mimm mimm
120
BLOG

Zaślubiny...

mimm mimm Kultura Obserwuj notkę 10

Naszym przodkom wystarczyły ryby słone i cuchnące,
My po świeże przychodzimy w oceanie pluskające.
Ojcom naszym wystarczyło jeśli grodów dobywali,
A nas burza nie odstrasza, ni szum groźny morskiej fali.
Nasi ojcowie na jelenie urządzali polowanie,
A my skarby i potwory łowim, skryte w oceanie.

Kronika Galla Anonima

Tekst powyżej to zachowana w kronice Galla Anonima pierwsza znana polska pieśń o morzu. Umieszczenie jej w dokumencie mającym sławić imię Bolesław Krzywoustego świadczy o znaczeniu, jakie ten władca przywiązywał do spraw morskich w sposób, w jaki je wówczas pojmowano. Jak w wielu wypadkach, także i wtedy u podłoża zainteresowania Polan ziemiami nadmorskimi, leżał handel. Wiadomo powszechnie o istnieniu już w starożytności tzw. szlaku bursztynowego. Ale i parę wieków później z ziem dzisiejszej Wielkopolski i Kujaw ku Bałtykowi wiodły szlaki lądowe i wodne. Do położonego w odległości około 200 km od kolebki państwa polskiego wybrzeża można było się dostać poprzez rzeki Wisłę, Wartę i Odrę. W tym kierunku transportowano głównie skóry i futra. W przeciwnym kierunku zmierzali kupcy z ozdobami, tkaninami i bronią. Funkcjonował również szlak handlowy z Bizancjum przez Ruś Kijowską do Kruszwicy. Z ośrodka tego dalej kierował się przez Santok i Pyrzyce do Szczecina oraz Wolina. Istniała także jego odnoga przez Ujście do Białogardu i Kołobrzegu lub poprzez Wisłę do Gdańska. Nawet parę wieków później żegluga śródlądowa nie traciła na znaczeniu. Jeszcze dwunastowieczny kronikarz ruski pisał o poselstwie z Kijowa do Gniezna, które przebyło drogę rzekami do Nowogrodu, a następnie morzem do ujścia Odry. Jak notował ten autor, była to droga szybsza i wygodniejsza niż szlak lądowy.

Kontakty handlowe spowodowały u pierwszych Piastów chęć podporządkowania sobie nadmorskich ziem Pomorzan. I w ten sposób przejęcia handlu w tej części Morza Bałtyckiego. Pierwszym władcą Polan, który podjął takie starania, był książę Mieszko I, który około 955 roku opanował Pomorze Wschodnie. Również jemu część badaczy przypisuje założenie około 960 – 980 roku Gdańska, dzięki czemu miał on uzyskać dominującą rolę w funkcjonującym także wtedy handlu bursztynem. Podobne działanie Mieszko podjął także wobec Pomorza Zachodniego. Preludium do tej akcji było zajęcie przez Polan w latach 960 – 965 Ziemi Lubuskiej i utworzenie tam silnego ośrodka warownego, Santoku. Dzięki temu uzyskano podstawę wyjściową do wypadów w kierunku ujścia Odry, a następnie zajęcia właściwych ziem nadmorskich. W piśmiennictwie znajdujemy potwierdzenie tego faktu w kronice Widukinda, w której wspomina się o walkach pomiędzy Polanami a lokalnymi plemionami pomorskimi w latach 962 – 963, podburzonymi przez niemieckiego renegata Wichmana. Trzeba bowiem zaznaczyć, że choć Pomorzan z Polanami łączyło wiele, np. pokrewieństwo, obyczaje czy język to, co oczywiste, dominowała wśród lokalnych władców, chęć zachowania dotychczasowych wpływów i władzy.

Walki o ujście Odry trwały więc nadal. Wydarzeniami przełomowymi na tym froncie było starcie z siłami Wolinian na czele, których stał wspomniany Wichman. W 967 roku zakończyło się ono sukcesem księcia polskiego. Parę lat później, w 972 roku, doszło do pamiętnej bitwy pod Cedynią, również zakończonej zwycięstwem strony polskiej. Aby osiągnąć te sukcesy Mieszko I nie zaniedbywał także polityki zagranicznej. Około 985 roku wydał on swą córkę Świętosławę za Eryka, króla Szwecji. Kobieta ta stała się następnie około 995 roku, żoną Swena Widłobrodego. Jej syn Olaf Skotkonung, został królem Szwecji, inny zaś syn, Kanut Wielki, władcą Danii, Anglii i Norwegii. Umiejętna polityka dynastyczna, wsparta zwycięstwami na polach bitew, spowodowała, że wkrótce całe Pomorze stało się częścią państwa polskiego. I już datowany na 990 roku dokument Dagome iudex podawał, że Mieszko władał ziemiami od ujścia Odry do Prus.

Politykę bałtycką Mieszka kontynuował jego syn Bolesław Chrobry. Przy czym jego uwagę przykuwało głównie Pomorze Wschodnie. Było to związane z rosnącym znaczeniem szlaku handlowego z Bizancjum poprzez Bug i Wisłę do Gdańska. Gród ten był w tym czasie już znaczącym ośrodkiem handlu, liczącym około 2000 domów i 1000 mieszkańców. Otoczony był wałem o wysokości 10m i szerokości 15-20m u podstawy. Zamieszkujący go ludzie trudnili się głównie rybołówstwem. Budowano tam również statki. Handlowano także z innym ośrodkami w Danii, Szwecji, Anglii, Flandrii, Rusi Kijowskiej, Nowogrodzie Wielkim oraz Bizancjum.

Handlowi temu zagrażali jednak zamieszkujący na wschodzie po sąsiedzku pogańscy Prusowie. Aby zabezpieczyć swe posiadłości z tej strony, Bolesław podjął się chrystianizacji Prus. Miała tego dokonać misja, na której czele stanął biskup praski Wojciech, a także jego brat Radzym i kapelan polskiego władcy, Bogusza. W ochronie 30 wojowników Chrobrego wyruszała w 997 roku Wisłą ku Bałtykowi. Fakt podjęcia podróży tą rzeką, dowodzi, iż była ona pod kontrolą Polaków. Sama misja zakończyła się śmiercią Wojciecha, miała jednak swe doniosłe skutki. Jej dzieje opisują Żywoty św. Wojciecha, których najstarsza wersja pochodzi z 999 roku. W dokumencie tym po raz pierwszy spotkać można wzmiankę o Gdańsku, określonego wówczas jako Gyddanyzc. Co dowodzi, że ośrodek tej został założony przez Słowian, natomiast niemiecka nazwa Danzig jest pochodną nazwy słowiańskiej i powstała kilka wieków później. Głośniejszym jednak echem misja Wojciecha odbiła się na arenie międzynarodowej, dzięki wykorzystaniu propagandowego jej znaczenia. Było ono na tyle duże, że cesarz niemiecki Otton III wykorzystał ją jako pretekst udania się do Gniezna w 1000 roku. W czasie zjazdu w tym mieście Bolesław uzyskał także potwierdzenie ze strony cesarza swej władzy nad całym Pomorzem. Przejawem usadowienia się Polski nad Bałtykiem było założenie w 1000 roku pierwszego biskupstwa w Kołobrzegu, zależnego od metropolii w Gnieźnie. Także ustanowienie biskupstwa we Wrocławiu miało na celu zabezpieczenie polskich posiadłości na Pomorzu poprzez umocnienie się w dorzeczu Odry.

Niestety za panowania następnych władców polskich związki z Pomorzem uległy osłabieniu. I choć przynajmniej w przypadku Pomorza Wschodniego, ciągle istniały, to nie były już tak silne. Poszczególni władcy owszem starali się je kontynuować, ale osłabione państwo nie zawsze było na to stać. Najbardziej było tę tendencję widać w przypadku Pomorza Zachodniego. Dopiero Bolesław Krzywousty wrócił do aktywnej polityki bałtyckiej pierwszych Piastów. To właśnie z czasów tego władcy pochodzić ma przywołana na początku pieśń.  

Krzywousty podjął próbę odzyskania dla Polski Pomorza Zachodniego, które w tym czasie było przedmiotem rywalizacji niemiecko – duńskiej. Istniejące tam po odłączeniu się od państwa polskiego lokalne księstwa i republiki kupieckie nie były bowiem w stanie prowadzić samodzielnej polityki, nie mówiąc już o utrwaleniu swej państwowości. W ten pomorski kocioł postanowił teraz po umocnieniu swej władzy w kraju, m.in. poprzez odparcie najazdu niemieckiego, włączyć się Bolesław. Już w 1109 roku zorganizował wyprawę na północ, zakończoną opanowaniem i zniszczeniem trzech grodów. W roku następnym pod uderzeniem polskim załamała się obrona Ujścia, Wielenia i Czarnkowa. W 1112 roku uderzono na Nakło, centralny punkt obrony Pomorzan. Walki toczone zimą, ze zmiennym powodzeniem zakończono w grudniu porozumieniem, na mocy którego pomorski książę Świętopełk zadeklarował swoją zależność feudalną i przyjęcie chrześcijaństwa. Wobec niedotrzymania tych warunków już w 1113 roku na Nakło ruszyła nowa wyprawa Bolesława. Doszło do wówczas do ciężkich walk, przede wszystkim na przedpolu grodu, zakończonych sukcesem strony polskiej, mającej przewagę liczebną. Do zwycięstwa Polaków przyczyniło się także przejście na ich stronę brata Świętopełka, Bogusława. W zamian za to oraz złożenie hołdu w imieniu całej krainy uzyskał on tytuł księcia Pomorza. Sukces ten oznaczał, że już od 1113 roku Krzywousty mógł się tytułować władcą Pomorza. Do tego, aby tytuł ten oznaczał także realną władzę droga była jednak jeszcze daleka.

Przyczynił się do tego konflikt ze współrządzącym państwem bratem Bolesława, Zbigniewem oraz wojny toczone na innych frontach i interwencja niemiecka. Z tych między innymi powodów władca Polski nie udzielił otwartego poparcia wielkiemu powstaniu Słowian na Połabiu. Nie mógł tego też uczynić jako chrześcijanin. Otwarte wsparcie bowiem pogańskich Połabian mogło przynieść szkody dyplomatyczne. Tym bardziej że sam planował wówczas szeroką akcję chrystianizacyjną na Pomorzu Zachodnim. Ruszyła ona po zakończeniu innych walk w 1121 roku i była wielką wyprawą wojenną, której ostrze kierowało się ku Szczecinowi. Po upadku Wolina był to wtedy największy ośrodek polityczny w tej części Pomorza, a także centrum wiary pogańskiej. Najwcześniejsze wzmianki o tym grodzie pochodzą z około 966 roku z relacji geografa arabskiego Ibn Saida Al Garnatiego. Pisał on, że na wschód od Wieletów leży Saesin, będący we władaniu króla Słowian, prawdopodobnie Mieszka I. Część badaczy uważa, że wymieniona w Dagome iudex miejscowość Schinesghe także oznacza Szczecin. Teraz ten ośrodek, który swą wielkością ustępował, jak chcą niektórzy tylko Londynowi, stał się celem wyprawy polskiego władcy.

Tym razem obyło się bez ciężkich walk, ponieważ  mieszczanie otworzyli bramy grodu przed Polakami. Doszło jedynie do walki, zakończonej masakrą, z najbardziej fanatycznymi zwolennikami pogaństwa, na wzgórzu gdzie znajdował się chram Trzygłowa. Powodem takiej postawy większości Pomorzan, a zwłaszcza ich dostojników było to, iż od pewnego czasu wielu spośród nich było już chrześcijanami. Ponadto łączyły ich z Polską liczne więzy małżeńskie. Pomorscy władcy chętnie przyjmowali za żony polskie księżniczki, a sam Krzywousty wydał swoją córkę Przybysławę za jednego z książąt pomorskich. Po zdobyciu Szczecina ruszono na ziemie Wieletów. Ci również nie stawiali poważniejszego oporu, znajdowali się bowiem pod groźbą najazdu niemieckiego. Byli atakowani także przez Duńczyków, ówczesnych polskich sprzymierzeńców. Ci, wykorzystując swą flotę, dokonywali ciągłych wypraw na przybrzeżne grody, w tym na Wolin. Tam też doszło do spotkania Krzywoustego z duńskim władcą. Teraz wykorzystując obecność floty duńskiej Bolesław, za jej pomocą uderzył na Rugię, która w tej sytuacji przyjęła zwierzchność polską.

Wkrótce jednak polski władca wycofał się z ziem Wieletów. Wskazuje to, że nie było jego celem zajęcie ich, a jedynie umocnienie swoich wpływów na Pomorzu Zachodnim. Aby tego dokonać potrzebne było dokończenie chrystianizacji tej krainy. Temu dziełu miała służyć misja biskupa Ottona wysłana z Gniezna w 1124 roku. Widocznym jej dziedzictwem były dwa kościoły zbudowane w Szczecinie – św. Piotra i św. Wojciecha. Trzy lata później biskup Otton wyruszył z kolejną misją. Natomiast w 1140 roku, aby przypieczętować zarówno związek Pomorza z Polską, jak i jego chrystianizację, utworzono dwa biskupstwa. Jedno w Wolinie, a drugie w Lubuszu. Oba te ośrodki religijne podlegały arcybiskupstwu w Gnieźnie. W międzyczasie cesarz Lotariusz III, na zjeździe w Merseburgu w 1136 roku, uznał Krzywoustego panem Pomorza, łącznie z Rugią.

Zdobycie Pomorza Zachodniego w połączeniu z posiadaniem już wcześniej Pomorza Wschodniego spowodowało szybki rozwój handlu. Była to bowiem jak piszą kronikarze bogata kraina, zasobna we wszelkie dobra, nie tylko te związane z morzem. Jej zasobność potęgowali kupcy przybywający doń z różnych stron. Z jednej strony do portów w Szczecinie czy Gdańsku płynęły statki wypełnione dobrami. Z drugiej zaś z głębi kraju na wybrzeże przybywali kupcy z towarami z Polski i dalej położonych krain. Nad Bałtyk udawało się również wielu polskich wielmożów, chcących powiększyć swe bogactwo. Rosła więc świadomość w Polsce, a zwłaszcza wśród warstw panujących, doniosłości spraw morskich. Niestety procesy te zastopowało rozbicie dzielnicowe.

Literatura:
J. Wójcicki, Dzieje Polski nad Bałtykiem, Warszawa 1972.
E. Kosiarz, Wojny na Bałtyku X – XIX w., Gdańsk 1978.
A. Michałek, Słowianie Zachodni. Początki państwowości, Warszawa 2016.
A. Michałek, Słowianie Zachodni. Jak kształtowały się państwa narodowe?, Warszawa 2013.

mimm
O mnie mimm

mimmochodem...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura