Trudno zrozumieć logikę supernarodowców w Polsce. Jak osoba wykonująca gest hitlerowski może stać na czele IPN, który w ustawie ma zapisane badania nad zbrodniami hitlerowskimi w Polsce?
Jak można być sympatykiem tego ruchu w tak doświadczonym przez hitleryzm kraju jak Polska>?
To nie jest tak, jak dziecinnie stara się obecnie wytłumaczyć sam zainteresowany, iż był to jedynie poryw młodości. Pan Greniuch był aktywnym uczestnikiem eventów nacjonalistycznych i korespondentem gazetek nacjonalistycznych. I co - teraz każe nam wierzyć - iż nagle jego poglądy diametralnie się zmieniły i jest obecnie umiarkowanym, acz gorącym patriotą, który wyparł się swych dawnych poglądów?
Niedawno pan dr. hab Zaręba tłumaczył się z własnych błędów młodości, twierdząc, na rozmowie dotyczącej kwestii żydowskich, iż dziś by nie napisał tak niepochlebnie o gen. Jaruzelskim, jak za młodu. Wyparł się Pan Zaręba swych "nacjonalistycznych" poglądów i jest dziś po dobrej stronie mocy.
O ile każdy ma prawo zmieniać poglądy, to jednak nie we wszystkich przypadkach brzmi to wiarygodnie - jak chociażby w przypadku prof. Davisa, który z krytyka Powstania Warszawskiego zmienił się w jego piewcę.
Nie dowierzam intencjom pana Zaręby i prof. Davisa.
Ale i nie wierzę w metamorfozę pana Greniucha.
Inne tematy w dziale Polityka