O tym, że Macierewicz ma raporty Protheroe, Magnussona i Lija było wiadomo od dawna.
O tym, co mogą zawierać i że nie będzie to potwierdzenie bełkotu podkomisji Macierewicza też było wiadomo.
Po zmianie dekoracji to nowy MON został ich dysponentem* (prawo lotnicze:" Wyniki badań wymienione w ust. 1c mogą być włączone do raportu końcowego lub jego uzupełnienia tylko wówczas, gdy mają bezpośredni związek z badanym zdarzeniem lotniczym." ).
Zakładając, że istnieje sensowny cel niepublikowania raportu Protheroe i starając się go odgadnąć, doszedłem do wniosku, że tym celem jest opublikowanie raportu tuż przez kongresem kaczystów, czyli w okolicach okrągłej 14,5 rocznicy zamachu nad Smoleńskiem.
_____________________________
* Na temat zawartości i wniosków raportu NIAR Macierewicz i Binienda kłamali, więc przy takich samych zapisach o tajności NIAR mógł doprowadzić do jego upublicznienia. Na temat raportu Protheroe podkomisja Macierewicza milczała, więc nie kłamała.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka