Michał Jaworski Michał Jaworski
158
BLOG

Brat prezesa jak prezydent Stanów Zjednoczonych ?!

Michał Jaworski Michał Jaworski Polityka Obserwuj notkę 8

Notka na okoliczność okrągłej 14,583(3) rocznicy zamachu smoleńskiego.

Z chmur, które zebrały się nad Macierewiczem chyba w końcu coś spadnie i chyba nie będzie to manna. Z towarzyskiego obowiązku, ponieważ jestem z Macierewiczem na ty, muszę go bronić, co wbrew panującym wśród niechętnych mu przekonaniom, nie jest takie trudne. Sam ma dwa bardzo silne atuty: 
- wsparcie finansowe i organizacyjne partii,
- chętnych służenia mu ludzi z tytułami.
Poza tym miał nieudolność swoich adwersarzy, kompletnie nie wyczuwających, co jest grane więc niemal mu się udało.

Z wypowiedzi Zbigniewa Brzezińskiego bardziej pamiętana jest ta, w której smoleńskie dzieło Macierewicza określa jako  "nieodpowiedzialne bzdury o jakimś zamachu smoleńskim" . Natomiast owacja pisowskich posłów pozostawiającą daleko w tyle entuzjazmy, jakimi pezetpeerowcy witali zmiany na szczycie władz KPZR skłania do przypuszczeń, iż mają oni nadzieję, że Trump zerwie z haniebnym zwyczajem ukrywania prawdy i Duda przywiezie z Florydy dowody na zamach oraz listę zamachowców.

Ale niechcący Kaczyński mógł nam powiedzieć tę prawdziwszą prawdę - że i prezydent był polski i to polskie państwo ukrywa prawdę o tym, że i kto  zabił brata prezesa ale przez większość czasu po katastrofie rządziła partia  Kaczyńskiego, wiec to PiS odpowiadałby za ukrywanie prawdy, z czego wynika iż ma co ukrywać.

W każdym razie po wystąpieniu prezesa i wyborach w USA Macierewicz tak ożył, jakby to w rękach Trumpa było co najmniej jego ułaskawienie i dożywocie w luksusowym szpitalu u USA.

Macierewicz przesadził w aspektach technicznych katastrofy i poza kilkoma utytułowanymi oszustami polskiego pochodzenia sprawa dotarła również do prawdziwych ekspertów od lotnictwa i katastrof lotniczych a ci powiedzieli niemal to samo co MAK, KBWL LP i zespół Milkiewicza.

Tu dochodzimy do bardzo ciekawej sytuacji - w temacie, który Kaczyńskiego powinien interesować z racji tego, że dotyczy jego brata i kilku najbliższych współpracowników, Kaczyński nie interesuje się niczym poza tym, co może mu przynieść korzyści polityczne. Utrwalona na filmiku odpowiedź dziennikarzowi Sobieniowskiemu miała miejsca kilka dni po tym, jak na konferencji zespołu Tomczyka prof. G. Kowaleczko streścił opinie ekspertów lotniczych z krajów naszych sojuszników, które bzdury "ekspertów" Macierewicza o lokach i innych dowodach na wybuchy odsyłały na śmietnik. Dla interesujących się choć trochę technicznymi aspektami katastrofy od dawna a konkretnie od II konferencji smoleńskiei, czyli października 2013 roku nie powinno  to stanowić zaskoczenia, ponieważ wtedy wybuchowo-zamachowy Binienda przedstawił niewybuchowy sposób tworzenia loków  podczas gdy równie wybuchowo-zamachowy Ziółkowski pokazywał zdjęcie loków jako dowód wybuchu, po czym obaj znaleźli się w podkomisji, z której w końcu wyleciał nie Binienda ale Ziółkowski. O tym, że inne "dowody" na wybuchy to według ekspertów z krajów NATO  nieodpowiedzialne bzdury  napisali w swej książce dysydenci z  podkomisji Dąbrowski, Grono i Chrzanowski zanim jeszcze powiedział to prof. Kowaleczko. 

image

Skoro zaś dysydentami zostali ci, co zostali to znaczy, że warunkiem niezostania dysydentem było gorliwe nadawanie na Tuska i Laska a nie jakikolwiek sensowny wkład w wiedzę o katastrofie, więc znowu dochodzimy do konstatacji, że dla PiS liczyło się, kto gorliwiej oskarża opozycję o zamordowanie brata prezesa a nie dowiedzenie się czegokolwiek ponad raporty MAK i KBWL

Obecnie każdemu normalnemu człowiekowi mieszkającemu w cywilizowanych krajach nie potrzeba już tłumaczyć technicznych i pilotażowych aspektów katastrofy, ponieważ eksperci odpowiadający za bezpieczeństwo również jego lotów po zapoznaniu się z całym materiałem dowodowym wyrazili jednobrzmiące stanowisko, że w Smoleńsku to był CFIT. 

Tak więc wiedze o przyczynach i przebiegu katastrofy każdy może czerpać już nie tylko z raportów MAK i KBWL oraz opracowań osób, których uczciwość i niezależność jest polsko-patriotycznie kwestionowana, ale od niezależnych ekspertów z krajów sojuszniczych a gdy chodzi o samą uczciwość to od osób, które były w podkomisji.

Wracając do obrony Antoniego, której on zapewne nie potrzebuje to jego sukces dzięki samemu tylko wsparciu partii nie byłby możliwy, do tego potrzebna była  również nieporadność ówczesnej opozycji. Zobaczymy, czy obecna władza zdążyła już to zrozumieć.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka