Witold Jurasz Witold Jurasz
410
BLOG

O wizach dla Białorusinów

Witold Jurasz Witold Jurasz Polityka Obserwuj notkę 7

Gazeta Wyborcza donosi dzisiaj o tym, jak to białoruskie KGB sabotuje polski system wydawania wiz. Niestety to, co napisała GW to jedynie fragment rzeczywistości.

System e-konsulat, w którym wypełnia się online wniosek wizowy i który to system miał wyznaczać datę stawienia się w konsulacie jest permanentnie "zhakowany" i de facto nigdy nie można uzyskać daty, gdy należy zgłosić się do konsulatu. W efekcie Białorusini muszą płacić hakerom za to, żeby ci umożliwili im uzyskanie takiej daty (stawki za taką usługę dochodzą do 200 USD). GW twierdzi, ze za hakerami stoi KGB, które kontrolując ów proceder ma dodatkowe źródło pieniędzy. Czy tak jest czy nie - nie wiem, ale jak już mowa jest o KGB to pewnie to jest tak tajne, że już nikt nigdy nie zada żadnego pytania o to, czy tego systemu nie dałoby się jednak usprawnić.

Sprawę tymczasem można załatwić od ręki, jedną decyzją, co stwierdzam nie jako laik, a jako były szef placówki (charge d'affaires RP) na Białorusi. System e-konsulat ma bowiem dwie funkcje - ankietę wizową można "wypełnić" (bez wyznaczania daty spotkania w konsulacie) lub "zarejestrować" (czyli wypełnić i uzyskać datę stawienia się po wizę). Zablokowana jest ta druga funkcja. Wystarczy tymczasem wprowadzić zasadę, że Białorusini "wypełniają" ankietę online, a następnie stają w kolejce kiedy chcą (tak jak my kiedyś pod ambasadami państw zachodnich).

Oczywiście problemem jest zbyt mała liczba personelu Wydziału Konsularnego Ambasady i Konsulatów Generalnych w Brześciu i Grodnie, ale i to można, w mojej ocenie, załatwić (ale oczywiście Białorusini w zamian będą czegoś od nas chcieli), a już na pewno żądać będą gwarancji, że ew. dodatkowi konsulowie będą zajmować się wyłącznie wizami, a nie np Kartą Polaka.

Kolejna sprawa to pytanie czy musimy permanentnie dawać wizy krótkoterminowe. Praktyką było dawanie półrocznych wiz nawet przywódcom opozycji - to akurat zmieniłem, ale i tutaj natrafiłem na opór. Jak zaczniemy dawać wizy o dłuższym okresie obowiązywania to pewnie zarobimy mniej na danej osobie (bo przyjdzie do nas raz, a nie np cztery razy), ale jeśli usprawnimy system możemy zarobić na ilości ludzi, którzy do nas przyjdą.

Najważniejsze jednak jest jedno - czy o pieniądze tutaj chodzi?

Z całą pewnością w sprawie chodzi jednak o politykę (jeśli chcemy przyciągać Białorusinów na Zachód to ułatwmy im uzyskiwanie wiz) oraz o prestiż (sprawa od lat już kompromituje nasz kraj).

Zwolennik realpolitik, rozumianego nie jako kapitulanctwo, a jako coś pomiędzy romantyzmem nieliczącym się z realiami, a cynizmem ubierającym się w szaty pozytywizmu. W blogu będę pisał głównie, aczkolwiek nie wyłącznie, o polityce zagranicznej. Z przyjemnością powitam ew. komentarze, również te krytyczne, ale będę zobowiązany za merytoryczną dyskusję - choćby i zażartą, byleby w granicach dobrego smaku.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka