społeczeństwom Zachodu.
Źródła:
http://sjp.pwn.pl/sjp/wartosc;2534732.html
http://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Zamach-w-Szwecji.-Cztery-osoby-nie-zyja
Telewizja Republika
TVN24
TVP INFO
Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka