Piszę o tym, bo to zawsze była w mojej ocenie jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, o najcudowniejszym uśmiechu, o niezwykłym i chyba nie do końca wykorzystantm talencie.
Ostatni serial - "Rodzina zastępcza" - zakończony, a raczej elegancko zamknięty (to się rzadko zdarza w tego rodzaju produkcjach) jak sądzę, w związku z Jej chorobą, to naprawdę wspaniała, doskonale zagrana rola. Nie jest bynajmniej łatwo tak autentycznie być matką gromadki dzieci w tym częściowo przybranych. A Ona w tej roli była niezwykle autentyczna. I ta rola, jak i cały serial, miała niezwykłe przesłanie, które wciąż i wciąż jest aktualne. I jak sądzę będzie przez najbliższe 50 lat, a może i dłużej.
Bardzo mi smutno z powodu tej śmierci. Przedwczesnej i niepotrzebnej. Ale niezbadane są ścieżki.....
Przykro mi.
Komentarze
Pokaż komentarze (23)