Akt I
Barbara Blida popełnia samobójstwo - w pierwszych godzinach spore zamieszanie, sprzeczne informacje, podejrzenie że cała sprawa bardzo śmierdzi.
Akt II
Pojawiają się pewne konkrety, strona ministerialna ustala i przedstawia wersję wydarzeń. W skrócie:
- prokuratura ma dowody korupcji B. Blidy, przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia, więc relatywnie niewysoką
- ABW działała wstrzemięźliwie by nie być oskarżoną o nadużywanie siły. Właściwie przyczyną spartolenia akcji jest ludzki odruch potraktowania kobiety łagodnie i dania jej minimum prywatności w toalecie. Wina po stronie ABW, aczkolwiek można zrozumieć ich postępowanie i zaskoczenie sytuacją.
- powód samobójstwa nadal kompletnie niezrozumiały, ale wydaje się że sprawa nie jest aferą i wyciszy się
Akt III
Wersja Azraela z salon24, wstępnie zakwalifikowana przeze mnie jako grubo przesadzona, coraz bardziej prawdopodobna. ABW, Ziobro i prokuratura kręcą na potęgę. To co wczoraj bezczelny minister sprawiedliwości przedstawiał jako dowody winy Blidy, sypie sie jak domek z kart. Rozmowa z Barbarą Kmiecik:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,4093803.html
{
"W 1997 roku chciałam, żeby mojej spółce umorzono część odsetek. Poprosiłam o pomoc Basię. Zrobiła to dla mnie. Dałam jej wtedy pieniądze, żeby przekazała je odpowiedniemu człowiekowi, ale to nie były pieniądze dla Basi. To było kilkadziesiąt tysięcy złotych dla jednej ze spółek węglowych, której byłam winna pieniądze."
"Prokurator Jacek Krawczyk powiedział mi, że "jak będę mówiła na węgiel, to wyjdę. Jak nie, to będę siedzieć". Razem ze mną aresztowano moją córkę. Siedziałam sześć tygodni. Pytali mnie o polityków lewicy. O Blidę, Andrzeja Szarawarskiego, Jacka Piechotę, Andrzeja Celińskiego."
"Jak ujawnił w środę min. Ziobro, w śledztwie węglowym jest wątek "sponsorowania" przez Kmiecik przebudowy domu Blidy, budowy basenu, zakupu mercedesa i wyjazdów zagranicznych. Kmiecik miała też obdarowywać Blidę drogimi prezentami: ubraniami i perfumami."
"Dałam Basi 100 tys. zł na basen w domu w Szczyrku - przyznaje Kmiecik. - Podpisałyśmy umowę w 1998 r. W zamian mogłam korzystać z domu, kiedy chciałam. To była normalna umowa. Basia miała wtedy problemy finansowe, pozaciągane kredyty hipoteczne. Biżuterii nigdy jej nie kupowałam. Ale kosmetyki i ubrania się zdarzały. Jak to między przyjaciółkami. Ja też od niej dostawałam prezenty."
}
Okazuje się że funkcjonariuszki ABW nie było w łazience z Blidą. W jakiej jeszcze sprawie ABW kłamie ?
Samobójstwo Blidy coraz bardziej niezrozumiałe, wręcz irracjonalne
Nie wiem czy B. Blida była winna i na ile winna, ale coś tu bardzo nie gra w ministerstwie rządzonym przez Ziobrę. Dzisiaj PiS nie godzi się na komisję sejmową. Jeśli nie dzisiaj to za 2 lata taka powstanie, a wtedy niektórzy ludzie dzisiejszej władzy zostaną przeczołgani nisko przy glebie, tak samo jak lubią robić to dzisiaj innym.
Inne tematy w dziale Polityka