Komentarze do notki: Tajemnica katastrofy pod Otłoczynem.

MaszynistaWarto dodać że maszynista pociągu towarowego sfałszował dokumenty, dzięki czemu mógł pracować ponad normę.Świtało, czekał zniecierpliwiony na sygnał odjazdu.Przemęczony, mógł w godzinach porannych, źle zinterpretować sygnał semafora(pomylić kolory).

Brak radiaKatastrofy dało by się być może uniknąć gdyby w lokomotywach było zainstalowane radio.Wówczas lokomotywy można by zatrzymać a na pewno siła uderzenia nie byłaby tak niszcząca

AutorByłoby to dosyć dziwne, w jakim celu miano by doprowadzać do katastrofy?

@ wiki3No właśnie, dlaczego ? To jest ta jedna z tajemnic katastrofy. Chyba, że rację ma Desertrat, że maszynista pomylił kolory. Ja sobie jednak tego nie wyobrażam - można zasnąć z przemęczenia...ale żeby mieć omamy wzrokowe i pomylić zielony z czerwonym ?

@wikiWbrew pozorom to bardzo możliwe brak snu powoduje takie skutki, przepracowany kierowca przestaje widzieć pewne szczegóły obrazu ( nawet nadjeżdżające z naprzeciwka samochody). Myli prawa i lęwą stronę, sam miałem taki wypadek, TIR staranował mię w biały dzień. Stałem na drodze facet nawet nie hamował. Pomylenie barwy jest całkiem możliwe przy takim nie dospaniu. A dziwne zachowanie prokuratury, w PRL nie łamano zasad BHP (bezpieczeństwa i higieny pracy) nigdy i kropka! Był na to zapis cenzorski wiec i prokuratorzy mieli jakiś przykaz pewnie.

Editostatni post oczywiście do mohairhead

@ nokriTu powinien wypowiedzieć się chyba jakiś neurolog, czy można pomylić z przemęczenia kolory. Pewnie coś w tym jest jak mowisz, że jakies omamy mogą być. Co do prokuratorskiego umorzenia, zapewne masz rację. To, że maszynista musiał tak pracować było przecież niewątpliwą winą przełożonych. lepiej więc odpowiedzialność szybko w zarodku rozmydlić umorzeniem. pozdro