Nie było chętnych na ślub udzielany przez radnego Marka Szolca, poza jedną parą lesbijską.
"Joanna Scheuring-Wielgus pochwaliła się w mediach społecznościowych nagraniem, na którym zarejestrowała, jak stołeczny radny Marek Szolc, ubrany w koszulkę z orłem na tęczowym tle, „udzielał” ślubu homoseksualnym parom. Mili i miłe. Lewica zaprasza was dzisiaj do wzięcia tęczowego ślubu, którego nie daje wam jeszcze Polska— wykrzykiwał Marek Szolc machając flagą Lewicy. Przekonywał, że „w 2023 to się na pewno zmieni”. Ale dziś mamy dla was tęczowe akty małżeństwa. Jeśli jesteście tutaj z kimś i chcecie spędzić resztę życia, my wam to gwarantujemy. Dajemy wam tęczowe małżeństwo— oświadczył radny Lewicy. Z tej „oferty” skorzystały dwie dziewczyny, którym Szolc wypisał „akt ślubu”. Jako radny miasta stołecznego Warszawy ogłaszam was żoną i żoną— wykrzyczał Szolc."
Jak widać pary homoseksualne wcale nie są zainteresowane związkiem małżeńskim. Podobnie zresztą dzieje się w parach hetero, kobiety już nie martwią się zajściem w ciąże, utrzymaniem rodziny itp. Nieformalne związki są dziś w modzie nie tylko wśród młodych. Partner zastąpił członka rodziny, kobietę czy meżczyznę obojętnie. W razie ciąży można ją likwidować, żaden problem.
Zadziwiające jest jak małżeństwu nadają ton pary homoseksualne, oczywiście w sferze medialnej, bo tak praktycznie widać jaki popyt miał Marek Szolc na dwój akt małżeństwa.
W opinii praktycznej, moi sąsiedzi się śmieją, para chłopaków z dwoma pieskami, mówi to małżeństwo ma być aby nabyć dziecko, temu ma służyć ten jazgot o małżeństwo.
Pozwolę sobie zacytować wywiad ze znawcą tematu :
Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty komentując wydarzenia na warszawskiej paradzie równości.
"Na jedno zwróciłam uwagę oglądając ten happening, że nie było zbyt wielu chętnych wśród tych zgromadzonych aktywistów homoseksualnych, czy zwolenników tego środowiska do tego, żeby zawierać nawet fikcyjne śluby jednopłciowe.
Ponieważ w ogóle nie ma takiej woli wśród tych osób. Pamiętam badania, które prowadziliśmy w tych środowiskach w 2008 roku i tam odsetek osób, które chciałby zawrzeć tego typu związek, sformalizować, był bardzo niewielki. Podam taki przykład. W hrabstwie San Fransisco, w dzielnicach, gdzie dominują mniejszości seksualne, odsetek zawieranych związków homoseksualnych – chociaż oni są tam dominującą grupą – nie przekracza 0,3 proc. To są oficjalne dane ze Stanów Zjednoczonych. Nawet jeżeli połowa danej dzielnicy czy hrabstwa jest zamieszkana przez mniejszości seksualne, to one nie chcą tego typu związków formalizować. Dlaczego? Dlatego, że ta cała kultura homoseksualna oparta jest na częstej zmianie partnerów. Są takie ciekawe badania z Danii, gdzie okazuje się, że odsetek osób mających HIV wśród osób, które zawarły tzw. jednopłciowe związki małżeńskie jest znacznie wyższy niż wśród homoseksualistów, którzy tego typu związków nie zawarli. Dlaczego? Dlatego, że osoby w tych związkach jednopłciowych „małżeńskich” chociażby nie stosują prezerwatyw, natomiast zdrady i tak tam się pojawiają. Jest to element stylu życia. "
Czyli nie o małżeńswo tu chodzi a moim zdaniem o dzieci. Zadziwiający jest ten trend do posiadania dzieci przez pary homoseksualne jak charakteryzuje je taka destabilizacja ?
Warto byłoby się zainteresować jak są wychowywane czy według kryteriów biologicznych ?
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo