Ponad miesiąc temu (20. września) obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Pokoju. Niestety, niewiele można było usłyszeć w tym dniu na temat traktatu „O wiecznym pokoju” wybitnego filozofa doby oświecenia - Immanuela Kanta.
Rozprawa ta wydaje się być zapomniana, lub nawet nieznana naszym rządzącym. A szkoda, bo poglądy tam wyrażone są obecnie bardziej aktualne, niż kiedykolwiek. Kant nadaje swoim rozważaniom formę traktatu międzynarodowego. Według niego, rzeczywisty pokój może być oparty jedynie na prawie międzynarodowym, a państwa powinny być jego równoprawnymi podmiotami.
W pierwszym rozdziale swojej rozprawy Immanuel Kant przedstawia zasady, bez których idea wiecznego pokoju nie może być zrealizowana. Są to m.in.:
- zakaz tajnych klauzul w traktatach pokojowych (są bowiem zarodkami przyszłych wojen)
- zakaz przywłaszczania sobie obcego państwa drogą dziedziczenia, wymiany, kupna lub darowizny; innymi słowy- zakaz jakichkolwiek roszczeń, dotyczących terytorium obcego państwa (w szczególności drogą agresji)
- zakaz ingerencji militarnej w wewnętrzne sprawy innego kraju
- zakaz utrzymywania stałych wojsk (stałe armie jednych państw uważane są za zagrożenie dla innych, co może doprowadzić do kolejnego wyścigu zbrojeń)
Według Kanta, zakazy te powinno się umieścić w prawie międzynarodowym.
Stan wojny i konfliktów między państwami jest naturalny, pokój zaś powinien być przez ludzi ustanowiony. Można to osiągnąć jedynie poprzez zaprowadzenie odpowiedniego porządku prawnego- żadna ustawa nie może usprawiedliwiać jakichkolwiek działań militarnych. Wojna, jako narzędzie polityki, powinna być całkowicie wykluczona.
Filozof ten uważał, że najwłaściwszy jest taki ustrój, w którym o sprawach najważniejszych – a więc o wojnie i pokoju – decyduje społeczeństwo. Wszelkie konflikty zbrojne przeważnie są wojnami polityków, a nie ich obywateli. O wypowiadaniu wojen powinni więc decydować ci, którzy będą ponosić jej skutki w sposób bezpośredni. Podejrzewam, że żaden naród nie opowiedziałby się w referendum za wypowiedzeniem wojny.
Myśl o trwałym pokoju towarzyszy ludzkości od dawna. Kant już w XVIII wieku wskazał, jak można go osiągnąć. Poszczególne paragrafy jego traktatu powinny podpisać wszystkie państwa. Obecnie, w obliczu coraz doskonalszej broni masowej zagłady, dążenie do trwałego pokoju oraz urzeczywistnianie idei pacyfistycznych, staje się obowiązkiem każdego z nas. W związku z tym niezbędne jest kształtowanie opinii publicznej i nauczycieli, odznaczających się pokojowym nastawieniem. Wszak to właśnie od nich zależy kształtowanie świadomości nas wszystkich, w tym polityków, którzy za nas podejmują decyzje.
Warto przy tym wspomnieć słowa wybitnego fizyka, Alberta Einsteina: „Im więcej dany kraj produkuje broni, tym mniej bezpieczny się staje – ten, kto ma broń, stanowi cel ataku. Tak długo jak istnieją armie, każdy poważniejszy konflikt będzie prowadził do wojny”.
Pokój jest wartością, do której powinniśmy zmierzać i o której zapewne wszyscy marzymy. Nie ważne, jak utopijne wydają się niektóre z haseł pacyfistów, uważam, że należy mierzyć siły na zamiary i dążyć do celów, z pozoru nieosiągalnych.
Damian Chodorek (Młodzi Socjaliści)
W dziale publicystyka zamieszczamy wypowiedzi członków, sympatyków i zaproszonych do dyskusji z nami osób. Debata ma służyć wypracowaniu stanowisk Młodych Socjalistów i wymianie poglądów w ramach pluralistycznej dyskusji. Jednocześnie głoszone w tekstach tezy są poglądami prywatnymi autorów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka