Nie oszczędzajmy na zdrowiu Polaków!

Młodzi Socjaliści zdecydowanie sprzeciwiają się wprowadzeniu przez podległe Bartoszowi Arłukowiczowi Ministerstwo Zdrowia, nowej listy leków refundowanych. Uważamy za skandaliczny brak na niej zarówno środków podstawowych, używanych codziennie, jak paski do mierzenia poziomu cukru we krwi, jak i leków używanych przez wąską grupę pacjentów i tylko w pewnym okresie - jak Valcyte, zapobiegający chorobie cytomegalowirusowej, grożącej niemal wszystkim pacjentom przeszczepów, a mogącej powodować odrzut przeszczepu lub nawet śmierć.

Rząd po raz kolejny wykazuje się krótkowzrocznością, argumentuje zmiany zaoszczędzeniem miliarda złotych, nie bierze jednak pod uwagę kosztów ekonomicznych i społecznych potężnego spadku poziomu profilaktyki. Pacjenci będą próbowali oszczędzać na lekach. Wielu nie będzie na nie stać. Może to doprowadzić do sytuacji, gdy leczenie nowych pacjentów, czy starych w bardziej zaawansowanych stadiach chorób (spowodowanych ograniczeniem stosowania leków), będzie o wiele droższe niż zaplanowany miliard złotych oszczędności. Należy doliczyć do tego przedłużenie hospitalizacji, a więc dłuższe przerwy w pracy, które wpłyną negatywnie na sytuację samych pracowników, ich zakładów pracy i budżetu.

Najcięższą jednak wadą nowej listy leków refundowanych będą konsekwencje zdrowotne Polaków. Wielu pacjentów zostanie narażonych na trwałą utratę zdrowia a nawet śmierć. Ile według rządu i ministra Arłukowicza warte jest jedno ludzkie życie?

Często próbując kogoś negatywnie ocenić, określa się go mianem "neandertalczyka". Pewnie minister Arłukowicz nie wie, że już neandertalczycy opiekowali się swoimi chorymi, którzy, dzięki pomocy i trosce plemienia, przeżywali, nawet mimo poważnych urazów. Kim więc będziemy, jeśli pozostawimy samymi sobie życie i zdrowie milionów Polaków?