Witold Jurasz Witold Jurasz
2083
BLOG

O tym, że dyplomacja to też wyczucie czasu

Witold Jurasz Witold Jurasz Polityka Obserwuj notkę 19

30 lipca na swoim profilu na facebook'u p. Ariadna Rokossowska poinformowała o tym, iż właśnie została odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Pani Rokossowska jest prawnuczką marszałka Rokossowskiego (ale to bez znaczenia w kontekście tego, o czym dalej) - jest też dziennikarką Rossijskoj Gaziety, tj. organu prasowego rządu Rosji. RG to gazeta, która ws. Ukrainy jest nie tyle "po linii", co raczej linię wyznacza.

Oczywiście mógłbym sobie wyobrazić sytuację, w której teksty p. Rokossowskiej byłyby na tyle odważne, że postanowiono by nadać to odznaczenie pomimo pracy w tej, a nie innej gazecie. Tyle, że nie są. W każdej sprawie, w której dochodzi do różnicy zdań pomiędzy Polską a Rosją, p. Rokossowska (fakt, iż w odróżnieniu od niektórych innych propagandystów, w sposób bardzo wyrafinowany) reprezentuje twardą linię Kremla (inna sprawa, że pracując w Rossijskoj Gaziecie nie ma wyjścia, ale też nikt nikomu w RG nie każe pracować). Odznaczenie nadano 3 lipca (vide zdjęcie legitymacji , którą p. Rokossowska chwali się na swojej stronie na fb.) - tj. ca. wówczas, gdy dyskutowano kolejne sankcje wobec Rosji, w tym ograniczenia dot. prawa podróżowania do UE. Jak wiadomo Bruksela sankcjami obejmuje również dziennikarzy, którzy odgrywają zasadniczą rolę w rozkręcaniu nacjonalistycznej histerii w Rosji. Jak rozumiem Polska nie jest temu przeciwna. Tym samym odznaczenie dziennikarki rządowej gazety tym właśnie odznaczeniem świadczy o zupełnym braku wyczucia. Timing skądinąd też idealny.

I na tym zakończyłbym ten wpis, gdyby nie Marek Magierowski, który dwa dni temu na facebook'u napisał:

"Nowa ambasador Polski w Moskwie, pani Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, udzieliła wypowiedzi agencji RIA Nowosti. *Chcielibyśmy, aby jak najwięcej Rosjan odwiedzało Polskę* - stwierdziła. *Chcemy, aby zobaczyli, jakimi jesteśmy tak naprawdę sąsiadami*.
Według Pałczyńskiej-Nałęcz *Polska stara się o jak najszybsze wprowadzenie reżimu bezwizowego między Rosją a Unią Europejską*.
RIA Nowosti to oczywiście tuba Kremla, więc jej depesze powinniśmy traktować z ostrożnością (sprawdziłem - RIA tym razem nie napisała nieprawdy - dopisek: WJ). Jeśli jednak słowa pani ambasador zostały zacytowane sumiennie, jeżeli Pełczyńska-Nałęcz rzeczywiście powiedziała to, co powiedziała, to mogę uczynić tylko jedno: ZŁAPAĆ SIĘ ZA GŁOWĘ. Gratuluję timingu i dyplomatycznego wyczucia"

Ja, prawdę powiedziawszy nadmiernie zdziwiony nie jestem - przypomnę o podpisanej w grudniu wspólnej deklaracji ministrów spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego i Rosji Siergieja Ławrow, o której napisałem tutaj: http://mojeszyfrogramy.salon24.pl/556223,o-tym-kto-pisal-deklaracje-sikorski-lawrow

Również wówczas podpisanie deklaracji świadczyło o zupełnym braku wyczucia - a i timing był taki, jaki był.

I to by było na tyle.

Zwolennik realpolitik, rozumianego nie jako kapitulanctwo, a jako coś pomiędzy romantyzmem nieliczącym się z realiami, a cynizmem ubierającym się w szaty pozytywizmu. W blogu będę pisał głównie, aczkolwiek nie wyłącznie, o polityce zagranicznej. Z przyjemnością powitam ew. komentarze, również te krytyczne, ale będę zobowiązany za merytoryczną dyskusję - choćby i zażartą, byleby w granicach dobrego smaku.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka