Podnoszące się liczne głosy szczególnie z kręgów bliskich rządowi i prawicowych mediów powtarzają dość bezmyślnie hasła o tym jakoby Prawo i Sprawiedliwość miało zyskać na zakończonym proteście i okupacji Sejmu przez posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Ciągle mowa jest o cyrku, kompromitacji, błazenadzie, etc. Czy rzeczywiście jest tak, że to PiS i rząd miałby zyskać na owej blokadzie Sejmu. Spróbujmy zebrać kilka faktów i chwilę się nad nimi zastanowić, a nie powtarzać bezmyślnie za zaangażowanymi politykami i komentatorami.
Liderzy opozycji z pewnością zaliczyli spore wpadki. Ryszard Petru wycieczką z koleżanką z sejmowych ław, a potem ciągłą zmianą zdania po rozmowach u marszałka Senatu potwierdził, że jest raczej postacią nadającą się do kabaretu niż kandydatem na męża stanu. Grzegorz Schetyna z kolei opuścił partię i szusował na nartach w Alpach, a po powrocie atakuje z całą mocą rządzących. Można przywoływać słynne już śpiewy posłanki Joanny Muchy czy grzebanie w rzeczach posłów Prawa i Sprawiedliwości dokonywane na oczach kamer przez Sławomira Nitrasa.
Tyle tylko, że media głównego nurtu nie będą wracać do tych spraw i będą trzymać narrację opozycji, która już poszła w świat. Niemiecka telewizja ARD poinformowała przedwczoraj w głównym wydaniu wiadomości o godz. 20 (Tagesschau), że protest skończył się sukcesem opozycji bo dziennikarze mogą pracować w Sejmie na starych zasadach. Dalej będziemy widzieć przedstawianie PO i Nowoczesnej jako obrońców demokracji, którzy walczą z dążącym do dyktatury strasznym Kaczyńskim. Warto dodać, że opozycja była zdolna do sparaliżowania Sejmu, a rządzący nie użyli siły do usunięcia posłów z sali plenarnej. Tak więc zapowiedzi o karze do 10 lat za utrudnianie pracy organom państwa można wsadzić między bajki co celnie skomentował Grzegorz Schetyna słowami: „strachy na Lachy”.
Widać, że Prawo i Sprawiedliwość nie chce używać siły i chyba nie będzie dążyć do rozliczenia poprzedników, którzy „wsławili się” wieloma aferami i skandalami. Coraz więcej komentatorów zaczyna to zauważać jak chociażby doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, który stwierdził, że elektorat tej partii jest zniecierpliwiony. Tutaj zdecydowanie zgadzam się z profesorem. Były głośne audyty i ujawnianie przekrętów, a nie ma wniosków do prokuratury. Podobnie pisze dziś red. Piotr Nisztor odnosząc się do sytuacji w służbach cywilnych, szczególnie w Agencji Wywiadu, której wiele działań powinno zakończyć się wnioskami do prokuratury. Jak pisałem w artykule „Bierność rządu nic nie daje” red. Witold Gadowski właśnie w AW upatruje ewentualnej nielojalności czy nawet możliwości działań dywersyjnych wobec własnego rządu.
Będę się trzymał stwierdzenia, że PiS przez swój brak zdecydowania pokazuje słabość i miękkość. Do tego nie widać jakiegoś planu działań co pokazuje wyciągnięta jak królik z kapelusza przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę sprawa rzekomego niewłaściwego wyboru sędziów do Trybunału Konstytucyjnego w 2010 roku. Co da kolejna medialna awantura i pyskówka, która skończy się na niczym? Widać, że rząd nie nauczył się niczego ze sprawy regulacji obecności mediów w Sejmie. Poza tym, jest łatwe do zauważenia, że obecny rząd działa albo bardzo ostrożnie albo zbyt kunktatorsko. Nie ma akcji porównywalnych do choćby do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, Wygląda na to, że rząd chce być dobry dla każdego, a dalej dostaje i będzie dostawał medialne cięgi. Taka sytuacja nie ma sensu.
Oczywiście, można przyjąć jak znany bloger Aleksander Ścios, że PiS wcale nie chce obalenia tak zwanego układu III RP, a raczej dąży do jego reformy. Publicysta ten porównuje to do słynnego budowania „socjalizmu z ludzką twarzą” w ramach systemu komunistycznego dokonywanego przez Jacka Kuronia czy Adama Michnika. Wiele faktów wskazuje, że w tym stwierdzeniu jest sporo prawdy. Chociażby sprawa ukrywanego dalej Aneksu i bezkarność byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który jest nazywany „wielokrotnym przestępcą” przez redaktora Wojciecha Sumlińskiego. Nie ma finału śledztwa w sprawie zabójstwa błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, a prokurator Andrzej Witkowski nie przejął śledztwa chociaż minister sprawiedliwości jest władny mu je przekazać. O audytach i nierozliczonych aferach już pisałem w poprzednich akapitach. Ścios twierdzi, że za niemocą PiS w tych sprawach kryje się gra oficerów dawnych służb zarówno cywilnych, jak i wojskowych, które miałyby pacyfikować środowisko tej partii, a szczególnie ośrodek prezydencki.
Podsumowując, bezmyślne powtarzanie jakoby to rząd i PiS skorzystał na zakończeniu i samym proteście opozycji wydaje się co najmniej naiwne. Po pierwsze, PO i Nowoczesna były zdolne do zablokowania prac Sejmu, a PiS nie wie jak dalej postąpić bo tak chyba należy odczytywać odłożenie obrad do 25 stycznia. Media głównego nurtu zarówno polskie jak i zagraniczne mówią o sukcesie opozycji i wygranej sprawie obecności dziennikarzy w Sejmie na starych zasadach. PiS wydaje się powtarzać swoje błędy i sam wchodzi w kolejny konflikt, tym razem podnosząc ważność wyboru sędziów do TK w 2010 roku. Sprawa ta skończy się z pewnością na dyskusjach medialnych i rząd raczej na tym nie zyska. Coraz więcej życzliwych rządowi komentatorów zaczyna się niecierpliwić patrząc na ślamazarne działania choćby w rozliczeniu afer dawnej władzy. Niektórzy, jak wspomniany Aleksander Ścios wprost mówią o tym, że PiS nie chce naruszyć fundamentów III RP dystansując się od tematów nazywanych w mediach mianem „kontrowersyjnych”. Jak dalej będzie wyglądać sytuacja na polskiej scenie politycznej? W tej chwili wiele wskazuje na to, że będziemy oglądać dalsze ataki na rząd, który zachowuje się dotąd bardzo biernie. Oby bierność ta jak najszybciej się skończyła bo w starciu z siłami układu III RP taka postawa skazana wydaje się być, w krótszej czy dłuższej perspektywie skazana na sromotną porażkę.
Źródła:
http://mojezapiski.salon24.pl/742401,biernosc-rzadu-nic-nie-daje
TVP INFO
https://bezdekretu.blogspot.com
http://m.niezalezna.pl/92157-wojna-o-wplywy-w-sluzbach
Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka