Ostatnio wielu czytelników mojego bloga skarżyło się, że pisałem o Kaziu M. a nie o Kaziku. No więc dzisiaj będzie notka na kanwie częstego bywalca legijnej Żylety czyli Kazika S.
A konkretnie kanwą będzie jego piosenka o egzotycznie brzmiącym tytule "Keszitsen kepet onmagarol", co po węgiersku tłumaczy się... o, może to będzie zagadka na weekend;)
Piosenka jest o politykach, a jej refren zna każdy fan Kazika i Kultu.
Czy wierzysz w słowa te? Ja nie wierzę w nie.
Czy one prawdziwe są? Nie wierzę im jak psom.
W co nie wierzę:
- że Samoobrona w niedzielę wyprowadzi swoich ministrów z rządu;
- że byli członkowie Samoobrony podbiorą Lepperowi tylu posłów, by Wódz został z niewielkim klubikiem
- że LiS dotrwa do wyborów;
- że te wybory będą na jesieni;
- że jesień w ogóle przyjdzie, skoro nie ma jeszcze lata.
Fan politycznych zawirowań, cudownych akcji FC Barcelona i ostrej gry na bandach NHL. ------------------------ e-mail: mikwojcik@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka