Niezmiennie zadaję pytanie: czym różni się Pan Winnicki i liderzy Konfederacji od Pani Lempart i jej wzmożonych emocjonalnie koleżanek? Obydwaj liderzy wzywają do rewolucji w Polsce i chcą ją przeprowadzić rękami młodzieży: Pan Winnicki wzywa całą młodziez do buntu, podobnie jak Pani Lempart wyprowadza 10 - 14 latki do wojny o ich "macice".
Jakim prawem Pan Winnicki uważa swoje ugrupowanie za "prawdziwą prawicę", skoro uderza w rząd RP, w chwili, gdy ten musi stawiać czoła nie tylko lewackim działaniom UE, ale i z trudem skrywanym akcjom byłych "generałów", Opozycji i Kasty sędziowkiej broniącej dawnych SBków? Jak można nazywać się "prawdziwą prawicą" i wyciągać na ulicę ludzi, gdy Premier zachęca do zostania w domu z uwgai na sytację pandemiczną? Jak mozna, pod pozorem swojego zdania, mieszać ludziom w głowach i twierdzić, ze zadnej pandemii nie ma, że rżad RP pod tym hasłem chce wprowadzać ":stan wojenny"?
Panie Winnicki: zrównał się z Paną Lempart.
A może i z Panią Górniak,.
Komentarze
Pokaż komentarze (86)