Dziś sygnały o podziale Ukrainy, moim zdaniem nierealne a obliczone na straszenie, nie wiem kogo, bo po co chyba tak, przypomniały mi fakty z historii. Historii I Rzeczypospolitej.
"Walki na Ukrainie, wybór I. Brzuchowieckiego na hetmana zapoczątkowały rozpad Kozaczyzny, przypieczętowany rozejmem w Andruszowie , który podzielił Ukrainę między Rosję a Polskę" Był rok 1667.
Przypominam, że tereny dzisiejszej stolicy Ukrainy to tereny tzw Kozaczyzny, która znajdowała sie na pograniczu I Rzeczpospolitej i Turcji.
Kozacy odegrali wielką rolę w historii Polski i wielce się jej zasłużyli. Wśród Kozaków było wiele Polaków, którzy uciekali na pogranicze przed pańszczyzną.
Kozaczyzna ostatecznie zlikwidowana została przez carycę Katarzynę II w roku 1775.
Jeszcze dla ratowania Kozaczyzny hetman Iwan Mazepa opowiedział się po stronie króla szwedzkiego Karola XII, licząc na wyrwanie Ukrainy spod władzy rosyjskiej, ALE BYŁ TO OSTATNI ZRYW NIEPODLEGŁOSCIOWY.
Przegrał.
Od 1775 r Ukraina została skolonizowana przez Rosje i eksploatowana póżniej przez Związek Sowiecki.
Jak widać po obecnych wydarzeniach jednak duch zwiazku z Zachodem na Ukrainie pozostał. Szkoda że Janukowycz nie ma nic z Mazepy a bardziej z Brzuchowieckiego.
Na Zachodzie nie ma władców typu króla Jana Kazimierza czy Karola XII.
Dzis na arenie Europy wygrywa ponownie koncepcja Katarzyny II.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura