Katastrofa smoleńska.
"Obroty pierwszego stopnia sprężarek skąd pobierany jest sygnał dla rejestratorów ma się nijak do prostego zastosowania zaleceń z instrukcji użytkowania w locie samolotu Tu-154. Wymaga to przeliczenia na obroty drugiego stopnia sprężarek i dopiero można coś wnioskować.
Przerwanie podejścia bądź zwiększenie obrotów, jeśli na to jest czas, wymagane jest jeśli obroty drugiego stopnia spadną poniżej 61% nominału.Doucz się z IUL dla Tu-154." napisał śledczy smoleński Stanzag.
Pierwsze dwa zdania są prawdziwe natomiast następne aż do zalecenia douczenia się nie jest prawdziwe o ile zalecenie nie dotyczy również Stanzaga.
Raport MAK oraz opinia zespołu dr. Milikiewicza dla prokuratury zawiera jednobrzmiące zdanie :
"Jeśli podczas podejścia do lądowania poniżej 200 m prędkość obrotowa sprężarki wysokiego ciśnienia spadła poniżej 75%, co odpowiada prędkości obrotowej sprężarki niskiego ciśnienia 51 - 54%, należy przerwać zniżanie i przejść na drugi krąg.
W tym czasie prędkość obrotowa sprężarki niskiego ciśnienia wynosiła około 32%'"
Prezentując swoje dzieła, z których Stanzag zapewne wział owe 61%, architekt katastrof lotniczych M.Dąbrowski albo świadomie oszukał posłów z komisji obrony albo jest analfabetą (drugie stawia go w korzystniejszej sytuacji prawnej) ponieważ dane do swojej prezentacji wziął z rozdziału dotyczącego zniżania do kręgu (do 500 m) a nie na podejściu. MAK i A.Milikiewicz oczywiście wzięli liczby z dobrego rozdziału.
W tym temacie można powiedzieć tylko jedno - trzeba być osobnikiem bardzo szczególnego sortu aby zaprzeczać równocześnie zdaniu producenta samolotu oraz niekwestionowanego krajowego autorytetu.
Jeżeli chodzi o treść notki, pod którą nasz śledczy komentował, to wydają się w niej niejasne związki skutkowo - przyczynowe. Ponieważ obrotami sterował automat ciągu a w nim ustawia się nie obroty tylko prędkość względem powietrza, obroty są funkcją tej prędkości oraz ustawienia odpowiedzialnego za prędkość zniżania steru wysokości. Obroty spadły poniżej dopuszczalnych ponieważ zdecydowano o zniżaniu się z nadmierną prędkością. Po tym, kiedy pierwszy raz odezwał się TAWS a 2P zakomunikował o nadmiernej prędkości zniżania "jest siedem" powinno nastąpić odejście tymczasem nawet nie podjęto kroków zmierzających do zmniejszenia prędkości zniżania co spowodowałoby wzrost obrotów.
Natomiast Stanzag lepiej przysłużyłby się wyjaśnianiu zorientowane zamachowo części opinii publicznej po prostu ograniczając się do publikowania materiałów - poza drastycznymi zdjęciami bo to niczemu nie służy.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka