Pisarka załączała parokrotnie wyrok z pierwszej sprawy (cywilna), w której nie uczestniczyłem, ponieważ miałem zawał a o wyroku "po prostu" nie wiedziałem - nie poinformowano mnie. Żądała skasowania moich artykułów, powołując się także na toczący się drugi proces (karny). Admin stanowczo odmawiał, ponieważ nie widział merytorycznego powodu, aby przyznać jej rację i był zdumiony jej logiką; w końcu skasował (z powodu szantażu), jednak pisarka proces karny przegrała, o czym ich po prostu... nie poinformowała. Teksty dawno skopiowałem z internetowego archiwum i dzisiaj je znalazłem na komputerze...
Zobacz galerię zdjęć:
sprostowanie pisarki na polscott ithink