Szczegóły katastrofy w Smoleńsku sa znane lepiej niż prawie wszyskich innych katastrof.
Reklama
O szczegółach incydentu w Lublinie - też z pisowskim prezydentem na pokładzie - dopiero się dowiadujemy
Być może poznamy kulisy podejmowanych w Lublinie decyzji - w tym, dlaczego opinia publiczna o tym bulwesujacym zdarzeniu dowidauje się po roku podczas gdy na przykład o odmówieniu w Korei Trumpowi lotu we mgle dowiedziała się od razu.
Podobieństwa:
- w obu lotach zniżano się z nadmierną prędkością - w Smoleńsku około 7 m/s a momentami 8; w Lublinie 11.5 m/s podczas gdy powinno to być do 5m/s.
- w obu lotach zniżano się z silnikami pracujacymi na jałowym ciągu. Tego zakazują instrukcje samolotów oraz ogólne przepisy ponieważ w razie konieczności odejścia samolotowi po przejściu na wznosznie grozi przeciągnięcie.
- w obu przypadkach niektóre czynnosci były spóżnione - w Smoleńsku redukcja prędkosci postępowej, w Lublinie wypuszczenie klap. W terminologii lotniczej nazywa się to podejściem nieustabilizowanym a w praktyce oznacza, że do ostatniej chwili podstawowe parametry lotu zmieniają się więc nie ma pewności z jakimi odbędzie się przyziemienie.
Różnice:
- w Lublinie manewr wykonywano przy pełnej widoczności więc ewentualna brzoza byłaby widoczna odpowiednio wcześnie ale już nagle pojawiająca się przeszkoda na pasie niekoniecznie.
Reklama
Komentarze
Pokaż komentarze (11)