Jakaś telewizja podobno ujawniła nagrania jak KBWL spiskuje na temat generała Błasika*.
Dla przekau smoleńskiego PiS rodzi to kilka dylematów. Po pierwsze, jeszcze w piątek według ministra Macierewicza Błasik do ostatniej chwili miał ratować prezydenta. Niby miał to robić nic nie mówiąc ale mógł przecież podrywać samolot znad smoleńskiego błota w milczeniu
W poniedziałek ludzie Macierewicza zanoszą do telewizji dowody, że ich szef w piątek rozjechał się z prawdą - generała w ogóle nie było w kokpicie więc samolotu nie podrywał - pozwolił mu spaść razem z prezydentem w błoto.
Od wybuchów wewnątrz kadłuba do wybuchów na zewnątrz przynajmniej upłynęło pół roku ale świąteczny weekend to trochę za krótko jak na tak radykalną zmianę koncepcji odnośnie bohaterskich czynów smoleńskich generała.
Po drugie - skoro generała nie było w kokpicie to piloci musieli zupełnie samodzielnie podjąć decyzję o szaleńczym** zniżaniu się we mgle i wykonywać ją aż do skutku. Taka plama na obliczu pilotów to bardzo wysoka cena za bohaterską nieobecność generała w kokpicie.
Próby przenicowania nieszczęśliwego zbiegu okoliczności oraz złych obyczajów w jednostce wożącej polityków na bohaterski wyczyn będą musiały prowadzić do kolejnych absurdów a wciągani w tryby propagandy Macierewicza nieszczęśliwi krewni ofiar niestety przestaną budzić współczucie. Albo inaczej - współczucie z powodu tragicznej śmierci bliskiego zamieni się we współczucie z powodu naiwnego przyzwolenia na wykorzystywaniu ich w celach politycznych i biznesowych. Ciekawe na przykład czy do Pani Kochanowskiej, która sama przecież nie ma wiedzy potrzebnej do oceny wydarzeń z zakresu lotnictwa***, dociera, że za cenę pokazania się w telewizji czyni krzywdę Pani Protasiukowej.
_____________________________
*Moim zdaniem nie ma się co dziwić, że po ogłoszeniu przez MAK o wykryciu alkoholu w jego krwi oraz niezwykłych komunikatach dyrektora protokołu polska komisja deliberowała nad sposobem podania opinii publicznej do wiadomości informacji o obecności generała w kokpicie.
** Zniżano się z prędkością dwa razy większą niż zalecana a półtora niż dopuszczalna bez względu na pogodę.
*** Kluczowe dla oceny roli generała jest miejsce znalezienia jego zwłok. Na razie wiadomo, iż znaleziono je obok zwłok jednego z członków załogi (nawigatora). Nic nie wiadomo o tym, aby w pobliżu znaleziono zwłoki innych pasażerów salonu generalskiego. Nic nie wiadomo też o tym aby ktokolwiek z członków rodzin ochoczo oskarżających urzędników państwowych od premiera począwszy, interesował się tym faktem.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka