"Macierewicz mógł przekroczyć uprawnienia i „wykorzystując swoje kompetencje mógł nakłaniać kierowcę pojazdu do niezachowania ostrożności" / Myrycha/
"Mogło też dojść do sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym." / Myrycha/
"Macierewicz „uciekł z miejsca wypadku" / Brejza/
„na prywatne spotkanie urzędujący minister wykorzystuje samochody służbowe i robi to w tak ordynarny sposób”. / Grzegorz Schetyna/
" Nie zaczekał, by zainteresować się czy byli poszkodowani" /Fakty TVN /
"Wykład w Toruniu minister rozpoczął od podziękowań dla kierowcy, który pokonał trasę z Warszawy w godzinę i 45 minut." / „Super Express”/
"Szef MON jest specjalnie traktowany' / Ryszard Petru/
" Jechał z imprezy u Rydzyka na wręczenie nagrody Kaczyńskiemu" /Fakty TVN/
Minister Macierewicz wracał do Warszawy z Torunia, z sympozjum „Oblicza dumy Polaków”,zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Czy opozycja rozumie, ze ma drewniany grill z drewnianym rusztem? Wszystkie te "może" i obliczenia wywołują tylko marny uśmiech niczym nieudolny kabaret. Czy , w tym wszystkim jest logika, przecież to nie Macierewicz prowadził auta będąc pasażerem.
Aby jeszcze dodać wrażenie:
W piątek PO złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem samochodowym z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza.
Odsunięcie od władzy odbiera jednak rozum i logikę. Na jakich głupców liczy opozycja stawiając takie zarzuty?
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka