" Wynegocjowałam wczoraj z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować również kawę" - Kluzik-Rostkowska
Jest, więc nadzieja na kawe w szkolne a co z soleniem ziemniaków?
Dzieci niechcą jeść niesolonych ziemniaków i przynoszą sól w kieszeniach.
Jest, więc nadzieja, że super ministra Kluzik-Rostkowska będzie miała następne osiągnięcia, godne jej stanowiska.
" Po 6 października siadamy do stołu. Rozumiem, że nie ma miejsca na to, żeby wrócićdo tego, co było. Chipsom mówimy „nie”— zapowiada Kluzik-Rostkowska."
Powrót do szkół Powrót do szkół kajzerek stoi też pod wielkim znakiem zapytania.
Świetną receptę ma super koalicjant PO Piechociński-
"Przesympatyczny jest seler naciowy, różnego rodzaju brukwie czy rzepy"
Słuchając tych kabareciarzy z rządu PO-PSL i dodając ulubione owoce i warzywa niejakiego Niesiołowskiego z PO mam pomysł dla Ewy Kopacz na kiełbase wyborczą dla durni.
Proponuje podawać brukwie i rzepy z nieosolonymi ziemniakami do tego szczawiowa i kompot z mirabelek- dzieci będą silne i zdrowe.
Zapewni to tym młodym ludziom dobrą kondycje na prace do końca życia, bo na emerytury nie mają na co liczyć, w tym raju tuskowizmu.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości