Michał Jaworski Michał Jaworski
180
BLOG

Pojedynek na Sibeliusy

Michał Jaworski Michał Jaworski Kultura Obserwuj notkę 3

Usłyszeć w roku 150 rocznicy urodzin Sibeliusa dwukrotnie jego koncert skrzypcowy nie jest czymś niezwykłym, więc mieliśmy szczęście usłyszeć w przeciągu czterech tygodni dwa wspaniałe wykonania  młodych i pięknych skrzypaczek.

Pojedynek na SibeliusyObie mają za sobą triumfy na konkursach wiolinistycznych - Łotyszka dziesięć lat wcześniej, więc jest skrzypaczką bardziej doświadczoną, ale Koreanka też grała z absolutną pewnością siebie. W interpretacji Yoo było więcej żaru, u Skride więcej północnej melancholii. Obie wspaniale wykorzystały atuty swoich instrumentów - Koreanka nieco ocieplone brzmienie niskich tonów Gauadanianiego, Łotyszka dramatyczne w tych rejestrach brzmienie Stradivariusa. Orkiestry znakomicie towarzyszyły solistkom, przy czym filharmonikom wspaniale udało się uwypuklić szczegóły partii orkiestrowej. Wygrały obie panie i to w sposób, w jaki z nimi trudno byłoby wygrać. W ich odmiennych interpretacjach usłyszeliśmy całe piękno tego koncertu.
Drugie części koncertów to z jednej strony uwielbiany samograj Prokofiewa, z drugiej trudna w graniu i odbiorze symfonia Schumanna.
Aleksander Newski to chyba najbardziej rosyjski utwór w rosyjskiej lireraturze i najwspanialszy utwór literatury światowej w "kategori utworów narodowych" a jednoczesnie jedyna niekomunistyczna kantata Prokofiewa. Filharmonicy śląscy zawsze lubili wielkie dzieła wokalno-istrumentalne, zawsze są one starannie przygotowane i nieodmiennie wywołują entuzjazm publicznosci. Tak było i tym razem. Cały utwór zabrzmiał pięknie. Dyrygent nieco rozrzedził fakturę partii orkiestrowej dzięki czemu pięknie zabrzmiały wszystkie solowe wejścia instrumentów a całość nie straciła wiele z monumentalizmu.
Symfonia Schumanna powstała w tym samym czasie co ostatnie symfonie Schuberta i symfonie Mendelssohna, który był zresztą pierwszym jej wykonawcą. Nie dorównuje im popularnością. Podejście do niej wymaga znalezienia klucza. Soudnat znalazł właściwy klucz - poza addagiem było to nieustające wysokie napięcie, wewnętrzny pośpiech, który chyba odzwieciadla stan ducha kompozytora.
Simple Symphony była simple.
Znakomite koncerty, choć ich drugie części nieporównywalne.

Ps. Publiczności w NOSPR poszerzonej nową salą o jakieś tysiac osób, nadal muzyka podoba się tak bardzo, ze klaszcze w przerwach między częściami utwórów.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura