No to Rybiński celnie podsumował blogosferę :
Polską dwupartyjność zauważyłem, serfując w Internecie…
"Mamy dwupartyjny podział na dobro absolutne i zło wszechogarniające. Nie są to cechy przypisane na stałe konkretnym ugrupowaniom – PO i PiS (bo tylko one naprawdę się liczą). Są to cechy zmienne, w zależności od afiliacji wypowiadających się publicznie internautów. Czyli piśmiennych komputerowo Polaków."
całość tutaj :
http://www.rp.pl/artykul/9133,317165_Rybinski__Dwupartyjnosc_manichejska_.html
I jeszcze tylko zakończenie - moim zdaniem coś w tym jest :)
"Niewykluczone, że dwupartyjność dla nas, sierot po PZPR, to też za dużo. Potrzebujemy do życia, do swobodnego oddychania, do poczucia racji systemu jednopartyjnego, gdzie wszyscy mogliby, jak wtedy, być przeciw."
Inne tematy w dziale Polityka