Mirosław Naleziński Mirosław Naleziński
96
BLOG

Kto kłamie w sprawie przesyłania informacji do SO w Gdańsku?

Mirosław Naleziński Mirosław Naleziński Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
To, że z prawdą mijała się znana pisarka, to jedno, ale jej syn również para się tym zajęciem. A może jeszcze ktoś?

Większość, jeśli nie wszystkie (co najmniej kilkadziesiąt) moje pisma i artykuły nawiązujące do sprawy IC692/09 wysyłałem na bieżąco do gdańskiej Temidy. Na adresy: 1cywilny@gdansk-poludnie.sr.gov.pl, 8karny@gdansk-poludnie.sr.go, administracja@gdansk.so.gov.pl, wydz-cywilny@gdansk.sa.gov.pl oraz administracja@gdansk.so.gov.pl, jak również wpisywałem teksty w specjalny formuarz na głównej stronie sądu.

W domowym archiwum znalazłem zaskakujący komentarz p. Jana z 2012 roku, skierowany do mnie - "Pan jest żałosny. tak się prokuratura zajmuje sprawą jak pan wysyła do Prezesa Sądu Okręgowego swoje pisma. Jeśli chce pan wiedzieć, to Pisarka była OSOBIŚCIE na spotkaniu z Prezesem Sądu Okręgowego. Prezes obiecał sprawie się przyjrzeć i oświadczył, że żadne pisma od żadnego Mirosława Nalezińskiego nie wpływają do Sądu Okręgowego w żadnej formie. Jest sporządzony protokół z tego spotkania, do wglądu".

Z tego wynika, że p. Jan uważał moje informacje o wysyłaniu za pokierową zagrywkę? Że niby piszę o wysyłaniu, a nie wysyłam, czyli blefuję?

Mamy więc szereg możliwości:

- nie wysyłałem, zatem to ja kłamałem;

- pisarka była na spotkaniu z prezesem, ale onże nie złożył wspomnianego oświadczenia i nie sporządzono protokołu, czyli pisarka i syn kłamią;

- pisarka była na spotkaniu z prezesem, onże złożył wspomniane oświadczenie potwierdzone protokołem, czyli prezes kłamie.

Niewątpliwie ktoś tu kłamie, ale kto? Ponieważ p. Jan poinformował, że ma protokół do wglądu, zatem z pewnością chętnie go nam tu ujawni, kiedy tylko się dowie o tej dyskusji.

Ze swej strony mogę nadmienić, że w archiwum mam masę emajli do SO w Gdańsku.

Oto przykładowy tekst wysłany na wspomniene adresy 22 kwietnia 2011, 12:04 (czyli przed oświadczeniem p. Jana) -

**********************************************

Szanowni Państwo!

Kiedy mec. Kolankiewicz wystosował 21 kwietnia 2009 (dwa lata temu) swoje Ostateczne przedsądowe wezwanie (m.in. żądał 20 tys. zł zadośćuczynienia) oparte na konfabulacjach jego mandantki, pisarki Chomuszko, która publicznie zniesławiła mnie, zarzucając posiadanie dwóch dodatkowych kont (na dane AZ i JK) na portalu NaszaKlasa (i czyni to do dzisiaj) i która dokonała fałszerstwa podpisu w jednym z komentarzy, nie sądziłem, że ta sprawa będzie trwała latami (i dzisiaj jej końca również nie widać).

Jesienią 2009 zwróciłem się do Sądu Okręgowego w Gdańsku (sprawa cywilna) z prośbą o ustosunkowanie się do projektu artykułu - czy można go w tej formie opublikować, czyli - czy polski sąd (i osoby występujące w artykule) nie będzie miał kolejnych pretensji do autora.

Sąd jednak nie udzielił odpowiedzi, natomiast 18 grudnia 2009 wydał wyrok, o czym nie poinformował przez ponad 120 dni, co uniemożliwiło wniesienie apelacji.

20 kwietnia 2010 (rok temu) rozpoczął się drugi proces (sprawa karna; tuż przed nim dowiedziałem się od mec. Kolankiewicza, że 4 miesiące wcześniej zapadł był wyrok - takie widać panują standardy w naszym, niektórzy twierdzą, że dzikim, państwie o nazwie "wolna Polska"), który jeszcze się nie zakończył, bowiem sędzia przewlekle zachorowała, zatem będzie wznowiony w nowym składzie.

Drugi sąd również otrzymał projekt artykułu pt. "Prawo równe dla wszystkich". Ponadto ów projekt otrzymały inne temidowe instytucje. Ponieważ do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi na nurtujące pytanie - czy niniejszy artykuł można opublikować, przeto w drugą rocznicę rozpoczęcia boju o dobre imię pisarki (jakoś podczas portalowych dyskusji nie bardzo dbała o nie) publikuję ów tekst włącznie z rozważaniami i wyjaśnieniami uzupełniającymi.

Gdyby ktoś miał wątpliwości – kto wszczął oba procesy w gdańskich sądach, wyjaśniam: pisarka Chomuszko wespół z jej prawnikiem, mec. Kolankiewiczem. Jeśli ktoś zrywa przez płot cudze śliwki, niech się wielce nie zdziwi, kiedy oberwie po łapach.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński, dziennikarz portalu AferyPrawa

PS Niestety, sędzia Midziak (Sąd Okręgowy w Gdańsku, sprawa IC 692/09) nie uznał mojego oświadczenia (w załączeniu) za wiarygodne, natomiast za prawdziwe przyjął konfabulacje pisarki. Z tego powodu mamy teraz wieloletnie i kosztowene procesy dotyczące zniesławienia w internecie.  


******************************************************

Prawo równe dla wszystkich...

[projekt artykułu do oceny przez Sąd]

13 października 2009 "Dziennik Bałtycki" zamieścił obszerny artykuł, w którym dziennikarz ostro jedzie po bandzie (jak to mówi młodzież), bowiem nie tylko ujawnia prawdziwą lub rzekomą aferę na Pomorzu, ale podaje pełne dane osobowe dyrektora oraz wskazuje także na jego żonę (jako zamieszaną w aferę) - "Mariusz Szubert, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku, w godzinach pracy umawia wędkarzy na jachty należące do jego żony".

Ponadto dowiadujemy się, że na jachty często wchodzi więcej osób, niż dozwalają karty bezpieczeństwa jednostek. Redaktor posłużył się prowokacją telefoniczną i w godzinach pracy pertraktuje z dyrektorem. Wynik rozmowy spodziewany i naganny.

Osoby znające sprawę potwierdzają ustalenia, ale przymykają oko - wiadomo, w Darłowie wszyscy się znają... Zresztą jeden ze współpracowników wyraził swoją krytyczną opinię i ma poważne kłopoty w pracy.

Jak to bywa w Polsce - dyrektor nie ma sobie nic do zarzucenia i "prosi, aby całej sprawy nie nagłaśniano".

Wiceminister infrastruktury zna sprawę, choć jednak nie całą i teraz uznała, że "dyrektor wykazał się nonszalancją i dużym brakiem odpowiedzialności". Jest jej przykro i zajmie się tą sprawą.

Trudno powiedzieć, czy dyrektor jest na tyle publiczną osobą, że gazeta może po prostu ujawnić jego dane osobowe? Czy w ten sposób nie są naruszone dobre obyczaje panujące w Polsce, w szczególności czy nie jest spostponowane dobre imię opisanego obywatela i jego żony? Ale redakcja ma swoich prawników znających przepisy, zatem można uznać, że nie dopuściła się przestępstwa...

Na początku 2009 roku, na pewnym forum Politechniki Gdańskiej (NaszaKlasa) udzielało się liczne grono, w tym autor niniejszego artykułu (dziennikarz www.aferyprawa.pl) i pewna trójmiejska pisarka a wychowawczyni młodzieży akademickiej. Ponieważ wątek nie spodobał się autorowi, bowiem wulgaryzmy sypały się tamże jak iskry podczas ostrzenia noży, przeto niejednokrotnie wyrażał swoje niepochlebne zdanie oraz informował admina, że wątek nie spełnia standardów regulaminu NaszaKlasa. Jakie zamieszczano tam dowcipy oraz leciały na niego "podziękowania", to można zapoznać się na

http://www.mirnal.neostrada.pl/naszaklasa.html

bacząc na swe rumieńce. Aż wierzyć się nie chce, że takie teksty, w tym komentarze, są autorstwa studentów i absolwentów tej nobliwej uczelni!

Kilka szokujących fragmentów wysłano do szeregu instytucji związanych z PG, ale nic z tego konkretnego nie wynikło.

Młodzieży wojującej z dziennikarzem patronowała trójmiejska pisarka, p. Magda Chomuszko (w pozwie do sądu prosi o traktowanie jej jako osobę publiczną, przeto jej dane zostały tu ujawnione), która nie tylko udzielała się wpisując przaśne dowcipy (choć istotnie nie szła na maksa), ale podczas dyskusji pomówiła dziennikarza, że założył trzy konta (co jest nielegalne na NK) oraz że z dwóch ponadplanowych (pod innymi danymi) bardzo niestosownie odgryza się owej młodzieży i pisarce. Tego było jej za wiele i na forum postulowała zablokowanie wszystkich tych kont, w tym Bogu ducha winnego dziennikarza, co zresztą na pewien czas studencko-absolwenckiej gawiedzi się udało. Wcześniej zmasowanym a obrzydliwym atakiem spowodowano jego zdjęcie z funkcji moderatora. Teraz wątek pod przewodnictwem nowego moderatora należy do najobszerniejszych, tak we wpisy, jak i w wulgaria.

Ponadto p. Chomuszko dokonała rzeczy niebywałej na forum NK - sfałszowała dane osobowe w komentarzu będącym odpowiedzią (jest taka automatyczna opcja), przy czym zrobiła to tak nieudolnie, że aż można pośmiać się z tej pisarki (programów komputerowych z dziedziny księgowości), bowiem w opcji "cytuj" wpisała nazwisko dziennikarza z... błędem!

Kiedy dziennikarz omawiał owo zachowanie forumowiczów w aspekcie przysięgi studenckiej, to p. Magda poszydziła sobie z problemu. Kiedy ktoś poinformował, że dziennikarz ma sporo artykułów w internecie, to trójmiejska intelektualistka zbyła go "na pewno nie podpisuję się pod żadnym jego tekstem", mimo że nie przeczytała nawet nikłej ich części, co rzuca światło na jej obiektywizm. Kiedy dziennikarz ujawnił poza forum zachowanie pewnej młodej damy, to p. Magda nazwała go ohydnym donosicielem, a kiedy skomentował działania samej p. Magdy na portalu www.salon24.pl, to natychmiast skasowała swoje konto (znikła jej fotka oraz imię i nazwisko pod nią).

15 października br. w porannym TVN24 wyśmiano strzelca samobójczej bramki ustalającej wynik na 1:0 w meczu o pietruchę, Polska - Słowacja. Prezenter pozwolił sobie na uwagę - "Gancarczyk zapisał się do plejady polskich patałachów", co spowodowało dość zgodny rechot gości zebranych w studiu. Zapewne nie naruszono godności osobistej piłkarza.

Tegoż samego dnia na pasku u dołu ekranu ujawniono wypowiedź posła Palikota, że "szef CBA, Mariusz Kamiński, chciał dokonać puczu i powinien znaleźć się w więzieniu" oraz przypomniano wypowiedź posła dotycząca prezydenta, że "jest chamem". Oczywiście nikt w Polsce nie dopatrzył się naruszenia godności krytykowanych wipów.

Wieczorem (także omawianego dnia) w programie "Uwaga" pokazano zakonnicę bijąca niepełnosprawne dziecko oraz omówiono żenujące postawy osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Żadna z krytykowanych osób (w tym siostra zakonna przełożona, twierdząca, że nie było bicia po głowie i starosta, który sugerował, że ktoś przebrał się za siostrę, aby ujemnie wpłynąć na imaż zakonnych sióstr, które przecież w ciężkim znoju wykonują swoją niewdzięczną rolę) nie czuła się ośmieszona przez redaktorów, których celem przecież nie było naruszenie godności osobistej, ale polepszenie naszej Polski.

Także tegoż dnia, w pewnym kolorowym piśmie zamieszczono zdjęcie (na pół strony!) powszechnie lubianego aktora, Tomasza Stockingera, w obecności trzech kieliszków i opisano, że aktor z niemal 2,5 prom. jechał swoim autkiem, którym potrącił dwa inne samochody i uciekł z miejsca wypadku. Każdy prawy prawnik oczywiście uzna, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych aktora przez redakcję pisma. Redakcja dobija jeszcze artystę - "Goryczą napawa fakt, że jakiś czas temu był twarzą kampanii społecznej Zatrzymaj się i żyj".

Nazajutrz europoseł Migalski postuluje zamknięcie premiera Tuska w więzieniu z powodu bezprawnego (jego zdaniem) odwołania szefa CBA. I nie jest to uznawane za naruszanie dobrego imienia szefa rządu.

20 października media lansują pogląd Mariusza Kamińskiego, wg którego wobec postaci "agenta Tomka" pojawia się mnóstwo pomówień i insynuacji (że bawidamek i lowelas) i są to oceny skrajnie niesprawiedliwe. Czy jakiś sąd zajmie się obroną czci agenta, skoro cała Polska słyszy o jej naruszeniu?

22 października wybucha kolejna alkoholowa bomba - Zbigniew Rybczyński, reżyser i laureat Oscara, został zatrzymany w Nowym Sączu za jazdę po pijanemu. Stwierdzono 1,4 promila alkoholu we krwi, zatem także nieźle się... nasączył. Gdyby zapytać laureata o pozwolenie na podanie powyższej wiadomości, to pewnie by się nie zgodził, zaś wg mecenasa dbającego o dobre imię p. Chomuszko, jest to klasyczne pomówienie i naruszenie godności osobistej.

Powyżej mamy pewien standard, zgoda - zapewne niezbyt właściwy, ale w Polsce stosowany. Mało? To dorzućmy jeszcze, że Onet zachęca w październiku - "Zobacz pupę Muchy. Ania tańczy w majtkach. Zobacz koniecznie foto!". Prawdopodobnie akcji tej ów wielki portal nie uzgodnił z tancerką, jednak oczywiście Temida nie dostrzega tu naruszenia godności osobistej p. Muchy...

Ale odmienne zdanie ma mec. Karol Kolankiewicz, który w imieniu swej mandantki, p. Chomuszko, złożył pozew przeciwko dziennikarzowi krytykującemu ją teraz jako osobę publiczną (tak sobie sama życzy!), który podczas krytyki nie sądził, że za taką się uważa i wówczas w artykułach zamieszczał jedynie jej inicjały.

Otóż owa para zażyczyła sobie przeprosin na wszystkich forach (gdzie zamieszczono jej krytykę) oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia. Czyli (trzeba to jednak jakoś pojąć!) - p. Chomuszko obraziła dziennikarza nazywając go ohydnym donosicielem, skłamała (o kontach) i sfałszowała dane w komentarzu, poszydziła sobie z przysięgi studenckiej i zamieszczała w ramach dobrej zabawy zasłyszane dowcipy, a kiedy on omówił sprawę na www.Salon.24.pl, natychmiast skasowała swoje konto (zanikła fotografia i dane osobowe), poinformowała swoich zwolenników, że idzie ze sprawą na Policję oraz do swojego prawnika, który - zapoznawszy się z "przestępstwami" dziennikarza - udał się do Sądu Okręgowego w Gdańsku z żądaniami opisanymi wyżej... Jeszcze takiej tupeciarskiej pary dotąd nie spotkałem - ciekawe, jakie stanowisko zajmie SO. Prawdopodobnie dostrzeże bezczelność powódki i obronę konieczną dziennikarza (w formie paru artykułów) jako odpowiedź na próbę przeinaczania faktów i za próbę wyłudzenia 20 tysięcy złotych.

Mirosław Naleziński

Wysoki Sądzie!

Załączam kolejny mój artykuł (o statusie projektu), który pewnie zostałby oprotestowany przez mec. Karola Kolankiewicza, zatem przed jego rozesłaniem po mediach, uprzejmie proszę o zaopiniowanie - czy artykuł "Prawo równe dla wszystkich..." w załączonej formie dozwala Wysoki Sąd zamieścić na portalach internetowych, czy będzie to czyn bezprawny, a jeśli bezprawny, to na jakiej podstawie i dlaczego opisane medialne przykłady zostały jednak dopuszczone do edycji?

Poniżej przedstawię w skrócie zarzuty przeciwko p. Chomuszko omówione wcześniej i szerzej w ramach polemiki na zarzuty mec. Karola Kolankiewicza ("Odpowiedź na pozew", 25 czerwca 2009)

Na stronie http://nasza-klasa.pl/school/60802/forum/145?page=197 (wątek - "Najdowcipniejszy z wątków") mamy dwuczęściowy dowcip zamieszczony przez powódkę, przy czym pierwsza część dotyczy mężczyzn i jest to dowcip typowo seksistowski, bowiem w drugiej części przedstawiono kobietę, która oczywiście ukazana jest jako znacznie kulturalniejsza istota, w przeciwieństwie do mężczyzny omówionego wcześniej. Oto fragment -

29.01.2009 23:08

Jak mezczyzna bierze prysznic

5. jeszcze raz sie drapie, teraz po jajach

6. wacha palce, upajajac sie meskim zapachem.

Obok dowcipu jest informacja "Konto usunięte", ale klikając na pustą fotkę pojawia się informacja, że to profil osoby nr 224435. Ponieważ posiadam kopie wypowiedzi tej osoby sprzed usunięcia konta wraz z jej danymi i fotką, przeto twierdzę, że ów profil dotyczy p. Chomuszko.

Na stronie http://nasza-klasa.pl/school/60802/forum/396?page=1 (wątek - "Uwagi dotyczące moderowania forum") powódka składa hołd i wyrazy lojalności twórcy "Najdowcipniejszemu z wątków" (bodaj najsprośniejszy wątek na NK) -

24.01.2009 12:29

Panie Moderatorze, byliśmy, jesteśmy i będziemy z Panem. Jak to zabawnie ktoś napisał kto nie z Mieciem tego zmieciem :)

Pozdrawiam.

Na str. 2 powódka cytuje moderatora -

24.01.2009 13:07

Mieczysław Pyra napisał(a):

Na szczęście Redakcja Naszej-Klasy jest tolerancyjna, bo niejednokrotnie nastąpiło już naruszenie Art. 7 ZABLOKOWANIE KONTA

dopisując -

Moim zdaniem: NA NIESZCZĘŚCIE... :(

Dwie minuty później powódka cytuje innego użytkownika, wyrażając poparcie dla twórcy skandalicznego wątku -

Krzysztof Malinowski napisał(a):

dodam jeszcze, ze kto z Mieciem wojuje, od Miecia ginie.

dodając -

Super! powinno być w wątku dowcipne :)

Na str. 4 p. Marcin Pestka kieruje do mnie "uprzejme" skarcenie -

25.01.2009 13:30

Palnij się w łeb... W tamtym wątku mają być same kawały a nie twoje chore wypowiedzi...

co w pewien sposób oddaje kulturę panującą na NK.

U dołu tejże strony p. Krzysztof Malinowski pisze -

25.01.2009 20:38

Panie Miroslawie... mowilem cos... spadamy, bo nam w koncu w pie..dol spuszcza.

na co (na str. 5) powódka odpowiada uśmieszkami -

25.01.2009 20:52

:)))))))

Na str. 8 powódka jako pierwsza ujawnia moje teksty spoza NaszaKlasa wraz z krytycznym komentarzem -

28.01.2009 20:51

Oj.. wywołaliście wilka z lasu :(

Krzysztof ma rację: zakończyć sprawę.

MN donosi wszędzie i jeszcze się tym chwali. Na jego stronie cytuje swój list do Prezydenta Gdynii p. Szczurka, w którym informuje o złych zachowaniach (wg niego)adminów z forum ZKM w Gdyni. Poczytajcie sami..

http://web.archive.org/web/20080121084557/www.mirnal.neostrada.pl/otmiasto.html

zatem wprowadza nowy obyczaj na forum, a kiedy czynię to samo parę dni później (cytując jej teksty na www.Salon24.pl), oddaje sprawę do... sądu.

Na str. 9 powódka pod cytatem -

28.01.2009 21:50

Krzysztof Malinowski napisał(a):

Albo nie... inaczej.. proponuje zakonczyc sprawe, nigdy nie wymieniac pewnego nazwiska. nawet w zartach.

dopisuje -

No właśnie powiedziałam, że Krzysztof ma rację, sprawę zamknąć..

a ja dodam zamknąć, zawiązać, obciążyć kamieniami, wrzucić do morza (jak grę Jumanji).. :) może NIGDY nie wróci.

co może być odczytane jako obraza, wszak raczej nie jako pogróżki.

Na tejże stronie, p. R. Pszczółkowski dopuszcza się kłamstwa -

30.01.2009 12:47

Drogi Jacku vel Mirku, sprawdzono, że piszesz z tego samego IP co Pan Naleziński, możesz to wytłumaczyć ?

Zaś na str. 10 powódka kontynuuje obrażanie -

30.01.2009 18:24

A ja sądzę, że MN odreagowuje stresy i jako JK używa sobie na całego.. taki doktor Jekyll i Mr Hyde :).. chociaż... Jekyll to za dużo powiedziane.

Na tejże stronie powódka odsyła czytelników do S24, ale to ona powoduje kasację tego artykułu, zatem jej zwolennicy nie mogą zapoznać się z rzekomymi dowodami, że JK i MN to te same osoby -

30.01.2009 21:37

A to jest kolejny "wspaniały" felieton p. MN

http://mirnal.salon24.pl/383280.html

Jeszcze macie jakieś wątpliwości że JK i MN to dwie różne osoby?

.. przeczytajcie jak tam kłamie i przekręca fakty...

Ponadto zarzuca mi kłamstwa i przekręcenia faktów. Może zatem przedstawi Sądowi zakres moich kłamstw?

Po skasowaniu swego konta, powódka zakłada konto tymczasowe i cytując (na str. 10) swego internetowego kolegę -

01.02.2009 11:56

Michal Zukowski napisał(a):

CJak bedziecie dalej grzebac w szambie pod szyldem MN i JK to pozniej sie nie dziwcie ze cos zaczyna smierdziec

informuje jego oraz swoich zwolenników -

Michał miałeś rację.

To konto założyłam tylko na moment.. więcej nie będę już tu pisać.. i chyba już nigdy i nigdzie. Pan Mirosław Naleziński przekopiowuje Wasze wypowiedzi na portal salon24. Skasowałam moje konto z NK, ponieważ upublicznił moje dane bez mojej zgody na tamtym portalu, oczywiście z niewybrednym komentarzem, tak jak to on potrafi.. Jutro wysyłam pismo na policję, zgłaszając przestępstwo (naruszenie Ustawy o ochronie danych osobowych, oraz naruszenie dobrego imienia), zgłosiłam też nadużycie w salonie 24. Proszę o to link do Waszych wypowiedzi na innym portalu: http://mirnal.salon24.pl/383280.html#comment-3554627

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie..

magda

Zatem powódka właśnie informuje wszystkich, że skasowała swoje konto, bo ktoś ujawnił jej dane osobiste, które przecież mógł każdy ujawnić na dowolnym portalu w dowolnym miejscu na świecie; każdy mógł także przeczytać jej wypowiedzi przed skasowaniem (i rodzina, i pracodawca), ale teraz akurat ma kaprys zgłosić owo "przestępstwo" na Policji. Oczywiście link jest nieczynny, bowiem sama zgłosiła jego kasację u admina S24.

Na str. 12 powódka informuje o zablokowaniu kont i o spotkaniu ze swoim prawnikiem -

02.02.2009 09:41

Witajcie.

Właśnie otrzymałam wiadomość z nk, że konto Mirosława Nalezińskiego i Jacka Kawalca zostały zablokowane do odwołania. Dzisiaj mam spotkanie z moim prawnikiem i omówimy plan działania.

Magda

Jak łatwo sobie wyobrazić - spotkanie ze swoim prawnikiem było owocne i skutki odczuwamy do dzisiaj - pozew w Sądzie.

Na stronie http://nasza-klasa.pl/school/60802/forum/403 powódka obraża mnie, jednak ja nie udaję się z tym do Sądu -

26.01.2009 18:52

"A to ohydny donosiciel! ale to jest do niego podobne".

Także na str. 1 nie tylko obraża, ale i kłamie oraz pomawia -

26.01.2009 19:04

Kawalec, wszyscy wiemy że to ta sama osoba co Naleziński. Sądzę, ze teraz pan przesadził.. Ola miała 335 znajomych, przez pana usunęła konto.. ludzie odchodzą z tego forum przez pana panie MN. W życiu nie spotkałam kogoś tak ... ohydnego jak pan..

U dołu str. 1 powódka zachęca młodzież do złożenia donosu do admina NK -

26.01.2009 19:49

a ja proponuję abyście to opisali do administratora nk..

I tutaj rozpoczyna się niesamowita sprawa fałszerstwa powódki. Pan Kawalec cytuje ją -

26.01.2009 20:09

Magda Chomuszko (Patelczyk) napisał(a):

a ja proponuję abyście to opisali do administratora nk..

i komentuje -

Pani Magdo, prosze samemu opisać, a nie podjudzać studencików, którzy jednak mają trochę do stracenia i płacą potem za to niepotrzebymi nerwami.

Można też zameldować dzielnicowemu, albo koniowi na Helu :P

Zaś na str. 2 powódka dokonuje owego niewybaczalnego fałszerstwa - kopiuje powyższą wypowiedź p. Kawalca, ale świadomie i z rozmysłem zmienia jego dane osobowe (dane te są wpisywany automatycznie przez program edytorski) na moje dane i to popełniając błędy w moim nazwisku - zamiast s napisała ś oraz wpisuje końcowe i zamiast í, czyli nieudolnie wpisuje moje nazwisko Nalezińśki zamiast Nalezińskí! I do tej pory nie wyjaśniła motywów swego postępowania. Oto ten sfałszowany tekst -

26.01.2009 20:20

Mirosław Nalezińśki napisał(a):

Pani Magdo, prosze samemu opisać, a nie podjudzać studencików, którzy jednak mają trochę do stracenia i płacą potem za to niepotrzebymi nerwami.

Można też zameldować dzielnicowemu, albo koniowi na Helu :P

A pod powyższym fałszerstwem poinformowała publikę, że już donos skierowała do admina oraz proponuje to samo uczynić młodzieży -

Ja już opisałam administracji pańskie zachowanie, teraz proponuję młodzieży zrobić to samo. Miarka się przebrała i mam nadzieję że to będzie pański koniec na tym forum.

Na str. 3 pod moim cytatem -

26.01.2009 21:03

Mirosław Nalezińskí napisał(a):

Na każdy kulturalny wpis z mojej strony

powódka dopisuje swoją uwagę nt. mojej kultury -

Pana wpisy nie mają nic wspólnego z kulturą..

Powyższy tekst nie jest obraźliwy zdaniem powódki, ale moja krytyka zasługuje - wg niej - na sądowy przewód…

Na tejże stronie powódka prosi, aby nie kasować wątku, ponieważ tu widać moją prawdziwą twarz. Szkoda, że sama skasowała swoje dane i fotkę, bowiem Sąd i czytelnicy mają trudności z ujrzeniem prawdziwej twarzy powódki -

26.01.2009 21:11

Gdyby tacy mieli naprawiać świat to mielibyśmy już IV wojnę światową.. przykładem to forum..

Prośba do moderatora, aby nie usuwał tego wątku.. tutaj widać prawdziwą twarz pana MN..

Na str. 4 zacytowałem powódkę i zarzuciłem jej fałszerstwo i kłamstwo, niestety nie odpowiedziała na te poważne zarzuty -

26.01.2009 22:16

Magda Chomuszko (Patelczyk) napisał(a):

Mirosław Nalezińśki napisał(a):

Pani Magdo, prosze samemu opisać, a nie podjudzać studencików, którzy jednak mają trochę do stracenia i płacą potem za to niepotrzebymi nerwami.

Można też zameldować dzielnicowemu, albo koniowi na Helu :P

Pani Magda pisze -

Ja już opisałam administracji pańskie zachowanie, teraz proponuję młodzieży zrobić to samo. Miarka się przebrała i mam nadzieję że to będzie pański koniec na tym forum.

A to mój tekst -

To nie mój wpis. Sfałszowała Pani wpisując błędnie nazwisko. Za to może być ban.

Ponadto - MN i JK to dwie osoby.

U dołu str. 4 p. R. Pszczółkowski jeszcze dodał do dyskusji swoje eleganckie trzy grosze -

26.01.2009 23:55

Mireczku, zbawco i proroku, mentorze w jednej osobie. Powiem Ci szczerze, że wyzwalasz we mnie tyle negatywnych emocji, że ostatnio mój trening na siłowni był dwukrotnie dłuższy, mam nadzieję, że Cię nigdy nie spotkam w realu, bo bym Ci szczerze przypierdolił !

Na str. 5 dokonałem ostatniego wpisu na forum Politechniki Gdańskiej NaszaKlasa (26 stycznia 2009)

26.01.2009 23:58

OK - przekonaliście mnie Panowie!

Szkoda czasu mojego (i pewnie Waszego).

Nie mam zamiaru ciągnąć sprawy w nieskończoność.

Miesiąc starczy. Czołem! Stadionem mi tu zalatuje.

Kogo choć trochę przekonałem, to pozdrawiam.

Z resztą nie będę już dyskutować, bo w parę minut zwarta drużyna się stawiła i jest gotowa do kolejnej pyskówki.

Wracajcie zatem bez przeszkód na swój ulubiony wątek, bo chyba tam się poznaliśmy. Tam najlepiej się niektórzy czuli.

Na tejże stronie jeszcze p. K. Malinowski cytuje "milusińskiego" studenta -

27.01.2009 07:16

Radosław Pszczółkowski napisał(a):

Mireczku, zbawco i proroku, mentorze w jednej osobie. .....że Cię nigdy nie spotkam w realu, bo bym Ci szczerze przypierdolił !

oraz wyraża swoją solidarność z nim -

ja tez!!!

U dołu strony powódka raczyła podzielić się ze swoimi zwolennikami donosem na mnie -

27.01.2009 09:29

Po raz ostatni pozwalam sobie na uwagę.. ale to tylko po to, aby dopełnić wizerunku pana MN.. na samym dole jego własnej strony:

http://web.archive.org/web/20080124132244/http://www.mirnal.neostrada.pl/

napisał:

"Redakcja 'Życia Warszawy' została wykreślona z książki adresowej po emajlu (4 stycznia 2006) ze swoją stanowczą prośbą - Prosimy o zaniechanie przysyłania nam Pańskich tekstów. Nie jesteśmy zainteresowani ich publikacją, ani też analizą, czym określiła swój stosunek do nadsyłanych tekstów przez obywateli RP."

Wg pana MN Redakcja Życia Warszawy również jest zła, bo nie chce czytać analizować i drukować jego tekstów.

Komentarz jest po prostu rozbrajający: nie chcą czytać jego tekstów (nie dziwi mnie to) to oznacza, że mają taki wstrętny lekceważący stosunek do wszystkich obywateli RP. Nie wiem jak inni, ale ja sobie serdecznie nie życzę, aby pan MN wypowiadał się w moim imieniu, a już na pewno nie podpisuję się pod żadnym jego tekstem.

Nie dość, że poinformowała czytelników NK o sprawie spoza NK, czyli uczyniła dokładnie to samo co ja, kiedy zamieściłem wypowiedzi powódki poza NK (np. na S24, ale ja uczyniłem to po niej!), to jeszcze - jako intelektualistka - stwierdziła, że nie zgadza się z żadnym moim tekstem, a przecież nie przeczytała bodaj żadnego z moich kilkuset artykułów, zatem powyższy komentarz można uznać za zwykłą bezczelność! I taka osoba wnosi sprawę do Sądu! I taka osoba uważa, że ma prawo wychowywać młodzież!

Proszę Sąd o wnikliwą analizę poczynań obu stron z uwzględnieniem chronologii wpisów. Kto zatem jest stroną inicjującą kolejne konflikty?

Jeśli powódka wyjaśni, dlaczego niesłusznie pomówiła mnie o posiadanie paru kont oraz dlaczego sfałszowała wpis komentarza, to jestem skłonny odstąpić od pisania kolejnych artykułów demaskujących niefortunne działania p. Chomuszko i jej prawnika mec. Karola Kolankiewicza.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

Oświadczenie

Oświadczam, że na portalu NaszaKlasa posiadam jedno zarejestrowane konto (na moje nazwisko) i nigdy nie posiadałem więcej kont. Nigdy także nie korzystałem z cudzych kont i nie znam osób, które udostępniły mi swoje konta ani nigdy nie proponowały mi korzystania z ich kont. Powyższe mogą oświadczyć pod przysięgą oraz mogę poddać się próbie prawdomówności na wariografie.

Wszelkie twierdzenia powódki (oraz jej przyjaciół, którzy niejednokrotnie i ciągle twierdzą, że miałem parę kont), że takie zdarzenia miały miejsce należy traktować jako insynuacje i pomówienia, zatem podlegają karze.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo