Na Komorowskiego nie padł żaden głos! Brzmi dziwnie? Nie, bo prawdopodobnie nikt oprócz licznej rodziny pana marszałka nie zagłosował na niego dla niego samego, ale dlatego, ze był to kandydat PO. O ile na Kaczyńskiego czy Napieralskiego oddawano głosy jako na konkretnych ludzi, o tyle na Komorowskiego głosowano jedynie jako na reprezentanta ulubionej, na razie, partii w Polsce. Bo też marszałek nie ma w sobie niczego, co pozwoliłoby na niego zagłosować z radością i z przekonaniem. Ludzie głosowali na niego jedynie jako nominata Platformy, a nie jako na ciekawego i fascynującego polityka.
A to oznacza, że niezły wynik zawdzięcza on nie sobie i swoim przymiotom, ale temu, że ktoś go naznaczył i delegował do tego wyścigu. I wyborcy to dostrzegają. I coraz bardziej widzą, że nie jest to polityk samodzielny, któremu warto powierzyć najwyższy urząd w państwie na pięć lat. Bardzo mnie to cieszy.
Inne tematy w dziale Polityka