Powiem szczerze, zupełnie nie rozumiem dlaczego Polska nie miałaby przyjmować obywateli innych państw, zwłaszcza tych, w których toczą się konflikty zbrojne, a ludzie stamtąd uciekają ratując życie.
Czy Polska postępuje rozsądnie odmawiając przyjęcia uchodźców z krajów muzułmańskich objętych wojną?
Angela Merkel wypowiedziała się niedawno przeciwko ustaleniu górnego pułapu liczby imigrantów, których mogą przyjąć Niemcy. Takiego limitu domagała się m. in. współrządząca bawarska CSU. Kanclerz wyjaśniła, że "nie może obiecywać czegoś, co po trzech tygodniach może stać się nieaktualne". Nie zgodziła się z opinią, że rząd pomaga uchodźcom kosztem własnych obywateli. Zaś wpływ nowych pracowników dla gospodarki Niemiec jest nie do przecenienia. Jak to możliwe, że niemieckie władze, mimo terrorystycznego zagrożenia nadal chcą przyjmować u siebie uchodźców i imigrantów? - To powinno dać do myślenia przeciwnikom przyjmowania uchodźców przez Polskę.
Papież Franciszek apelował o pomoc uchodźcom: W obliczu tragedii kilkudziesięciu tysięcy uchodźców, którzy uciekają przed śmiercią na wojnie czy z głodu, i kierują się ku nadziei życia, Ewangelia wzywa nas, abyśmy okazali bliskość najmniejszym i opuszczonym, abyśmy dali im konkretną nadzieję, byśmy nie mówili tylko: „odwagi, bądźcie cierpliwi!”
I dalej: Dlatego w perspektywie Jubileuszu Miłosierdzia apeluję do parafii, wspólnot zakonnych, klasztorów i sanktuariów w całej Europie, aby dały konkretne świadectwo Ewangelii i udzieliły gościny jednej rodzinie uchodźców. Będzie to konkretny gest w ramach przygotowań do Roku Świętego. (...) Zwracam się do moich braci biskupów w Europie, prawdziwych pasterzy, aby poparli ten mój apel w swoich diecezjach, pamiętając, że miłosierdzie jest drugim imieniem miłości. /źródło: http://www.fronda.pl/blogi/poznacie-prawde-a-prawda-was-wyzwoli-j-832/uchodzcy-czy-imigranci-oraz-o-co-tak-naprawde-zaapelowal-papiez,43363.html
Każdy uchodźca, który – jak sama nazwa wskakuje – uchodzi z życiem przed wojną, prześladowaniami etc. musi być przyjęty, otrzymać minimum do przeżycia. Z kolei imigrant powinien okazać należytą wdzięczność, przyjąć to, co mu się ofiarowuje, bez postawy roszczeniowej.
„Uchodźcą jest osoba, która żywi uzasadnioną obawę przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub poglądów politycznych, znajduje się poza terytorium kraju, którego jest obywatelem i – z powodu tych obaw – nie chce lub nie może do tego kraju powrócić”. - Taką definicję uchodźcy zawarto w Konwencji dotyczącej statusu uchodźców podpisanej w Genewie z 1951 r. Wraz z Protokołem Nowojorskim do niej z 1967 r. stanowi ona fundament międzynarodowej ochrony uchodźców.
W Konwencji umieszczono też zasadę, że uchodźcy nie wolno zawrócić do kraju pochodzenia, jeśli groziłoby mu tam niebezpieczeństwo prześladowania. Wszystkie państwa UE są sygnatariuszami Konwencji i Protokołu, odnośniki do niej znajdują się w Karcie Praw Podstawowych UE - przez co jest włączona bezpośrednio do prawa wspólnotowego. Ofiary wojny i konfliktu zbrojnego chronione są przez Konwencję Genewską z 1949 r. Sprawami uchodźców zajmuje się ponadto UNHCR - Biuro Wysokiego Przedstawiciela Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Każde państwo dodatkowo reguluje swoimi przepisami kwestie uchodźców i procedur przyznawania im azylu.
Imigrant albo migrant to osoba, która opuszcza swój kraj po to by poprawić jakość swojego życia - w celu znalezienia lepszej pracy, szkoły albo by dołączyć do członków rodziny. Migranci nie uciekają przed wojną i prześladowaniem, do swojego kraju mogą bezpiecznie wrócić, a władze państwa z którego pochodzą zapewniają im ochronę prawną. Imigrantami określa się ich nawet wtedy, jeżeli przyczyną wyjazdu była skrajna bieda, powodująca fizyczny przymus wyjazdu.
Obydwie grupy: imigrantów i uchodźców łączy jedno: chęć przyjazdu do Polski, aby tu żyć i pracować. - To ważne zastrzeżenie. Bo Polska, udzielając takim osobom pomocy powinna być zainteresowana, aby zostały one u nas na stałe.
Moim zdaniem należy uchodźców i emigrantów przyjmować, ale trzeba to robić mądrze.
Na marginesie chciałbym zaznaczyć, że uchodźcami nie nazywam ludzi, którzy chcą mieszkać i pracować w Polsce, mając polskie korzenie. W takim przypadku nie powinno się mówić o naturalizacji, ale o potwierdzeniu przynależności do Narodu Polskiego. Czyli stwierdzenie bycia Polakiem, na podstawie posiadania przodków, którzy byli Polakami, tzn. mieli polskie obywatelstwo, lub mieszkali kiedyś na obszarze Rzeczpospolitej i posługiwali się językiem polskim. Co powinno zakończyć się wystawieniem paszportu i dowodu osobistego. Z przykrością trzeba stwierdzić, że większość takich osób natychmiast z Polski wyjedzie do krajów UE, gdzie znajdą lepsze warunki do życia, ale jako Polacy muszą mieć takie same prawa jak pozostali Polacy.
Wczoraj stacja TVN24 wyemitowała reportaż o Ukraince z dziećmi, która otrzymała nakaz opuszczenia kraju. Pochodzą z Mariupola, skąd uciekli gdy Rosjanie zaczęli ostrzał artyleryjski i rakietowy tego miasta. Kiedy pociski zaczęły eksplodować blisko ich domu, zabrali podręczne rzeczy i wyjechali. Kobieta ma polskie korzenie: jej babka była Polką. Postępowanie urzędu emigracyjnego jest haniebne; trudno nazwać to inaczej. Przypadków odmowy stałego pobytu dla obywateli Ukrainy jest dużo więcej, co nagłaśniają media:
- http://plus.dziennikbaltycki.pl/magazyn/a/rodzina-z-mariupola-po-25-roku-w-gdansku-ma-opuscic-kraj,11606826
- http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,pomozcie-powstrzymac-deportacje-uczniowie-w-obronie-ukrainki,219417.html
- http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/ukrainska-rodzina-z-dziewieciorgiem-dzieci-ma-opuscic-polske,652736.html
- http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,miasto-pomoglo-rodzinie-z-ukrainy-trzeba-dzialac-robic-a-nie-gadac,225491.html
- http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,uciekly-przed-wojna-grozi-im-deportacja,219887.html
Wróćmy jednak do początku, czyli kwestii przyjmowania emigrantów, bądź uchodźców z państw afrykańskich i Bliskiego Wschodu. Polska, aby mogła się dynamicznie rozwijać gospodarczo i cywilizacyjnie potrzebuje nowych obywateli, którzy zechcą w Kraju nad Wisłą zamieszkać na stałe i tu pracować, uczyć się, zakładać firmy i wychowywać dzieci - jednym słowem swoje plany życiowe będą chcieli związać z Polską.
Polska gospodarka już dzisiaj potrzebuje rąk do pracy i mogła by przyjąć kolejny milion emigrantów z Ukrainy. Jednak to ciągle mało, dlatego potrzebni są emigranci z krajów muzułmańskich. Ale nie tylko, mogli by to być też Azjaci z Wietnamu czy Chin.
Dla tych ludzi, aby zechcieli tu przyjechać i na stałe zostać, należałoby stworzyć odpowiednie warunki aby ich do tego zachęcić. W pierwszej kolejności należało by wybudować odpowiednią ilość mieszkań i przygotować kwoty bezzwrotnych pożyczek na zagospodarowanie, oraz zapewnić zasiłki na życie, przynajmniej na dwa lata, aby w tym czasie mogli znaleźć pracę i nauczyć się języka.
Myślę, że taki duży kraj jak Polska nie powinien mieć większych problemów finansowych z odpowiednim programem. Przy milionie osób nowo- przyjezdnych w ciągu dwóch lat, z ekonomicznego punktu widzenia nie powinno być to zbyt dużym obciążeniem dla budżetu; mając na uwadze, że taka inwestycja w bardzo krótkim czasie zaprocentowała by dużym wzrostem gospodarczym i skokiem cywilizacyjnym. O zabezpieczeniu emerytalnym obecnych i przyszłych emerytów nie wspominając, ze względów oczywistych. Pisałem o tym tu: https://1do10.blogspot.com/2017/01/nowi-obywatele-polski-potrzebni-na-gwat.html
Bo, nie oszukujmy się, program 500+ jest krokiem we właściwym kierunku, z całą pewnością przyczynia się do dzietności i zwiększenia populacji; jednak jest to kropla w morzu.
Powstaje luka, którą załatać mogą tylko emigranci z innych krajów. Naturalną rzeczą są przyjezdni z państw ościennych, jak Ukraina i Białoruś. Są nam najbliżsi kulturowo, mentalnie, cywilizacyjnie i mają odpowiednie wykształcenie oraz kwalifikacje, często na bardzo wysokim poziomie. Tyle, że polska gospodarka potrzebuje fachowców z konkretnym wykształceniem i doświadczeniem zawodowym. Tacy powinni być "zagospodarowani" w pierwszej kolejności. Program punktowy taki jaki funkcjonuje np. w Australii niech tu będzie przykładem.
Tacy przesiedleńcy powinni uzyskać prawo stałego pobytu na terytorium RP i pozwolenie o pracę, a po przepracowaniu kolejnych pięciu lat, bez żadnej przerwy, możliwość ubiegania się o polskie obywatelstwo, poprzedzone zdaniem odpowiednich egzaminów z zakresu znajomości polskiego języka oraz wiedzy o społeczeństwie.
Niestety emigracja fachowców z takich krajów jak Białoruś i Ukraina jest bardzo ograniczona, dlatego powinniśmy się cieszyć z każdego nowego obywatela, który chce być naturalizowany.
Obecnie pomoc państwa udzielana imigrantom obejmuje zakwaterowane i pomoc socjalną w ośrodku dla cudzoziemców ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy. Mogą też korzystać z systemu tzw. prywatnego zakwaterowania i pobierać pomoc socjalną poza ośrodkiem. Pomoc udzielana w ośrodku obejmuje: całodzienne wyżywienie, kieszonkowe, naukę języka polskiego, pomoce dydaktyczne dla dzieci, pokrycie kosztów zajęć pozalekcyjnych, jednorazową pomoc finansową na zakup odzieży i obuwia. Pomoc udzielana poza ośrodkiem polega na wypłacie świadczenia pieniężnego na pokrycie we własnym zakresie kosztów pobytu i zakwaterowania w Polsce. Oprócz gwarantowanej przez Urząd do Spraw Cudzoziemców opieki socjalnej, cudzoziemcom w okresie trwania procedury w sprawie nadania statusu uchodźcy Urząd zapewnia również opiekę medyczną. Powyższe zestawienie pokazuje jak bardzo uboga i niewystarczająca jest ta "pomoc".
Nie tylko emigranci chcący zamieszkać w Polsce potrzebują mieszkań, ale i sami Polacy. Na dzień dzisiejszy obywatele polscy powinni otrzymać milion mieszkań. Drugie tyle - emigranci. Dwa miliony mieszkań, setki tysięcy miejsca pracy, bez nadmiernych nakładów budżetowych. Czy to możliwe? Tak! Już pobieżne wyliczenia pokazują, że cena ich wybudowania będzie oscylować w granicach 2.000 do 2.400 zł za 1m2. Można wyliczyć, że koszt budowy to 120 do 144 mld zł. Dodatkowo należy założyć, że koszty wyposażenia tych mieszkań to minimum dalsze 30 do 40 mld zł. Przypomnijmy, że plany tegorocznego budżetu zakładają dochody państwa w wysokości 324,1 mld zł, wydatki - 383,4 mld zł, a deficyt krajowy ma być nie większy niż 59,3 mld zł. Licząc łącznie z budżetem środków europejskich deficyt wzrośnie do 69,8 mld zł. - /źródło: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/budzet-2017-rzad-szydlo-500-sciagalnosc,186,0,2162362.html
Istnieje ciekawa propozycja finansowa dla takiego programu mieszkaniowego. Zakładając, że projekt można wykonać w ciągu 5 lat (200 tyś mieszkań rocznie) to powinien on skutkować około 3% zwiększeniem PKB przez 5 lat. Tak więc zamiast powolnego wzrostu około 1% polska gospodarka mogłaby rosnąć w tempie minimum 4%, co dodatkowo mogłoby spowodować duży spadek bezrobocia oraz rozwiązanie przynajmniej częściowo obecnych problemów budżetowych. Środki finansowe powinny bez problemu znaleźć się na rynku, ponieważ inwestycja ta zapewnia około 5% roczną stałą i bardzo pewną (gwarantowaną przez rząd) stopę zwrotu co obecnie byłoby atrakcyjną ofertą. Dalej tutaj: https://www.plpi.pl/gazeta/view/id/53
Nie przeczę, że problemem są emigranci muzułmańscy. Społeczeństwo obawia się zakamuflowanych terrorystów bądź tych, którzy zradykalizują się. Nikt nie chce zamachów terrorystycznych, co jest zrozumiałe. Tyle, że to jest przysłowiowe wylewanie dziecka z kąpielą.
Jest jednak na to sposób: przyjmujemy uchodźczynie arabskie w wieku lat 16-29, same.
Dzieci 0-16 lat, samotne, najchętniej całkowite sieroty, ewentualnie z matką (tylko) w wieku do 30 lat. Wszyscy mają obowiązek przyjęcia obywatelstwa polskiego PO okresie nauki języka, pójściu do szkół specjalnych i zdaniu egzaminów z języka polskiego, historii, matematyki, fizyki i religii chrześcijańskiej, oraz po przejściu na katolicyzm. W ośrodkach dla uchodźców w Polsce podstawowe danie to wieprzowina oraz kaszanka. Do tego przymusowe podpisanie deklaracji, że najmniejsze naruszenie prawa będzie skutkowało natychmiastową deportacją. Oraz, że będą tu mieszkać i pracować co najmniej pięć lat.
Przepisy nie powinny uwzględniać łączenia rodzin, czyli sprowadzenia do kraju "taty", który gdzieś tam został.
Myślę, że to powinno przekonać sceptyków w kwestii przyjmowania uchodźców i emigrantów ekonomicznych. Zaś jedno powinno być jasne: Polska powinna mieć głos decydujący w kwestiach imigracyjnych, to znaczy kogo, ilu, i na jakich warunkach przyjmować.
- Ale przyjmować!
Mind Service
- Poszukuję, badam, odkrywam, uświadamiam, prowokuję.
Mind Service - Blog - Zapraszam do czytania moich artykułów ułożonych tematycznie --> Blog-Roll Polityczny - Tutaj archiwizuję ciekawe artykuły znalezione w sieci -->
Mind Service - Blog
Blog-Roll Polityczny
Ulubione cytaty:
1. Śpiesz się powoli - spóźnić się zawsze zdążysz
2. Jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było
3. Nie martw się - jutro bedzie gorzej
4. Pamiętaj: najważniejsze są regularne wypróżnienia
5. Nie ma lekko - trzeba robić
6. Życie jest grą
7. A jak byśta czegoś potrzebowali - to sobie kupta!
8. Są rzeczy, o których wiemy, że wiemy. Są znane niewiadome, to znaczy, że są rzeczy, o których wiemy, że nic nie wiemy. Ale są również nieznane niewiadome - rzeczy, o których nie wiemy, że o nich nie wiemy.
9. Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Moje motta:
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki.
Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem.
Jedynie prawda jest ciekawa. Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my, ludzie, nazywamy „prawdą” jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w wolnej dyskusji.
To długa droga, ale wszelkie inne prowadzą donikąd, albo do zniewolenia. Tylko oddolna, wspólna droga wiedzie do krainy, gdzie w tej różnorodności tysiące dróg nie kolidują ze sobą, a tworzą nadzieję na przyszłość.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka