Skończyła się prezentacja raportu Tomczyka o raporcie Macierewicza. Jak ktoś oglądał do końca wystąpienie prof. G. Kowaleczki to wie, co tytułowe słowo znaczyło w języku badaczy zgromadzonych wokół Macierewicza, a jak nie oglądał to niech sobie wyobrazi wysoce patriotycznych badaczy, którzy nieźle się bawili a potem zejdzie kilka poziomów wulgarności niżej.
Wystąpienie G.Kowaleczki ujęte było w ramy mów Kosiniaka i Tomczyka no i niestety muszę przyznać iż obaj wypadli gorzej niż A.Macierewicz.:)
Kowaleczko mówił o konkretach, więc to konkrety podlegają ocenie a tu podkomisja wypada gorzej, niż nawet ja mógłbym się spodziewać. Znamienne jest, iż z zaprezentowanych maili wynika że wszyscy jej członkowie wiedzieli, że ich dzieło w oczach zagranicznych ekspertów wynajętych przez Macierewicza to bełkot.
Kowaleczko tylko przedstawił wnioski z raportów Protheroe, Magnussona i Lija oraz Taylora, o którym dowiedzieliśmy się, iż zmienił zdanie na niewybuchowe. Pierwsza trójka oczywiście miała niewybuchowe od początku a za zmianę na wybuchowe nasz kolega bloger KaNo zwany też profesorem oferował pięć tysięcy funtów.
Przy okazji od Tomczyka dowiedzieliśmy się, że nie zobaczymy raportów Protheroe, Magnussona i Lija, tak więc za 3,7 albo 11 lat znowu będziemy mieli powtórkę z rozrywki.
Ponieważ uzasadniając utajnienie owych raportów wiceminister Tomczyk powołuje się a Art. 134 Prawa Lotniczego zacytuję jeden punkt tego artykułu:
1d. Wyniki badań wymienione w ust. 1c mogą być włączone do raportu końcowego lub jego uzupełnienia tylko wówczas, gdy mają bezpośredni związek z badanym zdarzeniem lotniczym.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka