To, co widzicie Państwo na zdjęciu to cmentarz w Rostowie, na którym leżą rosyjscy żołnierze polegli na Ukrainie. Zdjęcie dedykuję tym, którzy majaczą o moralnej wyższości Rosji nad zgniłym Zachodem oraz tym, którzy uwierzyli w dialog z Kremlem za pośrednictwem Cerkwi, która jakoby ma mieć dla współczesnej Rosji jakieś większe znaczenie. A tych młodych chłopaków - mimo, że są agresorami - jakoś jednak, tak zwyczajnie po ludzku, żal.
Tytułem wyjaśnienia: historię z niegodnymi pochówkami najpierw opisali rosyjscy blogerzy. Następnie rosyjski agitprop z pomocą trolli na swych usługach zaczął głosić, że zdjęcie to (jak i inne, które łatwo znajdziecie Państwo w internecie) to tak naprawdę cmentarz w Odessie. Rosyjscy blogerzy potwierdzili jednak, że są to zdjęcia z Rostowa - następnie Nowaja Gazieta (czyli wiarygodne źródło) napisałahttp://www.novayagazeta.ru/society/65759.html, że owszem tak są ludzie chowani, ale to nie są ofiary walk w Donbasie - na to z kolei odpowiedzieli blogerzy pytając skąd nagle tak duża liczba niezidentyfikowanych trupów.
Zwolennik realpolitik, rozumianego nie jako kapitulanctwo, a jako coś pomiędzy romantyzmem nieliczącym się z realiami, a cynizmem ubierającym się w szaty pozytywizmu. W blogu będę pisał głównie, aczkolwiek nie wyłącznie, o polityce zagranicznej. Z przyjemnością powitam ew. komentarze, również te krytyczne, ale będę zobowiązany za merytoryczną dyskusję - choćby i zażartą, byleby w granicach dobrego smaku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka